10 lipca 2006, 21:35
Zauważyłam, że jest tutaj dużo nastoletnich dziewczyn, które chcą się odchudzić, ale w tragicznej konsekfencji głodówek... po diecie obżeranie się. Również wymioty... Ja również się do nich zaliczam i zdałam sobie ostatnio sprawe jak wielki błąd robię odchudzając się w tak szybkim tępie... Jesteśmy w okresie dojrzewania i katowanie się głodowaniem nie jest odpowiednie przy wzroscie kości! Brak wiele cennych witamin... Trzeba jeść ale z umiarem. Nie jeść słodyczy, fast-foodów, słodkich soków, pić herbatę bez cukru, pić dużo wody mineralnej przynajmiej 2 litry dziennie, nie jeść po 19. A przedewszystkim aktywnie spędzać dni! Z czasem kilogramy pójdą w dół, bo cały czas rośniemy! Znalazłam świetny artykuł, który z pewnością was przekona do mojej racji, a jeżeli nie to współczuje wam przyszłości...
http://www.edieta.pl/porady_odchudzanie.php?nr=1 Przeczytajcie i zastanówcie się czy takie katowanie ma sens?
12 listopada 2006, 14:18
a ja lat 16 ma mam tez tylko 160cm wzrostu i az
75 kg. jestem nieszczesliwa i od tej chwili postanawiam sie odchudzac. wiecej ruchu
0 słodyczy. od teraz zmiwniam swoje zycie!
będe pisała o swoich postepach i mam nadzieje, ze kiedys bede mogła napisac ze jestem szczesliwa!
a i chce wam powiedziec ze według mnie to te wszystkie diety nic nie pomagaja!
wiecej ruchu i 0 słodyczy to jest to! i nie możemy sie głodowac zobacze jakie to skutki przyniesie
18 listopada 2006, 20:12
Czesc wszystkim!! ja tez sie odchudzam mam 160 cm i waze 54 kg wiem jeszcze zaduzo ;/ no ale schudlam juz 4 kg w ciagu 3 tygodni i jestem zadowolona.. ;D tylko ze przez ostatni okres sobie podjadalm i przytylam 2 kg.. i postanowilam zrzucic minimum 4.. a wiec do dziela!! 0 slodyczy topodstawa, nie jesc chleba najwyzej chrupkie, nie jesc po 17 , nie mieszac ziemniakow z miesem <bomba kaloryczna> !! i efekty sa super pozdro
30 listopada 2006, 21:25
help odchudzam sie jjuzzz dlugo dlugo lecz nic mi to nie daje po dietach np kopenhaskiej mdlejea moje wielkie uda brzuch i lytki dalej zostaja walcze z wszelkimi eklerami i chipsami ale bez efektow nie mam sily
21 grudnia 2006, 20:26
ja mam 17 lat, 165cm i 66,5 kg. Nie jem kolacji, nie jem po 18, pije wode i codziennie cwicze aerobic z Carmen Electra ale to dopiero poczatek bo dziaisja jest II dzien ale wierze w sobie i w to ze jakos przetrwam te swieta :) bedzie ok
![]()
tylko drogie dziewczyny nie probujcie glodowki tylko jedzcie wszytsko ale o polowe mniej niz zwykle i CWICZCIE bo efekty same nie przyjda tylko po diecie, no i cierpliwosci :)
21 grudnia 2006, 22:02
Dziewczynki muszę schudnąć do końca stycznia 7kg! tylko...najgorsze jest to ze nie mam za dużo czasu na ćwiczenia bo gimnazjum zabiera mi za dużo czasu:( jakie proponujecie dla mnie ćwiczenia żeby nie zajmowały mi za dużo czasu?
22 grudnia 2006, 19:04
69 kg
167 cm
chce schudnąć...
i nie moge.
robie jak trzeba i nic...
25 grudnia 2006, 19:15
Hej dziewczyny ;) Ja nie jem po 18.00 tak gdzies od 3 miesiecy ;) Daje to duzo, bo zniknął mi brzuszek, spadłam w rozmiarówce na mniejszy ;)
![]()
Więc dla dziewczyn wytrwałych polecam :)) Życze wytrwałości pozdrawiam pa
26 grudnia 2006, 14:05
wiecie co ja nic nie jadłam pzrez tydzień i pewnego dnia nie miałam siły wrocic ze school do domu, a moja twarz była zapadnięta :P
usypiałam na kazdej lekcji i korkach, byłam tak wyczerpana ze zaczełam normalnie jeść i teraz mam znowu problem
tez nie jestem zbytnio cierpliwa bo rezultaty chce mieć TERAZ
POMoZCIE WAZE 55 KL NA 163 ;(
CHYBA ZNOWU NIC NIE BęDE JADłA ;( tragedia od 1 stycznia znowu koszmar again ;(
26 grudnia 2006, 16:41
mam 16 lat. miałam początki anoreksji, która przechodząc przez anoreksje bulimiczną przerodziła się w bulimię. wtedy mój jedyny cel to było schudnąć jak najwięcej nie zwracajac uwagi czy zdrowo czy nie. wymiotowałam, nadużywałam środków przeczyszczajacycch, tabletek odchudzających, głodowałam się, katowałam ćwiczeniami. na początku był to mój jedyny cel, ale z czasem straciłam nad tym panowanie i nie potrafiłam już normalnie funkcjonować. usterki zdrowotne są bardzo duże. i depresja. walka o normalne życie trwa. nadal chcę schudnąć, ale teraz zalezy mi tez na zdrowiu. dziewczyny, nie ma sensu tak się wyniszczać. z czasem zrozumiecie swój błąd, i będzie załowac, że tak późno to zauważyłyście. teraz każdego dnia boję się, co zjeść by nie dostać napadu, by automat który jest w głowie nie skierował mnie do łazienki by zwrócić, albo jaką diete zacząć, by nie uruchomić swojej obsesji i nie zagłodzić się na smierć.... teraz staram się nie użytwac słowa "dieta", staram się zmienić nawyki żywieniowe po prostu. mam dużo ruchu, dużo ćwicze. 5 posiłków dziennie o stalych porach [6.30-10.30-14.00-16.00-19.00] jesc duzo owocow i warzyw.odtsawiłam węglodowany.i chce żyć zdrowo.mam andzieje, że Wam też się uda.pozdrawiam bardzo serdecznie.i trzymajcie się ciepło.