15 maja 2006, 13:45
hej tyle sie tu naczytalam o tej diecie norweskiej ale nie bardzo sie chwalicie swoimi efektami po tej diecie na tym forum prosze napiszcie czy mozna schudnac na tej norweskiej diecie i ile tak naprawde schudlyscie bo w te 10kg przez 2 tygodnie jakos trudno mi uwierzyc sama chce schudnac 6kg i narazie mysle nad ta dietą a i jeszcze ciekawia mnie efekty jojo czy wystepuja po zakonczeniu odchudzania???
- Dołączył: 2006-03-15
- Miasto: Za Siedmioma Górami
- Liczba postów: 1941
17 maja 2006, 10:50
schudłaś 5 kg? W 2 tygodnie, tak? Ja teraz jestem na norweskiej. trzeci dzień i -1,7 kg. Zobaczymy, jak będzie dalej:). Ale ciekawi mnie niezmiernie, jak kaczka dokonała tego, czego dokonała
![]()
Hmmmm, tyle kg... Nieźle. Kaczko, gdzie jesteś?
17 maja 2006, 11:06
W pierwszym tygodniu 3 kg,pózniej 2, które niestety wróciły
![]()
Ale i tak jestem zadowolona,jak potrafiłam wytrwać te 2 tygodnie to dalej będzie już z górki.Pozdrawiam i 3mam za Ciebie kciuki
Kaczko daj znać jak tego dokonałaś
![]()
,proszę
![]()
i wielkie gratulacje
![]()
![]()
17 maja 2006, 13:23
ja na 1000 kcal schudłam w 3 tyg 3,5 kg :D i ciągne dalej w sumie da sie przyzwyczaic polecam wszystkim!!!!!!!!!!!!!!!!
17 maja 2006, 13:35
A czy ktoś z was odchudza się na programie punktowym Weight Watchers, bo widzę, że ta 1000 kcal powodzenie, a ja w mojej dietce jakaś osamotniona jestem :(
- Dołączył: 2006-01-28
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 90
17 maja 2006, 13:53
Colecia, obciecie paska dziala na mnie psychologicznie:). Co bylo, a nie jest, nie liczy sie w rejestr:) Chudne sobie powolutku, zeby miec mniejsze szanse na jojo;) i zeby przyzwyczaic sie na stale do innego sposobu zywienia. Cwicze teraz mniej niz na poczatku, co oczywiscie skutkuje wolniejszym spadkiem wagi, ale akurat nie mam mozliwosci cwiczyc wiecej. Szczerze mowiac, to wcale nie czuje, ze jestem na diecie. Juz sie przyzwczailam. Co do rad, to jedyna sensowna to konsekwencja i nastawienie psychiczne. Jak czlowiek jest psychicznie calkowicie zdecydowany, ze chce schudnac, to mysli, zanim cos zje, w zwiazku z czym je rozsadniej:). Moim zdaniem nie ma sensu zaczynac diety jak sie nie ma silnej motywacji na cel,bo wtedy to katorga, ciagle grzeszki i pozniej wyrzuty sumienia. Rzucanie diety, zaczynanie wszystkiego od nowa i takie tam.
A w ogole to najzabawniej jest, jak spotykam kogos kto mnei nie widzial przez ostatnie 4 miesiace i ten ktos tak patrzy patrzy i nie wie czy wypada powiedziec, ze schudlam:)...hehe, wtedy zawsze mowie: "wiem, wiem, fryzure zmienilam, to dlatego inaczej wygladam...:P"
17 maja 2006, 16:40
Jestem na 1000kcal i w 4 tygodnie schudłam 3,5kg. Do tego codziennie ćwiczę- ale tylko brzuch. A od 2 tygodni chodze na basen i saunę 2 razy w tygodniu. Nie jem słodyczy i tłustego nic, pieczywa jasnego także nie.
MAM PYTANIE PRZY OKAZJI.
Czy jeśli jem o 20:30 <spać chodze po 00.00> trochę wiecej- ok.300 kcal, to nie psuje mi to efektu?<nic tłustego i słodkiego!>
- Dołączył: 2006-01-10
- Miasto: Moje Miejsce Na Ziemi
- Liczba postów: 4069
17 maja 2006, 16:52
od listopada sie odchudzam
- Dołączył: 2006-01-28
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 90
17 maja 2006, 17:39
Innocent88, z tym jedzeniem wieczorem to wiadomo niby, ze nie powinno sie wcale, a juz na pewno nie duzo. Tylko dla mnie to lekki bezsens;), bo niektorzy twierdza ze po 18 nie nalezy juz jesc. Dobra, ale niektorzy chodza spac o 20 a inni o 3 nad ranem. Mysle, 3 godziny przed snem to wystarczajaco dlugo. Ja potrafie jesc kolacje i o polnocy, ale ja chodze spac nad ranem. Tyle, ze maks 200 kcal na kolacje spozywam:). Musisz poprobowac, moze akurat dla Ciebie zle jest jesc tak duzo wieczorem.