- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
5 maja 2010, 15:28
Po drodze wejdę do sklepu i kupię składniki na bigos warzywny. Czas go wypróbować.
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
5 maja 2010, 18:37
Witaj Jolu
Przypomniałaś mi o tym bigosie. Mam zamrożone dwa wiaderka od twarogu bo przez 3 dni jestem tylko na proteinach, ale na jutro może się odmrozić. W końcu nawet na tym bigosie mogę sobie zrobić jaja flamenco. Wariacje mogą być dowolne.
Ja sobie ostatnio upiekłam chlebki pita i chociaż Dukan nie zezwala na pieczywo to ja sobie pozwoliłam zjeść po dwa dziennie. Dziś zjadłam ostatnie i chyba nastawię maszynę żeby mi przygotowała ciasto na następne. Piekłam te poprzednie też z mieszanki lidlowskiej chleba wiejskiego dodając trochę oliwy.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
5 maja 2010, 21:05
Bigosik wyszedł ekstra. Niby wszystkiego po troszku a wyszedł cały duży gar. Podzielę się z synem bo on tez na Dukanie. Na dzisiaj mówię dobranoc
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
6 maja 2010, 09:09
Dzień dobry i smacznego Jolu.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
6 maja 2010, 11:12
Witam wszystkich majowo, chłodno i mokro.
Bigosik wyszedł super nie tylko dla mnie . Mąż zjadł dwie spore porcje jak wrócił do domu wieczorem. Połowę oddzieliłam dla syna.
Po powrocie nabyłam trochę więcej wagi i od razu podjęłam wysiłek redukcyjny. Na razie waga ani drgnie. Muszę chyba zastosować środki radykalne polegajace na ćwiczeniach , które ostatnio zaniedbałam. Mam tylko bieżnię ale to dwa razy w tygodniu. Może namówię syna na basen. A jak nie to może sama pójdę. Niby pływa się osobno ale w grupie raźniej.
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
6 maja 2010, 13:41
Witaj Jolu
Do tego bigosiku w sezonie dodaję również fasolkę szparagową. Zresztą teraz też można dodać mrożoną, ale na śmierć o niej zapomniałam. Można też i kalafior i czego dusza zapragnie. Mnie on też bardzo smakuje, a mój małż to ma długie zęby na wszelkie takie misz masz, więc nawet się nie dał skusić. Za to ja sobie zamrażam we wiaderkach po twarogu i mam na długo. Raz się nakroję i napitraszę i spokój na jakiś czas.
Teraz się wybieram do Tesco, bo chyba sobie upiekę następny sernik na ostro, ale chyba dam ze 3 jaja i będzie bardziej proteinowy.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
6 maja 2010, 17:35
Witaj Helenko, ja też będę robić sernik na ostro. Wszystkim bardzo zasmakował. Zostały jeszcze sery od poprzedniego razu. Myślałam że dzieciaki sobie upieką ale wolały robić coś innego. Np upiekli i zjedli dwie szarlotki i pełno kiełbasy i karkówki na grillu. Szkoda tego sera więc zrobię i zabiorę do pracy . Tam dużo chętnych.
U mnie dzisiaj pogoda barowa. Zimno i mokro i nic się nie chce. Roślinność za to wygląda wspaniale. Wszystko pęcznieje w oczach. Pięknie wyglądają świerki bo rozkwitły przyrosty. Wyglądają jakby były odświeżone. W tym roku wyrosły również pięknie tulipany. Pąki mają wielkie jak pięści. Inne rośliny też zaczynają mi kwitnąć. Muszę przyznać że mój ogród wygląda teraz bardzo ładnie.
- Dołączył: 2008-12-20
- Miasto: Przy Szosie
- Liczba postów: 31256
6 maja 2010, 18:09
Jolu, naciesz oko widokiem tego co rośnie. Wiem, że to aż się serce raduje, ale też wiem, że aby to ładnie wyglądało trzeba o to dbać.
Serka ricotta oczywiście nie dostałam. Za to wzięłam fromage trochę pomieszam ze zwykłym twarogiem i musi być dobrze. Ostatnio przeholowałam z feta i było trochę za słone. No cóż, najlepiej się uczyć na własnych błędach. Za to teraz dam ze 3 jaja i może będzie trochę wyższy, no i bardziej proteinowy.
- Dołączył: 2009-09-15
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 13219
6 maja 2010, 18:28
Ja dałam 150g chudego twarogu, mały jogurt żeby się lepiej mieszało, 120 g białego serka greckiego do sałatek ( zamiast fety bo nie miałam ), 100 g gorgonzli, 3 duże łyżki homo serka i pół paczki żółtego startego ( drugą połową posypałam po wierzchu ). Reszta jak w przepisie. Z przypraw dałam oregano, bazylię, kminek, suszony szczypior, suszona natkę. Soli nie dawałam bo dosyć było słone. Piekę na formie do pizzy. Siedzi w piekarniku. Zobaczę co z tego wyjdzie. Ja robię ten sernik w nastawieniu na pizzę więc nie zależy mi na wysokości.
Helenko, wspólnymi siłami może uda nam się stworzyć jakąś przebojową potrawę.
Jeśli chodzi o ogród to on właściwie sam dba o siebie. Chyba tak raczej musi bo mnie jakoś do prac ziemnych nie ciągnie ale popatrzeć lubię jak co rośnie. Ja nawet do zbiorów się nie nadaję. Po prostu tego nie lubię i zostawiam tym co lubią.