11 marca 2008, 15:09
Czy znacie jakieś konkretne sposoby na to żeby nie sięgnąc po jedzenie. bo ja mam np. tak , że jak zjem 1 ciastko to za nim pójdzie 5 następnych i szlag trafia całą dietę. Bardzo cięzko jest mi po powrocie ze szkoły nie jeść tego czego nie mogę a z drugiej strony nie mogę pozwolić sobie żeby "tylko spróbować" bo potem popłynę..
Jak przekonać umysł, żeby nie zaczął jeść? :)
11 marca 2008, 17:48
Ja mam taka metodę:
Gdy widzę coś słodkiego,a mam na to ochotę mysle sobię co da zjedzenie tego łakocia ? Chwilę przyjemności, a potem mnustwo ćwiczeń aby spalić czekoladę. Waga będzie stała w miejscu, a tego przecież nie chcę.
Na mnie działa, ale nie wiem czy na innych także.
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
11 marca 2008, 18:02
Hah :P Problem WIELKI to ja mam dzis bo sa urodziny mojej mamy i tata kupil wielki czekoladowo brzoskwiniowy tort ktory wyglada po prostu przpięknie!! I lipa wszyscy beda jesc tylko ja i siostra bedziemy patrzec i ja bede wcinac wielkie soczyste jablko...;(( Buuuu to straszne:((
- Dołączył: 2006-10-26
- Miasto:
- Liczba postów: 159
11 marca 2008, 18:05
uuuu juz wspołczuje:p kuuuurde za miesiac moj tata ma urodziny.....nie dobrze:p
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
11 marca 2008, 18:28
no;(( I to jeszcze 50, tak glupio bedzie nie zjesc, ale wiem ze jak zjem to bede płakac do rana... takze z dala od tortu:PP Oby....
- Dołączył: 2006-10-26
- Miasto:
- Liczba postów: 159
11 marca 2008, 18:38
ostatnim razem wzięłam kawałek torta do siebie do pokoju i oczywiscie niby zjadłam, ale połowe wpierniczył moj pies a połowe wyrzuciłam, oczywiscie nikt sie nie dowiedział:] i wszyscy byli zadowoleni:] :p zawsze jakis sposob:p
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
11 marca 2008, 18:51
Heh :PP niestety nie mam juz psa;PPpo 2 sama bym chetnie go wszamalaa:PP No ale trudno:P
11 marca 2008, 18:55
To coś,dla was... http://www.2future.pl/Produkt/36/pojemnik_pod_napieciem
- Dołączył: 2007-10-30
- Miasto: cambridge
- Liczba postów: 48
11 marca 2008, 19:30
Ja w drodze powrotnej do domu zjadam jakis owoc albo kanapke bo wtedy jak wejde do domu to nie mam juz takiej ochoty na jedzenie i nie jem wszystkiego co jest pod reka i staram sie myslec jak naj mniej o jedzeniu (nieraz pomaga)
- Dołączył: 2007-12-15
- Miasto: Rivendell
- Liczba postów: 9028
11 marca 2008, 19:38
:PP Ja zjadlam dwa spore jabłka;O a w malym plaskim kawalku tortu podziubalam wyszlo jakies 1/20 kawaleczka :PP czyli prawie nic:P jest ok
11 marca 2008, 20:11
po prostu nie kupuje nic w dużych paczkach, ani nic co mogłabym zjeść w za dużej ilości. staram się nie jesść takich przysmaków w ogóle, bo ja nie umiem przestać. Do póki nie jem jest ok, ale gdy już zacznę to kończę dopiero gdy wszystko zeżrę. tak ja nie umiem jeść tylko żreć. Buuuuu