Temat: dieta 1400 kcal kto ze mną?

Jutro 14 dzień minie mi na tej diecie. Jest wspaniała:) lekka i przyjemna ćwiczę dodatkowo 6x w tygodniu pilnie na rowerku stacjonarnym spalając 500 kcal, staram się jeszcze 3 x w tygodniu wykonywać ćwiczenia modelujące co idzie dość koślawię i opornie ale z czasem się wyrobi:) Założyłam teraz ten wątek bo początkowo chciałam sprawdzić ile wytrzymam. Jak do tej pory schudłam 2,9 kg:):)  Widziałam, że wszystkie wątki o tej tematyce szybko wymarły dlatego będę codziennie pisać tutaj część jadłospisu i postępy. Ktoś się przyłączy?
dziewczyny i jak tam waga??? podajemy:):)

moja : 76,9  kg^^
witam moja waga to 74,50 Jeszcze nie zmieniłam paska ale zaraz to zrobie Wiem że to nie dużo co mi ubyło ale cieszy każde deko którego nie ma
Pasek wagi
62,2kg czyli prawie w miejscu, bo 30dag można od biedy podciągnąć pod błąd pomiaru
67 i ani grama mniej 
Pasek wagi
Kochane... wieczorem podam wyniki bo jeszcze nas mało... i wycofam niektóre dziewczyny jeśli nie podadzą wyniku po raz 2 :)  do wieczorka moje stałe bywalczynie:*

Zarazah


odpoczywamy nie:D mamy 2 dni laby i potem znowu walka o 2 szczyt^^ mi to daje ogromnego kopa i niezłą satysfakcję a na dodatek chudnę^^

ja niestety wzrosłam z wagą, ale to i tak bardzo mało po całym tygodniu nie-dietkowego jedzenia! więc moja waga na dziś - 67,2kg

ale i tak coś dziwnego dzieje się z moim organizmem, dostałam bardzo obfitego okresu po tygodniu przerwy od ostatniej miesiączki... dziwne.

 

a co do korony ziemi to niestety podczas wakacji muszę zrezygnować, nie mam czasu na regularne ćwiczenia, ale od września z chęcią podejmę się wyzwania ;)

Pooojechałam z dzisiejszym obiadem :). Ale cóż, czas "poważeniu" zdaje się rządzić własnymi prawami i teoria względności przybiera w tym wypadku całkiem nowe oblicze. Kaloryczność posiłków maleje proporcjonalnie do zbliżania się do punktu krytycznego (PK=sobota rano) wzrasta w okolicach punktu krytycznego plus h = PK+h (gdzie h=godzina, gdzie h mieści się w przedziale od 1 do 168-(24x(PK-DW)), gdzie DW oznacza dzień wagowy, w którym następuje uświadomienie sobie, że zbliża się PK; DW przyjmuje wartości całkowite od 1 do 7 odpowiadające kolejnym dniom tygodnia obrachunkowego. Potem kaloryczność spada gwałtownie aż do osiągnięcia minimum w PK
Czyli: PK mamy w sobotę rano. Kaloryczność wzrasta. Oszołomienie mija na przykład w poniedziałek rano (stajemy na wadze i jesteśmy porażeni wynikiem. DW=2. Kaloryczność rosła więc w ciągu godzin 1 do 168-24(PK-DW)=168-24(7-2)=168-120=48. Wzrost kaloryczności pożywienia zawiera się w przedziale godzinowym 1 do 48. Wychodzi zatem na to, że kaloryczność jest uzależniona od DW, a ten jest względny względem stopnia naszego oszołomienia (SO), a ten jest względny względem wszystkiego i nie podlega pomiarom. O!
I w ten oto sposób zajęłam sobie czas pomiędzy obiadem a momentem decyzyjnym (MD), by wsiąść na rower i spalić te szalone kalorie.
dziewczyny padniecie:D zjadłam nadprogramowo 2860 kcal:D i już zaczęłam proces dodatkowego spalania jak na razie jest 550 kcal^^ ale noc jeszcze długa^^:P

trina89


 szkodaaa przypomnij mi we wrześniu to wprowadzę program dla Ciebie

Zarazah



eee, będę udawać, że zrozumiałam twoje obliczenia:D  hehehe czarna magia!!:P

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.