13 lipca 2010, 23:31
Jutro 14 dzień minie mi na tej diecie. Jest wspaniała:) lekka i przyjemna ćwiczę dodatkowo 6x w tygodniu pilnie na rowerku stacjonarnym spalając 500 kcal, staram się jeszcze 3 x w tygodniu wykonywać ćwiczenia modelujące co idzie dość koślawię i opornie ale z czasem się wyrobi:) Założyłam teraz ten wątek bo początkowo chciałam sprawdzić ile wytrzymam. Jak do tej pory schudłam 2,9 kg:):) Widziałam, że wszystkie wątki o tej tematyce szybko wymarły dlatego będę codziennie pisać tutaj część jadłospisu i postępy. Ktoś się przyłączy?
- Dołączył: 2009-08-06
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 846
6 sierpnia 2010, 07:53
Niestety mi też trudno pogodzić pracę z ćwiczeniami , nie wiem jak to robiłam ale jesienią i zimą było mi o wiele łatwiej.
Podaję wagę 61,2kg - mały spadek ale to też na własne życzenie, trzy dni z rzędu były lody w ogromnych ilościach :(
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
6 sierpnia 2010, 12:29
hilary jakie to są te ćwiczonka ??
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Freiburg
- Liczba postów: 205
6 sierpnia 2010, 12:30
ja chodzę dwa razy w tygodniu od czterech miesięcy na bardzo intensywny aerobic i to tyle z mojej aktywności, no i staram się trzymać dietę, a przynajmniej nie kupować zakazanych produktów, no i jakoś tak trwam...
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Freiburg
- Liczba postów: 205
7 sierpnia 2010, 09:58
witam dziewczynki, ale cisza....
![]()
dziś podajemy wagę?
7 sierpnia 2010, 11:50
U mnie w tym tygodniu brak kontroli nad jedzeniem i marny trening, zaczęło się psuć wiem czemu i zaczynam to naprawiać. Więc zastanawiam się czy w ogóle warto wskakiwać na wagę
- Dołączył: 2010-06-30
- Miasto: Freiburg
- Liczba postów: 205
7 sierpnia 2010, 12:10
jeśli dziś waga to ja piękne dwie szósteczki 66
![]()
oby się nic nie popsuło, szczególnie na wakacjach, na które wyjeżdżam za tydzień i będzie dwa tyg laby, oby nie wróciło z nawiązką kg, choć postaram się pilnować
- Dołączył: 2010-07-14
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 746
7 sierpnia 2010, 12:42
U mnie waga skacze jak oszalała: 62,7. Mam nadzieję, że to w pewnym stopniu efekt zbliżającej się miesiączki
![]()
, głowa już boli, że hoho, więc to już czas najwyższy
![]()
Wczorajsze ćwiczenia: 600; ciągle mam nadzieję na zdobycie jutro szczytu (3660/4810)
Dziś spróbowałam na śniadanie zjeść musli (własnego zestawienia) z jogurtem, bo ponoć zdrowe i zapychające na długo. Zdrowe - może, ale z tym zapychaniem się nie zgodzę. Zjadłam i głodna jestem jak jasna ch...a Za to naliczyło mi 350 kalorii. Wyjątkowo nieekonomiczne pierwsze śniadanie :)
PS. A jak mi minął tydzień? W sumie prócz porażki wagowej ;-) całkiem dobrze. Wreszcie po dłuuuugim zastoju zaczęłam się ruszać. I nie powiem... jest mi z tym bardzo dobrze :D. Nareszcie wracam do normalnego życia i do tego, co lubię.
Edytowany przez Zarazah 7 sierpnia 2010, 13:03
7 sierpnia 2010, 16:46
u mnie dziś waga 65,5 kg, ale wcale się z tego nie cieszę, bo to tylko dlatego, że przez całą noc wymiotowałam, czymś się okropnie zatrułam...
- Dołączył: 2006-11-21
- Miasto: Tarnów
- Liczba postów: 1942
8 sierpnia 2010, 10:49
witam wczoraj nie miałam możliwości podać wagi Moja waga 74,00
![]()
Minus 0,50