Temat: Osoby dojrzałe dbające o sylwetkę.

Witam wszystkie chętne osoby bez względu na stosowaną dietę mające na celu dążność do osiągnięcia i utrzymania zgrabnej sylwetki. Tu będziemy się wymieniać doświadczeniami nie koniecznie tylko w zakresie diety. Zapraszam serdecznie.


http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-sonda-rmf-fm-na-kogo-zaglosujesz,nId,274503

ostatnio byłam w kinie na 3 filmach i polecam...jeśli chodzicie do kina lub ściągacie z .....netu?...''Różyczka''.....''Kwiat Pustyni''.....''Autor Widmo''.......wiejskie kino w Srodzie jest po remoncie...mam blisko tylko 15km....nie są to nowości jak w Kinepolis ale....ja mam i tak zawsze zaległości....
a do czytania nic nie polecam bo.........muszę kupić.....a na razie czytam z własnej biblioteki....te odłożone  na później...
Miłego dnia!!!
Witam z pracy. U mnie słonecznie i cieplutko. Dzisiaj dopiero spróbowałam to co wczoraj upiekłam. Ukroiłam sobie na śniadanie jakieś 5 cm. W smaku znakomite. Jakby do tego furę pomidorów lub innej zieleniny ( nie koniecznie zielonej ) to byłoby super ekstra. Ja tego mojego kawałka nie zjadłam całego bo to bardzo syte a ja rano nie mam za dużego apetytu. Bardziej mi wchodzą płatki , musli albo jakiś mały jogurt smakowy. Ale było bardzo smaczne. Twierdzę że jeszcze lepsze niż te serniki na słodko. Nie jest wysoki ale rzeczywiście smakuje jak wyrorny spód pod pizzę. Ja upiekłam w foremce do tzw babki poznańskiej. Ale jakby to zrobić w duzej tortownicy to będzie cieńsze i oryginalna pizza gotowa. W każdym razie polecam. Kaloryczność wydaje mi się średnia. jakby się zjadło całość to owszem sporo tego. Ale jak dacie zjeść cały taki kawałek jak ja odkroiłam to będziecie syte przez parę godzin. Pozdrawiam
Pasek wagi
Witaj Grażynko i Jolu.
Grażynko dzięki za podpowiedzi filmowe. Kwiat pustyni właśnie czytam w wersji książkowej, ale też ciekawa jestem jak ją na kino przerobili. Poszukam w chomiku i obejrzę przy okazji. Pozostałe też. Z książek obecnie czytam ten Kwiat pustyni oraz DOBRY Łysiaka, bo ja zawsze kilka książek jednocześnie mam na tapecie.
Jolu, dzięki za opinię o tym serniku. Jak zgromadzę potrzebne produkty to też sobie upiekę. Pewnie to nastąpi w weekend.
Miłego dnia Wam życzę.

muszę przeczytać przepis bo mam dużo..........................sera.

Ponieważ ten przepis na sernik na słono jest bardzo długi, pozwoliłam sobie go skócić I wstawiam dła łatwiejszego kopiowania

Sernik na słono


Potrzebujemy:

150 g serka ricotta
150 g sera feta
200 g sera żółtego - startego drobniutko
1 jajo
łyżkę śmietany 18%
łyżeczkę masła
kminek
suszoną cebulkę
inne przyprawy i zioła wg uznania.


Piekarnik rozgrzewamy na 200 stopni i zaczynamy przygotowywać danie

Ricottę ucieramy z łyżką śmietany.
Dorzucamy fetę, mieszamy.
Dodajemy ser żółty (zostawiamy odrobinę na posypanie całości) i mieszamy.
Sypiemy sporo kminku i cebulki lub co kto lubi (grzybki, paprykę, szczypior, natkę, dla nie MMek lub w II fazie uprażony słonecznik

Całość mieszamy.
Ubijamy białko na sztywno z odrobiną soli.
Do sztywnej piany białkowej dorzucamy żółtko i miksujemy dosłownie tyle, aby połączyć białko z żółtkiem, ale żeby piana jak najmniej opadła.
Jajeczną pianę wylewamy na masę serową i delikatnie mieszamy.
Gotową masę przekładamy do małej tortownicy wysmarowanej łyżeczką masła.
Wierzch posypujemy odłożonym serem (II fazujące MMki lub nieMMki mogą posypać prażonym słonecznikiem

Pieczemy 30 minut w 200 stopniach. Powinno się pięknie zezłocić, wyrosnąć . Zostawiamy do ostygnięcia, aby sernik związał i się nie rozsypywał, ani nie łamał (w tym czasie opadnie, ale nic na to nie poradzimy).
Podajemy przestygnięty z furą warzyw lub traktujemy jak pizzę i okładamy czym popadnie, byle  było tłuszczowo i oczywiście zagryzamy furą warzyw

Generalnie to wystarczy jakiś homo + biały o ostrzejszym smaku ( feta lub podobne nawet plesniak ) + żółty starty a reszta jak w przepisie. Dodatki wedłu uznania.

Pasek wagi
Dobrze Jolu że skróciłaś ten przepis. Ja po prostu specjalnie wkleiłam taki oryginalny, bo czasem po prostu lepiej widzieć co i jak się robi. A Twoje uwagi odnośnie zamienników są bardzo cenne, bo to oznacza że nie trzeba się trzymać ściśle przepisu.
Mnie też bardzo smakuje tort zielony. Jest to przepis z diety MM, ale można również zastosować go przy innych dietach.

ZIELONY TORT

 

Składniki:
4-5 naleśników, w tym jeden grubszy
paczka mrożonego szpinaku
paczka mrożonych brokuł
pęczek świeżej bazylii
200 g sera białego chudego
5 ząbków czosnku
3 białka z jajek
przyprawy

Mrożonki wrzucić do woka i pozwolić im się rozmrozić, wlać szklankę wody, dodać bazylię i dusić, dodając wyciśnięty czosnek i przyprawiając solą, pieprzem, ulubionymi przyprawami do zieleniny. Rozdrobnić brokuły na masę, by nie rózniły się zbytnio od szpinaku. Gdy zielenina jest wystarczająco uduszona dodać rozdrobniony ser, wymieszać i maksymalnie odparować. Przestudzić. Wymieszać z białkami i nakładać warstwami pomiędzy nalesniki (najgrubszy na spód) w tortownicy lekko 'maźniętej" oliwą z oliwek. Włożyć do średnio nagrzanego piekarnika na 20-30 minut.


Fajny ten tort. Dziękuję Helenko. Na pewno już go robiłaś. Mam pytanko czy te brokuły i szpinak razem gotować w woku, czy osobno i czy może być homo serek czy tylko twaróg i na ile naleśników wystarcza tego farszu . Oczywiście orientacyjnie bo pewnie zależeć to będzie od grubości posmarowania.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.