Temat: Jak szybko schudnąć??

wiem, że to niezdrowe, ale zrozumcie mnie.
Mam 171 cm. Kiedyś wazyłam 70 kg i schudłam do 65kg bardzo zdrowo. kosztowało mnie to wiele pracy. Teraz znowu przytyłam do 75kg. Płakac mi się chce jak widzę się w lustrrze. Jestem na zdrowej deicie 5 dni i normalnie mam ochotę bić pięsciami w lustro jak mogłam z siebie znowu cos takiego zrobić. nie mam siły, zeby znowu walczy tak długo jak ostatnio. Chciałabym schudnąć szybko 7 kg, a potem wolno i zdrowo 11 kg. Chce szybko te 7 kg.. bo taki to nie bede miała motywacji. nie mogę patrzec na mój świnski ryj i podwójny podbrodek ;/
POMOCY! 
agusiamysz ja jak wazyłam 65 kg to juz sie swietnie czułam... byłam o wiele łądniejsza. Aż mi się łezka w oku kreci teraz jak o tym mysle i mam ochote sobie walnąc młotkiem w łeb jak mogłam tak jesc.. zazdroszcze Ci ze tyle wazysz
Po pierwsze nie waż się codziennie, bo to tylko sprawi że będziesz się dołować jeszcze bardziej. Po drugie zacznij jeść mniej i dorzuć ćwiczenia. Nie zmieniaj swojego menu drastycznie jeśli wiesz że w tym nie wytrwasz. Najlepsza dieta to zmiana nawyków żywieniowych ale na nic się zda zmiana "na chwilę". Przestaniesz jeść zdrowo, wrócisz do grzeszków i grzechów i będziesz tyła. Nie ma innej opcji.
Powiedz mi ci się stało że przytyłaś skoro piszesz że schudłaś zdrowo?? Jadłaś warzywka, owoce, bez tłuszczy itd. a jak schudłaś to wróciłaś do żywienia sprzed diety. Przytyłaś i teraz będzie tak samo.
aisenka21 nie pisałam, zebyscie za mnie schudły... myslałam, ze jakies oczyszczanie, dukan, dieta sb czy cos bedzie dobrym rozwiazaniem.. nie wiem.. jestem załamana... jeszcze w dodatku mam faceta i nie chce sie z nim umawiac dopoki nie schudne i spotkania ograniczyłam do raz w tygodniu a on nie wie co sie dzieje.. wiem, ze on mnie akceptuje ale mi jest zal sie przed nim pokazywac az ;/
powinnam sie cieszyc masz racje, ale chodzi juz o psychike. nadal we mnie jest pulpecik, szczegolnie po I posilku juz sie moge spodziewac, ze tluszczyk sie wyleje  a waga mi skacze. 

narzeczony mowi ze dolek jest normalny bo jesien jest.
Leć przez 5 dni na 800 kcl może schudniesz z 5 kg, alee to będzie sama woda i mięśnie. Więc po kilku dniach wróci. Nie lepiej racjonalna dieta, która przyniesie trwałe efekty? Czas i tak upłynie..
Pasek wagi
eriss waze sie co tydzień/2 tygodnie nie waze sie codziennie. Mnie dołuje widok w lutsrze.. te podwójne podróbki, pucałowate policzki, tłusty brzuch... itd.

Ja jak schudłam biegałam 5 razy w tygodniu po 40 minut truchtem... brzuszki 3-4 razy w tygodniu. Tzn 8 minABS. i spacer 5 razy w tygodniu po 30  minut
5 posiłków co 3 h, 2 litry wody.. 
Nie smażyłam już... jedynie na parze i w piekarniku, nie słodziłam, nie soliłam, jadłam duuużo warzyw i jeden posiłek w ciagu dnia to sałatka owocowa. Jadłam około 1400 kcal... w porywach do 1500 nawet. Jadłam zdrowe tłuszcze (orzechy) jedna porcja dziennie, mięso, ryby.. no zdrowo po prostu.
A potem tak sie w sobie 'zakochałam' i podekscytowałam tymi 65 kg że zaczełam po prostu ŻREĆ! i zero ruchu. bo sobie myslałam ze mogę.
isabelle69- po 5 diach 5 kg to by nawet na głodówce nie zleciało. Wiem, ze powinnam byc cierpliwa ale nie wiem jak mozna sie motywowac widzac z kazdego rana pupeta.. to nie jest w zaden sposob motywujace. jakbym widziała ze juz cos sie zaczyna fajnego ze mna dziac to bym sie motywowała.. a tak to jak mam to zrobic. ;/ Kiedys potrafiłam.. teraz juz nie moge jak wiem ile to kosztuje. 

Agusiamysz- rozumiem Cie.. jak ja shudłam do 65kg tez myslałam ze jestem pulpecik jeszcze i musze 10 kg schudnac... ale teraz jak patrze na zdjecia........... rety!
7kg w 5 tygodni jest jak najbardziej wykonalne. Uloz sobie diete do 14oo kalorii dziennie plus cwiczenia 3 razy w tygodniu albo czesciej. W 5 tygodni spokojnie mozesz tyle zrzucic jesli polaczysz diete z cwiczeniami 
ja nie mysle ze jestem pulpetem, ja wiem o tym ze jestem.

najlepsze jest to ze nie mam motywacji do cwiczen, nie jestem systematyczna w cwiczeniach, basen to jest cos
No i właśnie o to chodzi. Często zmieniamy nawyki żeby schudnąć, a jak już schudniemy to czujemy się jak aniołeczki i wpierdzielamy wszystko co trzeba i nie trzeba. Dlatego musisz zmienić nawyki nie na chwilkę a na zawsze. Ja ograniczyłam jedzenie a nie modyfikuję składników potraw. Ćwiczę bo mi się to podoba i wiem że będę to robić, no chyba że mnie choroba zmorze to wtedy wiadomo. Jak chcesz to sobie schudnij te 7 kg jak szybko chcesz tylko nie płacz później że ci się znowu utyło a ty nie wiesz dlaczego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.