Temat: Osoby dojrzałe dbające o sylwetkę.

Witam wszystkie chętne osoby bez względu na stosowaną dietę mające na celu dążność do osiągnięcia i utrzymania zgrabnej sylwetki. Tu będziemy się wymieniać doświadczeniami nie koniecznie tylko w zakresie diety. Zapraszam serdecznie.


Witam Jolę -oj Ty pracusiu ale tak do końca kwietnia a potem lekki oddech gratuluję chęci do ćwiczeń oby tak dalej,a cha jak czytan o twojej diecie i wadze to zaraz przypomina mi sie moja sytuacja tylko 100g a końca nie bylo i nie widać do dziś.Helenkę witam i z całego serca Ci życze żeby już Ci naprawili tak na extra tą lodówkę,Krysie również serdecznie witam i myślę iż te złe samopoczucie jest tylko chwilowe spowodowane nadchodzącą wiosna.
Witam Ciebie Gosiu, Ty pewnie już spakowana i gotowa do wyjazdu. U nas odwilż, powoli się topi śnieg a dziś to nawet słonecznie. Popłyniemy z tym topniejącym śniegiem, trzeba wyciągać kalosze, dobrze ,że takie ocieplane mam.
Zaraz jak się skończy piec papryczka ,biorę się za sernik, tylko muszę jeszcze skoczyć do sklepu po cukier ,bo takowego w domku niet.
Dzis dzień rozpusty.
Witam Krysię i pozostałe z którymi już się witałam.
Krysiu nie wiesz jak to by miała wyglądać taka wysyłka lodówki do producenta ?? chyba to jest rumuński wyrób.
Jolu dziękuję Ci za chęć pomocy, ale jakoś sobie poradzę puki jeszcze słonko nie daje się mocno we znaki. Zresztą jak by co to sąsiadka też mi coś tam przechowa, tylko wiadomo jak to jest, dam sąsiadce do przechowania, a potem ciągle do niej latać ? a jak ich nie będzie? U niej to najwyżej mogę przechować coś co wiem że tak ciągle nie będę po to sięgała.
Krysiu trzymaj się i nie daj się temu złemu samopoczuciu. Zdrówka Ci życzę.
Małgosiu i Jolu Wam też miłej soboty
 


Witam Krysię i Gosię. Krysiu zadbaj o zdrowie. Idź na te badania. Profilaktyka wskazana. Wszystkim to mówię tylko nie sobie. Wolałabym zjeść czarninę, której nie znoszę i się jej brzydzę niż iść w kierunku służby zdrowia. Mój kontakt ogranicza się do telefonu do rodziny ( w większości lekarskiej ). Ale to ja tak mam i nikogo do takiego postępowania nie zachęcam. Krysiu, ja też mam ochotę na sernik. Jak wyjadę z pracy to kupię składniki i upiekę. A jesli chodzi o czerwone pały , to ja już się przyzwycziłam bo zielonych mam chyba tylko 3 aprzeszłam wszystkie etapy i jestem obecnie na etapie " stabilizacja ". Oni mnie nie doceniają. Jak ja widzę że w poniedziałek skacze mi waga o 1,5 kg i do soboty mam taka samą jak w ubiegłym tygodniu to ja sie cieszę. Jak mi zabraknie do limitu 100g to tez mam czerwona pałę. Pies ich drapał. Wazne że sama jestem zadowolona i noszę rozmiar M.

Gosiu, te końcówki, to chyba zawsze są trudne. Ja nie mogę dobić do wyznaczonego limitu przez V ale i tak jestem zadowolona z tego co mam osiagnięte. Jak mi się skończy ten cały " młyn " w pracy to się za siebie wezmę ostrzej i postaram się zlikwidować w mojej sylwetce to co mi najbardziej przeszkadza - brzucho.

Pasek wagi
To lecę po ten cukier i zabieram się do pieczenia. To na razie pa.
Życze Wam kochane tego co Wy same sobie byście życzyły ,bo dól to jest chyba najgorsza sytuacja ,czlowiek nie wie czego chce i dlatego krysiu bardzo dobrze robisz jak masz ochote na sernik to go zrób i zjedz .........Smacznego.Myśle ,że wlaściwie wszystkie  możemy być po trosze zadowolone z naszych osiągnięć  a z resztą uporamy sie w odpowiednim czsie.
Krysiu ja jeszcze nie jestem spakowana /pakuje sie 1 godz prze wyjściem z domu/ ale mam już zrobione zakupy tzn prezentowe .
Gosiu, abyś tylko trafiła na jakąś możliwa pogodę. To szybka jesteś z tym pakowaniem, ja niestety już tydzień wcześniej zawsze wszystko szykuję.Ja w sierpniu lecę na urlop do Francji  a już myślę co z sobą wziąść i co mi będzie potrzebne. To zależy od charakteru.
Serniczek już w piekarniku.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.