Temat: Mało jem, dużo ćwiczę a waga rośnie!

Jak w temacie. Od jakiegos czasu sie odchudzam. Schudłam juz nawet do 53 kg, po czym przez obżeranie sie (z którym mam problem - zeby nie powiedziec z kompulsami) wróciło mi 3 kg. Od soboty ostro ćwiczę - w sobotę zrobiłam 42 km na rowerze + 4,5 km na rolkach + 2,2km na nogach, w niedzielę 30 km na rowerze 4,5 km na rolkach. W poniedziałek zapisalm się do klubu fitness i ćwiczyłam 4,5h (!), wczoraj tez byłam - 1h fitness + 7km biegu na bieżni. I uwaga waże teraz 56,6kg mimo ze ograniczam sie i jem mało. strasznie mnie to frustruje bo mecze sie, jem coraz mniej a waga rośnie! pomożcie co amm robic???
nie dziwię się, że masz napady obzarstwa przy tych warunkach...

Czasem miewam, ale uwierz mi, ze jak jem normalnie też potrafię mieć. To chyba siedzi gdzies w głowie a nie w "ciele" ze tak powiem.

ja jak malo jadlam albo nei jadlam prawie nic i cwiczylam to schudlam ok.10kg ale kazdy ma inny organizm. zacznij jednak wiecej jesc zeby bylo co spalac;))

domingo19 napisał(a):

ja jak malo jadlam albo nei jadlam prawie nic i cwiczylam to schudlam ok.10kg ale kazdy ma inny organizm. zacznij jednak wiecej jesc zeby bylo co spalac;))

Brawo :) Więcej rad tego typu!!:)
A tak na poważnie to droga autorko skoro masz taki problem to proponuje obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne i jeść według tego i nie kombinować! :) Jak będziesz jeść za mało to logiczne że organizm się broni i zamiast spalać tłuszcz to go odkłada :)
problem tkwi w tym że jesz za mało. zwiększ posiłki!

Oluniunia napisał(a):

domingo19 napisał(a):

ja jak malo jadlam albo nei jadlam prawie nic i cwiczylam to schudlam ok.10kg ale kazdy ma inny organizm. zacznij jednak wiecej jesc zeby bylo co spalac;))
Brawo :) Więcej rad tego typu!!:) A tak na poważnie to droga autorko skoro masz taki problem to proponuje obliczyć swoje zapotrzebowanie kaloryczne i jeść według tego i nie kombinować! :) Jak będziesz jeść za mało to logiczne że organizm się broni i zamiast spalać tłuszcz to go odkłada :)

to nie byla rada, tylko moja opinia. nie prosilam o komentarz, to bylo skierowane do autorki. suma sumarum by wiecej jadla;]]

penelopaa napisał(a):

ale różnica 0,6 kg to wcale nie musi być wzrost tylko wahania wagi. A dodatkowo przy intensywnych ćwiczeniach spuchły Ci mięśnie, ot cała filozofia, zważ się za 2 tygodnie i wtedy rób porównanie.

Za 2 tyg??!! Ehh, dla mnie to raczej niewykonalne, bo jestem jedną z tych porąbanych osób ważących się codziennie, choć wiem, że nie powinnam, bo to własnie powoduje moje frustracje...

A dzis może zrobię taki eksperyment i nie bede ćwiczyć, zobaczymy co z tego wyjdzie. No i moze zjem bardziej "normalnie" .

NIe spodziewałąm się efektów typu -5kg, no ale na pewno nie spodziewałam się też wzrostu

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.