19 lutego 2006, 18:04
:angry: mam apel do... w sumie nie wiem do kogo... w każdym bądź razie musze sie tutaj wygadać... czy naprawde nie ma ludzi, którzy mogli by kontrolowac pamiętniki??? niektóre naprawde sa kpiną... Pamiętnik odchudzania od 15 lat??? Ludzie przecież wtedy dopiero organizm sie rozwija... a tu głodówki i inne rzeczy... wogóle czy te dziewczyny mają 15 lat??? Dosłowna kpina... dziewczyna (podobno) 15 lat... ma 170 a w rejestracji wpisuje 162 bo jej pamietnik zskasują...i chce mieć 50 kg :/ a dziewczyny jej radzą jak ma schudnać 4 kg :/ boze przeciez to niedowaga... widzisz to i nie grzmisz??? Gdzie sa rodzice??? Przecież to autentycznie widac, jak 15 sie odchudza... odchudza sie z odchudzonej sylwetki... witamy Cie ano spowrotem :/ :angry:
- Dołączył: 2006-01-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 23095
19 lutego 2006, 20:46
i własnie o to chodzi:smiley24:..dziewczyny zrobiły sobie "zabawę"..oczywiscnie nie ma tu mowy o nastolatkach, które maja naprawde problemy z otyłością, bo oczywistym faktem jest, ze w takich przypadkach nalezy działać. i tu własnie pojawia się rodzic, który widzi, ze dziecko ma kłopoty..podam za przykład jojo67...lub kropelkę 9 nie mam na mysli Was tym urazić)..czy dziewczyny, kobiety, które rozumieją problem i poważnie podchodzą do sprawy...z reszta przychylam się do Justynki...Chude nie zawsze jest ładne...ważne jest co nosisz w sercu i w głowie.
- Dołączył: 2005-11-28
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 106
19 lutego 2006, 20:49
Brawo Roxy. Tylko pozazdrościc takiej mamy, no i życzyc (takiej) nastolenim dietowiczkom...
- Dołączył: 2005-11-19
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 12751
19 lutego 2006, 21:01
Antenka bo ja po sobie wiem że nic nie jest nam dane na zawsze bo przez długie lata nie wiedziałam co to jest problem nadwagi lecz niestety nie ominął on mnie i od ponad 2 lat tzn odkąd rzuciłam palenie mam duży problem i moja córa widzi ile wysiłku wkładam w to żeby schudnąc i dlatego mam nadzieję że pomogę jej nauczyc sie własciwego odzywiania i dbania o siebie.
19 lutego 2006, 21:06
tak tutaj nie chodzi o dziewczyny z nadwagą które mają po 70 czy 80 kg ale chodzi o takie jak teraz miałam przyjemnośc albo i nie jedna opieprzyć... znowu koło 170 (168) ma 54 kg a chce miec 47... Nie dosc ze innych wprawia w kompleksy i denerwuje to nie mozna takiej przetłumaczyć ze robi źle... a komentarze typu... uda ci sie świetnie ci idzi... wcale nie pomagają w tym :/
19 lutego 2006, 21:08
Roxy... tylko pozazdrościc takiej mamie :) bardzo dobrze robisz... szczerze to miałam już na studiach przyjemnośc rozmowy z różnymi rodzicami... ale żadnym nie szło tak jak tu opisujesz... może zapraszam na pedagogike :) porozumienie i kompromisy to tutaj podstawa wiec moze skusisz sie jeszcze troszke pouczyć ;) świtny pedagog by nam wyrósł :P
- Dołączył: 2006-01-20
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 23095
19 lutego 2006, 21:17
no i czasy są inne..a nie tak jak za PRk-u parówki..dzici jadły co było.nikt nie myślał o otyłości, ale o tym co do garnka wsadzić..Teraz jest wybór...dodać troszkę ruchu do zdrowego odżywiania..i kapke rozsądku. Moja córa jak podrosnie tez ja wysle do ciebie, Roxy1...bo najchętniej nie wyciagałaby czekoladek z ust...
- Dołączył: 2005-11-19
- Miasto: Legionowo
- Liczba postów: 12751
19 lutego 2006, 22:54
cóż kiedys myslałam o pedagogice ale mój tata zawsze powtarzał jak chciał komus źle zyczyć" obyś cudze dzieci uczył" więc ja pozostaje przy nauce tylko własnej córy w zupełności taka pedagogika zaspokaja moje zepędy nauczycielskie choc jeden z ukonczinych przeze mnie kierunków po dodaniu kursu pedagogicznego mógłby sie zakonczyc rola pedagogiczną czasem myslę tez o otwarciu doktoratu więc nie ominełaby mnie praca np ze studentami.
19 lutego 2006, 23:29
Ja tam się obawiam, że rodzice tym 15-stkom nie bardzo moga pomóc, kiedy ona idzie potem do szkoły i sześć takich się nawzajem napędza i nakreca do niejedzenia i wymiotowania, bo to takie trendy...
20 lutego 2006, 08:05
słuchajcie ja mam propozycję! nasze apele rzeczywiście niewiele dadzą jeśli chodzi o kontrolowanie tych "dzieci" bo poprostu będą kłamać wiec myślę, że należy bezpośrednio do nich kierować nasz apel. My nie jesteśmy w stanie im wytłumaczyc że powoli się zabijają... ale zawsze możemy je za to ganić i odsyłać do stroń które są im przeznaczone czyli ana... chcą sobie szkodzić to tam a tu my chcemy "zdrowego towarzystwa", i chyba nie przesadze że ok 60 % pamiętników to anorektyczki więc chyba coś tu nie gra KTO TU POMYLIŁ ADRESY?!?!?!? myślę ze prowadzący vitalie powinni tez sie zastanowic w jakim kierunku zmierza ich portal, to smutne!!!
