Temat: I jak tam po Wigilii? :D

I jak tam po Wigilii? :D
Jak wam minął ten czas? Udało wam się być na diecie czy może nie?
Mi się nie udało, spróbuje jutro od nowa mojej dietki :p :( 
Pasek wagi
ja sie obzarlem i to slodyczami :D no ale to ten "raz w roku ", nie rozpaczam jak niektorzy :) ciesze sie zyciem :P ale gdzies tam pamietam ze bedzie trzeba schudnac, dzis drugi i ostatni dzien obzarstwa planuje :)
u mnie tragedia...wprawdzie zmieściłam się w 1600 kcal , ale.....no właśnie ....tylko wstałam od stołu wydelo mnie jakbym była w 6 mies ciąży w dodatku złapał mnie tak potworny ból ....puściło ok 22 spróbowałam orzechowca i od nowa polska ludowa...w dodatku cały czas czułam śledzia, mało co nie zwymiotowałam, a dziś hmmmmm....przeczyszcza mnie....tyle z mej kolacji,...:)
Mi się udało wczoraj dotrzymać dietki zobaczymy jak będzie dziś :) Już na śniadanie poszło 600 kcal :(
pojadlam pierogow, karpia, smazonych pieczarek no i ciasta
Ja wczoraj dotrzymałam i zjadłam troszkę  a nie obżerałam się...dzisiaj też nie planuję diety,ale mam zamiar jeść wszystko z umiarem-no i oczywiście zaliczyć trening;)
Ja jadlam z glowa. Nie przejadlam sie bo tego nie lubie, ale najadlam sie, czyli jak zawsze :) 
Pasek wagi
Wigilijny stół jest idealny dla diety
kapustka z grochem
własnej roboty grzybowa niezabielana z uszkami
mintaj i łosoś (białko i tłuszcz)

makowiec - dla zdrowia psychicznego
Ja z powodu choroby zjadlam dosc malo , wiec nie czulam sie objedzona :) a wieczorkiem trening z Jillian i az mialam taka energie do cwiczen ze az sama sie zdziwilam :) wiec ja jestem z siebie dumna :))
jadlam wszystko, plus alkohol, plus slodycze, waze dzis o 0.2kg mniej niz wczoraj ;- )
Wigilię miałam wyjątkową w tym roku. Zostałam zaproszona do mojego chłopaka. Jego ojciec aż się popłakał, gdy zobaczył mnie w drzwiach, a przy składaniu życzeń totalnie zmiękł i już tylko płakał... Aż sama się wzruszyłam
Jadłam wszystko, bo jakże mogłabym nie skosztować tych wszystkich smakołyków przygotowanych przez przyszłych teściów :) Jedynie słodyczy nie brałam do ust (pomijając kosztowanie makówki).
Dzisiaj rano na śniadanie zjadłam już tylko pomarańczę i wypiłam kawę. Czeka mnie duzy obiad i to znowu u chłopaka... Jakoś nie potrafię być asertywna i odrzucić zaproszenia...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.