16 lutego 2010, 20:17
Od jutra (17.02 popielec) do 4 kwietnia (przeddzień świąt wielkanocnych) jest 47 dni.
Kto chce przez nie schudnąć 5 kg?
____________________
Robimy tak:
jutro każda się waży naczczo i jak będzie miała czas to wpisuje tą wagę pogrubioną czcionką żeby zawsze się rzucała w oczy podczas gdy my będziemy sobie rozmawiać czcionką normalną.
4.04 wszystkie się spotykamy i chwalimy wynikami.
+ motivation - każda pisze jaką nagrodę sobie sama fundnie (nie muszą to byc tylko rzeczy materialne) jeśli schudnie od jutra do kwietnia te 5 kg.
Tylko pamiętajcie ważymy się czwartego równiez naczczo.
Do boju Vitalijki! ;**
Edytowany przez pannaa.X 16 lutego 2010, 20:27
- Dołączył: 2010-02-21
- Miasto: Mrzeżyno
- Liczba postów: 924
22 lutego 2010, 20:33
Pau125 Twoja babeczka w awatarze mnie rozprasza:P mniami, 4 kwietnia właśnie taką sobie zjem:D
22 lutego 2010, 20:37
Tak wiem, to okrutne, ale ona jest tak piękna że nie mogłam się powstrzymać ;d Ja też sobie taką zjem 4. Chcęęęę już kwiecień!
22 lutego 2010, 20:49
jejku...wlasnie sobie uswiadomiłam,że zostało mi już tylko 4 kg!! wiem,że to dużo, ale w porównaniu z tym co było to to jest już maleńko!! oby wytrwać! chciałabym zaczac stabilizację jeszcze przed kwietniem:P
22 lutego 2010, 20:50
a btw. ja chcę już wiosnę i bez śniegu!!!!
- Dołączył: 2009-08-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 531
22 lutego 2010, 20:54
kwiecień już nie długo więc mobilizacja musi być :)
- Dołączył: 2010-01-28
- Miasto: Kalisz
- Liczba postów: 1646
22 lutego 2010, 20:58
A mi zostało raptem niecałe 10kg xD
22 lutego 2010, 20:58
Mi do mojego upragnionego celu zostało jeszcze całe 9 kg, przy czym schudłam 8. Z jednej strony po raz pierwszy w życiu tyle straciłam, a z drugiej trwa to już tyle czasu, że czasami mam dość. Na szczęście teraz odchudzam się lepiej, sądzę że wyniki będę efektowniejsze niż do tej pory. Uda się nam wszystkim ;)
- Dołączył: 2009-08-03
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 531
22 lutego 2010, 20:59
a mi 4.40 kg ale nawet jakbym połowy się pozbyła nadbagażu to jak dla mnie już sukces...