Temat: Dieta 10- dniowa

Czy ktoś się przyłączy? stosowałam ją przed świętami prawie tydzień i schudłam 5kg. Oczywiście cm też poleciały. Od wielkiej środy jem normalnie i nie przytyłam nawet 0,5kg. Cm też bez zmian. Teraz chcę ją ponowić ale do końca. A oto jadłospis na całe dnie:
1 dzień- kefir/ jogurt naturalny w dowolnych ilościach
2- dzień- kefir/ jogurt naturalny w dowolnych ilościach
3- dzień- ser biały w dowolnych ilościach
4- dzień- ser biały w dowolnych ilościach
5- dzień- jajka na twardo w dowolnych ilościach
6- dzień-  jajka na twardo w dowolnych ilościach
7- dzień- mięso gotowane 
8- dzień- mięso gotowane
9- dzień- warzywa (gotowane, surowe)
10-dzień- warzywa (gotowane, surowe)
Jeśli ktoś jest przeciw takiej diecie to niech się nawet nie wypowiada. Każdy ma swój rozum i nie potrzebuję krytyki bo wiem co robię. A co do jojo to może nastąpić w każdej diecie jeśli się nie myśli
uważam, że jest bardzo nerwowa, ponieważ nadmiar białka w organiźmie powoduje, że człowiek staje się nerwowy. Stosując jakieś diety wyciągnięte z jakiegoś badziewnego forum, w którym nawet ja mogłabym sobie ułożyć dietę i bym napisała, że przez 7 dni jedz liście warzyw to schudniesz, to na pewno dużo osób by spróbowało.

JAKO POMOCNA KOLEŻANKA PRZYBLIŻĘ CI ILE MOŻNA ZJEŚĆ W CIĄGU DNIA BIAŁKA I CO TO JEST PRZEBIAŁKOWANIE ORGANIZMU. (w twoim menu bardzo łatwo to zrobić)

Norma białek w codziennym menu to około 10-14% wartości energetycznej pokarmów na cały dzień. Najwięcej potrzebują ich dzieci i kobiety ciężarne w II trymestrze ciąży (14%). Najmniej osoby pracujące fizycznie i ciężko (9-10%) - one potrzebują zaś więcej węglowodanów.

Nadmiar białek jest równie szkodliwy dla nas, co ich niedobór. Zbyt duża podaż białek skutkuje zaburzeniami metabolizmu i w efekcie rozwinięciem się zmian miażdżycowych. Ponadto obciąża się praca ważnych narządów, takich jak wątroba i nerki. Gdy uszkodzeniu ulegają nerki, rośnie ryzyko powstania obrzęków i nadciśnienia tętniczego, a to z kolei pociąga ze sobą kolejne problemy zdrowotne: choroby serca, bezsenność, podenerwowanie i rozdrażnienie. Nadmiar białek w diecie jest przyczyną zaparć, a to z kolei powodem namnażania się w jelitach bakterii gnilnych, których toksyny mogą stać się przyczyną chorób nowotworowych jelita grubego. Z powodu dużej ilości białek uszkadzają się stawy, pojawiają się alergie, upośledza się wchłanianie wapnia (osłabienie kości). Białka zwierzęce zwiększają ryzyko powstania i gromadzenia się kamieni w nerkach.
Większa podaż białek sprzyja też utracie masy ciała, co zostało wykorzystane w diecie proteinowej dr Dukana. Jednak gdy jest ona nieumiejętnie stosowana przez laika, bez konsultacji ze specjalistą dietetykiem czy lekarzem – nie trudno o autodestrukcję organizmu.


EDIT: następnym razem używamy mózgu, nie obrażając innych, że tego nie czynią a sama autorka niestety tego się nie trzyma.

xxdajmiprzezycxx napisał(a):

Norma białek w codziennym menu to około 10-14% wartości energetycznej pokarmów na cały dzień. Najwięcej potrzebują ich dzieci i kobiety ciężarne w II trymestrze ciąży (14%). Najmniej osoby pracujące fizycznie i ciężko (9-10%) - one potrzebują zaś więcej węglowodanów.Nadmiar białek jest równie szkodliwy dla nas, co ich niedobór. Zbyt duża podaż białek skutkuje zaburzeniami metabolizmu i w efekcie rozwinięciem się zmian miażdżycowych. Ponadto obciąża się praca ważnych narządów, takich jak wątroba i nerki. Gdy uszkodzeniu ulegają nerki, rośnie ryzyko powstania obrzęków i nadciśnienia tętniczego, a to z kolei pociąga ze sobą kolejne problemy zdrowotne: choroby serca, bezsenność, podenerwowanie i rozdrażnienie. Nadmiar białek w diecie jest przyczyną zaparć, a to z kolei powodem namnażania się w jelitach bakterii gnilnych, których toksyny mogą stać się przyczyną chorób nowotworowych jelita grubego. Z powodu dużej ilości białek uszkadzają się stawy, pojawiają się alergie, upośledza się wchłanianie wapnia (osłabienie kości). Białka zwierzęce zwiększają ryzyko powstania i gromadzenia się kamieni w nerkach.Większa podaż białek sprzyja też utracie masy ciała, co zostało wykorzystane w diecie proteinowej dr Dukana. Jednak gdy jest ona nieumiejętnie stosowana przez laika, bez konsultacji ze specjalistą dietetykiem czy lekarzem ? nie trudno o autodestrukcję organizmu.


True 

agacik1988 napisał(a):

Chyba nie zrozumiałaś. Chciałabym się dowiedzieć. jak będzie wyglądała Twoja "stabilizacja". A może od razu przeskoczysz na inną dietę? Jeśli jesz zdrowo to po co ci taka dieta? Nie chudniesz teraz? :) Tzn. że nie jest ani zdrowo, ani normalnie...


Tjaa... To każdy kto się zdrowo odżywia powinien chudnąć i być patykiem... Ja już zmieniłam nawyki żywieniowe dawno temu. wiem, co jest zdrowo, a co nie ( i wiele dziewczyn, które się "zdrowo" odżywiają bardzo by się zdziwiło, bo tak naprawdę zajadają się śmieciami) i niekoniecznie wiąże się to ze smukłą figurą i chudnięciem. Bo inaczej jakby wytłumaczyć, że tyle chudych z natury osób obżera się kalorycznymi produktami i nie tyją?

Ja chętnie zastosuję dietę :) Zobaczymy.Ale od poniedziałku.
efekty kuszą ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić dwóch dni na samym twarogu :( cienka jestem...
Oczywiście ktoś może jeść zdrowe produkty, ale bilans kaloryczny z tego jedzenia będzie wynosić powiedzmy 4tys. kcal na dzień to oczywiste jest, że albo przytyje, albo przynajmniej nie schudnie :)
Zdrowe odżywianie to dostarczanie wszystkich niezbędnych skłądników naszemu organizmowi w odpowiednich ilościach (co jest niemożliwe przy tej 10 dniowej diecie).

Malaga1990 napisał(a):

efekty kuszą ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić dwóch dni na samym twarogu :( cienka jestem...


wyobraź sobie na samym jogurcie naturalnym! :) albo same jajka jesc z 3-4 dni .. przecież to można zwrócić ... albo nawet dostać jakiejś wysypki :D

xxdajmiprzezycxx napisał(a):

Malaga1990 napisał(a):

efekty kuszą ale jakoś nie mogę sobie wyobrazić dwóch dni na samym twarogu :( cienka jestem...
wyobraź sobie na samym jogurcie naturalnym! :) albo same jajka jesc z 3-4 dni .. przecież to można zwrócić ... albo nawet dostać jakiejś wysypki :D

Nie wspominając o wzdęciach, zatwardzeniach i nieprzyjemnym zapachu z ust...

agacik1988 napisał(a):

Oczywiście ktoś może jeść zdrowe produkty, ale bilans kaloryczny z tego jedzenia będzie wynosić powiedzmy 4tys. kcal na dzień to oczywiste jest, że albo przytyje, albo przynajmniej nie schudnie :) Zdrowe odżywianie to dostarczanie wszystkich niezbędnych skłądników naszemu organizmowi w odpowiednich ilościach (co jest niemożliwe przy tej 10 dniowej diecie).


Hmm, moja dieta na ogół nie przekracza 1800 kcal. Nawet taka Vitalia nie ma nic do zarzucenia mojej diecie, wręcz przeciwnie ;). 
Jakoś nie widzę, bym chudła od takiego jedzenia. Niestety. Jedyne czego w mojej diecie jest  mało to mięso, bo jem głównie drób i ryby. Na takiej diecie przytyłam w ostatnim czasie 10 kg. 

Myślę, że jak się zmodyfikuje tę dietę nie będzie zła :) Na pewno 10 dni nie zaszkodzi (ale są tacy idioci, co stosują takie diety miesiącami).
Poza tym jogurty i twarogi mogłabym jeść kilogramami. :D 

sylwia2205 napisał(a):

Ale po co krytyka? Hmmm? Napisałam, że każdy ma swój rozum

jak widać nie każdy :D 
jedz co chcesz, jak dla mnie to możesz nawet i głodować. powodzenia. ja się tam tobą i twoim zdrowiem przejmować nie mam zamiaru. nie rozumiem tylko po co ten temat. jak chcesz się chwalić swoim menu to masz od tego pamiętnik. 
Piszesz w pamiętniku, że schudłaś do 52kg i na tym poprzestaniesz (wpis z 10 kwietnia). Naprawdę chce Ci się rozpoczynać taką katorżniczą dietę dla schudnięcia 2kg? Toż to już dukan lepszy bo przewiduje więcej produktów nawet podczas 1 fazy. 2 czy 3 kg, które masz do schudnięcia to naprawdę bardzo malutko. Wystarczy 2 tygodnie żeby to zrzucić. Jedz te jogurty i twarogi ale dorzuć choć do tego jakieś warzywa. Jeździsz do tego na rolkach = jesteś aktywna. Jedz 1500kcal a schudniesz szybciutko. Powodzenia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.