- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
6 maja 2010, 19:09
Witaj Danusiu. Pewnie że się da odchudzić. Ja nie daję śmietany i masła. Tarty ser też nie należy do tych tłustych. Mój ma 28 % tłuszczu i 25 % białka.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
6 maja 2010, 19:36
Witam dawno nie widzianą Danusię
Moje pizzę też staram się odchudzić ale to tak do końca nie jest możliwe. A przecież nie zjada się całości tylko kawałek. No chyba że ktoś da rade całość to będę pełna podziwu. Moja w smaku jest bardziej delikatna niz ta pierwsza ale trochę sypnęło mi się oregano za dużo. Ja lubię ale nie wiem jak inni. Ten kawałek co uroiłam to również zjadłam . To moja dzisiejsza kolacja. Mam jeszcze ochotę na sok pomidorowy i zaraz sobie otworzę. Mam własny. Tak w ogóle to cieszę się,że wróciła mi ochota na pomidory. One zawsze na mnie działały odchudzająco. No i chciało mi się jej jeść gdy szło albo było ciepło. Mam nadzieję,że to nadal się spełnia.
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
6 maja 2010, 20:39
Apetyczny ten Twój kolaż Jolu.
Dobranoc
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
7 maja 2010, 09:28
Dzień dobry.
Pogoda wprawdzie ponura i wilgotna, ale trochę cieplej niż wczoraj.
Miłego dnia .
7 maja 2010, 11:38
Witajcie dziewczynki. Ja ostro się wzięłam za siebie,dietka wg MM i są już efekty ,jakieś 0,5 kg w dół.Paseczka nie zmieniam, czekam na większy spadek.Ciężko idzie ale trzeba wytrwale dążyć do celu, wiosna i potem lato za pasem.Miłego dnia wam życzę.
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
7 maja 2010, 12:25
Witaj Krysiu.
Gratuluję spadku wagi i trzymam kciuki za dalsze osiągnięcia w tej materii.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
7 maja 2010, 15:29
Witam wzsystkich. U mnie mokro aler w miarę ciepło. ja tez mogę się pochwalić małym spadkiem wagi . Od wczoraj ruszyło 0,7. W ciagu tygodnia paska nie zmieniam bo ciagle musiałabym zmieniać. Jutro mam ważenie to wstawię już taki stan jak jest na prawdę. A na razie nie jest fajnie. Ale cos w tym kierunku robię. Będę zadowolona za jakieś 1,5 kg no, może być 1,0. Ostatnio wskoczyło za dużo.
Krysi gratuluję spadku i życzę dalszych postępów.
Ja za chwilę idę na swoją bieżnię. Potem małe zakupy i do domu. Wiecie, to fajnie jak można cieszyć się że zaczyna się weekend i będzie można odpocząć i nie zajmować się od rana do wieczora pracą. Już zapomniałam że można się z tego cieszyć.