22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
4 października 2007, 15:32
Mi morela tez sie jesc nie chce
Na poczatku ledwo nad soba panowalam zeby sie nie rzucic i czegos nie zezrec , a teraz sa dni ze nie chce mi sie jesc szcegolnie jak duzo sie ruszam
no ale to dowale bananem czym kolwiek zeby chociaz do tych 800 dobic chociaz
I bedzie dobrze laska no !!
Pamietaj chcesz byc PIEKNA a nie CHUDA to 2 rozne rzeczy !!!
Bedziesz jesc cwiczyc
Bedziesz miala sterczace piersi kuszacy zadek plaski brzuszek zdrowe lscniace wlosy ladna cere !
zalozysz sexi kiece a kondycha na maxa to cala noc bedziesz szalec
bedziesz jesc jogurt i salate bedziesz miec cycki na wysokosci pepka sflaczaly tylek i bedziesz chuda , ale zeby ladnie wygladac bedziesz musia sie naglowkowac bo jaki tu stanik zeby bylo widac ze mam piersi i ze nie sa obwisle ? itd
+ tona tapety ktora i tak zniszczonej buzi niewiele da i perułka na glowie albo krotka fryzura bo dlugich ladnych wlosow to miec nie bedziesz :(
- Dołączył: 2007-05-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4304
4 października 2007, 15:33
Uwierzcie w siebie , napewno się nam uda !!! I bedziemy nie tylko piekniejsze ale i zdrowsze!!!
4 października 2007, 15:34
No wogole to Danaida zacna i madra kobita i tez madrze mowi :)
- Dołączył: 2007-05-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4304
4 października 2007, 15:36
4 października 2007, 15:38
No musze dla kontrasu poslodzic nie ??
zeby jakas rownowage zyciowa zachowac
4 października 2007, 15:39
elia no dokładnie, ja tez po 7kg czuje sie wlasciwie tak jakbym sie w ogole nie odchudzala, choc wygladam o niebo lepiej
co wiecej, tez nei chodze glodna i nie wyznaczam sobie nieproprcjonalnych do przewinienia kar, zjem cos wiecej i co z tego? i tak jem ponizej normy, jem zdrowo, pilnuje wartosci odzywczych, wiem ze schudne, jak nie do sylwestra, to do walentynek
albo wakacji, nie ma to dla mnie znaczenia.
Wazne, ze sie dobrze czuje i nie mam jojo i wiem, ze miec nie bede, bo chudne wolno, rozsadnie i systematycznie.
To co moge sobie ostatnimi czasy zarzucic to ograniczenie ruchu, ale wiem, ze jak sie za cwiczenia biore to nie odpuszczam po dwoch dniach. Teraz oszczedzam kalorie na spalanie stresu i nauke do obrony
Trzymam za kazda z Was kciuki i nie dajcie sie zwariowac.
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1884
4 października 2007, 15:51
ale tu sie słodko zrobiło.. dobrze tylko ze nie kalorycznie..
4 października 2007, 15:57
kiepsko by było gdyby człowiek odchudzający się musiał też ograniczać poziom słodyczy w kontaktach międzyludzkich
niech mnie ktos wygoni do nauki
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
4 października 2007, 16:00
MARSZ DO NAUKI !!!
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1884
4 października 2007, 16:02
magistrantka precz do ksiazek!!!!! tylko wróc potem!!