13 grudnia 2005, 13:10
Witam!
Dziś ide wpłacić za dietkę w Vitali,ale mam pytanko jaki macie sposób na zmniejszenie apetytu na słodycze?.Mam z nimi sporo kłopotu bo jak jestem w domu(od jakiegoś czasu prawie cały czas),to wiecznie chce mi się małe co nieco,a boje się żeby nie skopać diety :(
7 stycznia 2007, 23:20
a czasem to mi pomaga,jak zjem skórkę z pomarańczy/cytryny/mandarynki, hehe
- Dołączył: 2007-01-25
- Liczba postów: 4
25 stycznia 2007, 21:47
Kuurde...ja też jestem strasznym łakomczuchem![]()
Waże 57kg mam ok. 165cm wz. Chciałabym wazyć tak z 48kg i nie wiem jak mam to zrobić, pomóżcie, pliss.....
![]()
...Jak by co to piszcie na gadu-6083443.
Pozdrawiam:)
- Dołączył: 2007-01-25
- Liczba postów: 4
25 stycznia 2007, 21:47
Kuurde...ja też jestem strasznym łakomczuchem![]()
Waże 57kg mam ok. 165cm wz. Chciałabym wazyć tak z 48kg i nie wiem jak mam to zrobić, pomóżcie, pliss.....
![]()
...Jak by co to piszcie na gadu-6083443.
Pozdrawiam:)
12 kwietnia 2007, 17:46
ja tez mam okropny problem ze slodyczami.normalnie je kocham i mimio postanowien ze to juz ostatni batonik jem je nadal...sprobuje magnezu chromu i witamin z grupy b,te rzeczy byly wczesniej wymienione,mam nadzieje ze poskutkuje![]()
12 kwietnia 2007, 22:25
Mi chrom bardzo pomógł, moja otyłość był spowodowana słodyczami i zaczęłam brać chrom nie licząc specjalnie na efekty ponieważ byłam pewna że już nic mi nie pomoże. I właśnie dzięki niemu schudłam nawet nie wiedząc kiedy i ile bo się nie ważyłam, ale wszystkie ciuchy stały się za duże. Fakt,że trwało to długo........ Pytałam się w aptece i chrom działa po miesiącu, tak mi powiedziano. A poza tym czytałam ostatnio , że chrom w tej formie dostępnej w aptekach jest bezpieczny.
12 kwietnia 2007, 22:31
Coś dziwnego mi w tym forum się zapisało. Nieważne!
MAGNEZ, MAGNEZ i jeszcze raz MAGNEZ + żELAZO+ POSIłKI O STAłYCH PORACH.
25 kwietnia 2007, 09:01
Jezlei masz ochote na małe co nie co to poprostu umyj zeby mietowy I swierzy oddech sprawi ze odechce ci sie słodkiego!!Sama tak robie
28 kwietnia 2007, 02:18
> Wyobraź sobie, że ktoś bierze wiadro cukru,
> dosypuje do tego łopatę brązowego proszku, dwie
> łopaty białego proszku, dwie łopaty smalcu, dolewa
> małą buteleczke aromatu tak żrącego, że trzeba to
> robić w rękawiczka gumowych i na koniec jeszcze
> szlauchem dolewa kranówy. Miesza się to wszystko w
> betoniarce i wylewa do foremek, z których potem
> wyjmuje się zastygłą masę zawija w śliczne
> papierki i nazywa czekoladą.
Aż mi ślinka pociekła - takie pyszne czekoladowe jezioro