> hej!!! Mam 14 lat i prawdopodobnie ten sam
> problem co ty... Jestem chora na MIZS (młodzieńcze
> idiopatyczne zapalenie stawów) i mam za sobą 2
> nawroty tej choroby... Nie wiem na co ty jesteś
> chora, ale z pwnością zkoro bierzesz ten jebany
> steryd, to nie jest z tobą za wesoło... Dokładnie
> 23 lutego b.r. trafiłam do szpitala i tam zaczeło
> sie moje leczenie... które zresztą trwa do dzisiaj
> i trwać bedzie jeszcze pwnie z 3 lata... A
> encorton zaczełam brać mniej więcej w tym samym
> czasie... Zaczełam tak samo jak ty od 40mg (co jak
> mi lekarz powiedział jest końską dawką i
> wogóle...), obecnie przy zmniejszaniu jestem przy
> 20mg ale potrzebowałam niemal pół roku żeby do
> takiej dawki zejść więc sama widzisz... musiasz
> być cierpliwa... Do czego zmierzam... Wiesz już
> pewnie że przez ten encorton puchnie się między
> innymi na twarzy, szyi i wogóle tłuszcz się
> bardziej w tk. tłuszczowej odkłada, ma się większy
> apetyt (można zjeść słonia a i tak bedzie miało
> ochote się coś jeszcze wszamać), tyje się a
> jak się już przytyje to potem za cholere nie da
> się tego zrzucić... zaczynają rosnąć włosy na
> plecach i w okolicach czoła i ust... przestaje się
> w tym czasie rosnąć i wogóle... Więc dam ci jedną
> rade! Zkoro nie zaczęłaś jeszcze puchnąć to ciesz
> się swoim obecnym wyglądem bo wkrótce to się na
> pewno zmieni... nie miej myśli samobójszych tylko
> dlatego że przez pewnien okres bedziesz jak słoń
> albo wieloryb w ludzkiej skórze bo teraz
> najważniejsze jest twoje zdrowie... Uważaj na to
> co jesz i przede wszystkim nie obrzeraj się
> słodyczami i staraj się jeść mniej więcej w takich
> ilościach jak jak jadłaś (pod żadnym pozorem
> więcej!!!) A jak możesz to nawet mniej... Zacznij
> się też smarować jakimiś żelami na rozstępy w
> okolicach ramion, brzucha, ud i boków bo od tego
> pieprzonego leku zaczną ci się robić rozstępy
> jeżlei wcześniej czegoś z tym nie zrobisz... To
> mniej więcj tyle... Za niedługo zaczniejsz
> przybywać na wadze ale może nawet nie będziesz
> "rosła" tylko zacznie ci się odkładać woda w
> organiźmie... ale to jest normalne... JA przez to
> wszystko już przeszłam i można powiedzieć że
> jeszcze przechodze bo ni odłożyłam całkiem
> encortonu... Ale jak już bedziesz brała mniej niż
> 10mg to opuchlizna zacznie z ciebie powoli
> zchodzić... a jak już całkiem odłożysz steydy to
> do dwóch tygodni powinno wszystko wrócić do normy
> Trzymaj się i nie daj się!!!
Jej ale mnie pocieszyłaś!!! Naprawdę moja twarz bedzie taka jak dawniej?? W ciagu dwoch tygodni?
Byloby ekstra! A widze tez wypowiedzi odnosnie brzucha, ja wprawdzie nie biore juz encortonu tylko metypred, ale i to steryd i to steryd. macie tez duze brzuchy? taki nalane - ja sie do zadnych spodni nie zapinam. Duzy nalany brzuch, taki jakby cellulitowy troche, to samo plecy, i chyba tluszcza lbo moze i woda zbiera mi sie na karku i w okolicach obojczyków. Czy to zejdzie? Przez to wszystko szyja mi sie skróciła, wygladam jak paker. Ja wiem ze to są bałahostki niby... w porównaniu do chorób na które sie to przyjmuje, ale bardzo zle sie z tym czuje psychicznie, jak kazdy chyba. Prosze powiedzcie, czy to zejdzie?? Czy ktos tk miał i zeszło, jezeli tak to jak dlugo trzeba czekac na efekty?