Temat: Bulwers-pamiętniki...

:angry: mam apel do... w sumie nie wiem do kogo... w każdym bądź razie musze sie tutaj wygadać... czy naprawde nie ma ludzi, którzy mogli by kontrolowac pamiętniki??? niektóre naprawde sa kpiną... Pamiętnik odchudzania od 15 lat??? Ludzie przecież wtedy dopiero organizm sie rozwija... a tu głodówki i inne rzeczy... wogóle czy te dziewczyny mają 15 lat??? Dosłowna kpina... dziewczyna (podobno) 15 lat... ma 170 a w rejestracji wpisuje 162 bo jej pamietnik zskasują...i chce mieć 50 kg :/ a dziewczyny jej radzą jak ma schudnać 4 kg :/ boze przeciez to niedowaga... widzisz to i nie grzmisz??? Gdzie sa rodzice??? Przecież to autentycznie widac, jak 15 sie odchudza... odchudza sie z odchudzonej sylwetki... witamy Cie ano spowrotem :/ :angry:
Gratuluje Roxy:).Super podejście.Żeby tak każda mama umiała... A im wcześniej zaczniesz zmieniac nawyki córce, tym lepiej, bo (byc może-róznie to bywa;) ), utrwali jej się na całe życie. A taka wspólna domowa walka jest fajna.
Pasek wagi
Można powiedzieć, że od malenkości miałam nadwagę - zawsze bardzo dużo jadłam a mama się cieszyła. Kiedy zauważyła, że w wieku 2 lat waże o wiele za dużo zabrała mnie do endykrynologa. Od tego czasu gdzies do 12 roku życia byłam cały czas pod jego kontrolą. Chudłam, potem znowu przybierałam na wadze i tak w kółko. Z jednej strony jest to moja i mojej mamy wina, że cały czas mam nadwagę, bo czasem sobie pozwalam z jedzeniem. Ale z drugiej strony uważam tez, że taka jest moja 'uroda', słaba przemiana materii. Moge z ręka na sercu przyznac się, że nie jem dużo słodyczy, fastfoodów wcale. Pizze, frytki, hamburgery, gazowane napoje są mi obce a i tak wystarczy, że tylko trochę czasu nie będe się pilnowac i już tyję. Teraz do endykrynologa nie chodzę. Sama dobrze wiem, ze mam powazny problem z nadwagą i nie jest tak, że zostaje z tym sama. Moja mama stara mi sie pomagać jak tylko może, ale nie zmusiłaby mnie do diety gdybym sama tego nie chciała. U mnie najgorszym problemem jest to, że im dłużej się odchudzam tym słabnie moja silna wola i motywacje. Moim sukcesem było schudnięcie 15kg w ciągu 4 miesięcy(bez żadnych głodówek - 1000kcal a czasem nawet więcej), ale niestety przerwałam dietę a kilogramy wróciły z nawiązką. Moim celem tym razem jest, aby wytrwac do końca, abys schudnąć do tej optymalnej wagi, a póxniej co jakiś czas się kontrolować aby ona nie powróciła.
Goccia mój komentarz jest taki: mama ma byc dla Ciebie wsparciem i dobrze, ze takie od niej dostajesz a to tylko Twoja silna wola musi tu zadziałać i niestety z doswiadczenia wiem, ze jezeli w gre wchodza sprawy genetyczne to całe zycie trzeba sie kontrolowac i nawet na moment sobie nie odpuszczac poprostu ustalic pewne zasady żywieniowe na całe zycie bo takim chudnięciem i tyciem rozregulujesz sobie metabolizm i bedziesz miała coraz większe problemy z utrzymaniem właściwej wagi, zyczę Ci powodzenia i wytrwałości
Pasek wagi
Dziękuje bardzo. Wiem, że to wszystko zależy ode mnie, ale czasem z tą silna wolą są problemy. Tak jak pisałam - na początku nie mam problemów. Im bliżej jestem wymarzonej wagi tym bardziej nie mam siły i ochoty na dalsze odchudzanie. Przez to, że tyle razy się odchudzałam i nie osiągnęłam celu, za każdym razem jest coraz trudniej. Mam nadzieje, że tym razem będzie inaczej.
Mam pewną obiekcje:D. Tak jestem tzw. nastolatką, chcę schudnać, ale nie osądzajcie tego niesprawiedliwie!!! Wcale nie jestem "anorektyczką", jestem osobą z lekką nadwagą, jako dziecko byłam jeszcze "szersza". Nie jestem tu żeby szukać sposobów na głodzenie sie itp. Próbuję dowiedzieć się co nieco o zdrowym odżywianiu i formach redukcji wagi. Naprawdę, nie wpływa na mnie dobrze fakt że jestem najcieższa z kl itd. Wstydzę się siebie. I przyznaję, że podczas mojego dorastania rodzina "tuczyła" mnie ile wlezie, sugerując że "dobry" apetyt i trochę tłuszczu to oznaka zdrowia.
Pasek wagi
ha! ja mam tak jak Meeri, tylko, że to byli dziadkowie... no i jak byłam mała. a jeśli chodzi o mamę, to mam z nią takie stosunki, jak Roxi, ze swoją córką. nie wiem, czemu, a właściwie kiedy, że przytyłam. nie osądzajcie z góry wszystkich odchudzających się nastolatek, np. ja mam nadwagę i mi się nie to nie podoba. jestem za, żeby ktoś moderował Vitalię i pamiętniki, bo mnie po prostu wkurzają ano.
Cieszę się, że nie tylko ja mam wkur*a oglądając co niektóre pamiętniki, a jak widzę model 3D, który wygląda jak szkielet i do tego biadolenie "muszę schudnąć jeszcze 5kg" to przestaję nad sobą panować. Pozostaje mieć nadzieję, że moderatorzy w końcu zareagują.
Pasek wagi
A nie uważacie, że moderatorzy mają związane ręce? Internet jest takim miejscem, gdzie wiek łatwo zmienić, a bezsensownego biadolenia nikt nie będzie cenzurował. Ja się zastanawiam co robią rodzice nastoletnich anorektyczek. Wiem, że ciężko kontrolować taką osobę (mam doświadczenia z tym związane) jednak gdy dziecko drastycznie zaczyna chudnąć nie należy stać mu nad talerzem i patrzeć w zęby - od tego są lekarze, którzy skupią się nie na żołądku a psychice. Młode osoby, które posmakowały jak to jest być ocenianym jako "chudy", tracą kontrolę nad sobą i swoim ciałem. Cenzura takich osób nic nie da - to ich nie zmieni, a co najwyżej przeniosą się na strny propagujące anoreksję.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.