- Dołączył: 2006-02-24
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1665
13 lutego 2008, 13:16
Hej... własnie pare dni temu znowu przekroczyłam granicę pomiędzy 70 a 69 kg... teraz moim celem jest zobaczenie 59 na wadze... Nie widziałam takiego tematu dlatego go zakładam....
Moze razem będzie prosciej? :) Przyłączcie się
24 marca 2008, 21:43
Ja mam to samo motylku. Jak się dziś wieczorem zważyłam to było 61 kg.... Ale wiecie co było najgorsze? To że gdy to zobaczyłam, poczułam się normalnie i dobrze i ucieszyłam się (?!?) tak jakbym wiesz była na bezpiecznym znanym terenie... Chyba muszę popracować nad swoim obrazem siebie i
muszę UWIERZYĆ że naprawdę mogę ważyć 50 kilo i to na stałe, bo jeśli ja w to nie będę wierzyć to nie utrzymam tej wagi............................................
24 marca 2008, 21:48
Beatko - z przyzwyczajaniem się do nowej wagi czasem schodzi.
Poprzednim razem jak schudłam 8kg byłam bardzo zadowolona itp. ale z przyzwyczajenia i tak oglądałam w sklepach większe rozmiary
24 marca 2008, 21:51
No.... Ja też mam iść na zakupy bo nie mam w czym chodzić - wszystko mi wisi - ale jakoś wciąż to odwlekam.... jakoś niepewnie się czuję, choć skoro schudłam powinno być odwrotnie....
25 marca 2008, 07:59
Wiecie co Wam powiem - mam kryzys....
![]()
Mam ochotę rzucić tę całą dietę w diabły!
- Dołączył: 2008-01-13
- Miasto: Krasnystaw
- Liczba postów: 2799
25 marca 2008, 08:13
ale czemu co sie dzieje wszystko bedzie ok nie wolno ci sie poddać przecież już prawie osiągnełas swój sukces?
25 marca 2008, 08:24
W pamiętniku wytłumaczyłam dlaczego, nie chcę tu na forum takich długich wpisów wstawiać.... Boję się co będzie jak ja naprawdę schudnę tak jak bym chciała... Boję się że nie utrzymam wagi...
- Dołączył: 2006-07-10
- Miasto: Lund
- Liczba postów: 513
25 marca 2008, 08:58
Hej dziewczynki, wrocilam!!! komp padl i nie moglam sie tu pojawiac :O( w srode waga pokazala 66,8 ale nie wiem czy tak pozno to sie liczy... w kazdym razie jutro kolejna sroda ale po tych 2 dniach to strach na wage wchodzic... moze w tym tygodniu sobie darujemy wazenie?? hihi :O) do kolejnego zdazymy zrzucic swiateczne tluszczyki ;O))) caluje was mocno i milego wtorku zycze ;O))
- Dołączył: 2007-08-01
- Miasto: Rotterdam
- Liczba postów: 1312
25 marca 2008, 09:01
ja sie zwarzylam dzisiaj i co widze na wadze................. 1 kg mniej niz przed swietami :/
czy to mozliwe???
25 marca 2008, 09:37
Beatko - nie będę ściemniać - utrzymanie wagi jest trudne, pewnie nawet trudniejsze od chudnięcia. Mi się nie udało i znowu tu jestem, ale tym razem obiecuję sobie nie spocząć na laurach i tym razem też staram się o tym dużo pisać, żeby inne dziewczyny nie popełniły mojego (i niestety nie tylko mojego) błędu.
Teraz jeszcze nawet dobrze nie zaczęłam chudnąć, ale mam już postanowienia poodchudzaniowe, np. takie:
- nadal cośtam ćwiczyć
- nadal kontrolować wagę raz w tygodniu
- nadal jeść 5 razy na dzień
- nadal unikać białego chleba (i tego wszystkiego co mnie wzdyma i rozpycha) ..... jak już mieścimy się w jeansy sprzed 5 lat to niestety zapominamy o tym wszystkim, bo przecież jesteśmy szczupłe. Niestety szczupłe bo odchudzone muszą się kontrolować całe życie :/ (może nie wszystkie, ale o sobie tak właśnie myślę)
Nadal, nadal, nadal ... bo tak naprawdę nie tylko zmieniamy swoją sylwetkę na piękniejszą, ale też swój styl życia na zdrowszy. Ja za pierwszym razem o tym zapomniałam, przytyłam znowu, a teraz piekielnie mozolnie mi idzie, więc potrząsam wszystkimi, które osiągnęły cel lub są blisko - PILNUJCIE SWOICH DOBRYCH NAWYKÓW, których nauczyłyście się dietując i wtedy wszystko będzie dobrze
![]()
więc głowa do góry! Ciesz się, że jesteś blisko celu, ciesz się mniejszymi rozmiarami i ... ciesz się, że zdrowo się odżywiasz i jesteś aktywna i nie przestawaj
- Dołączył: 2008-03-25
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 40
25 marca 2008, 09:45
Przymierzyłam moje letnie spodnie z ubiegłego roku.... KONIEC ŚWIATA!!!! Nie wejde. Dlatego tu jestem. Potrzebuje Waszego wsparcia , bo nigdy nie miałam silnej woli.