Temat: 100 dni na zrzucenie tłuszczu

Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
wow.. im nas wiecej tym lepiej:) wieksze wspólne wsparcie.:) i napewno razem sie nam uda:)
Hmm,jak wszyscy,to i babcia też;>10 kg to byłby mój szczyt marzeń,bo mi wystarczy 6-7.Słyszałam jednak,że im mniej kg do zrzucenia,tym bardziej się nie chce,więc powiedzmy,że będę dążyć do tych 10;>Czas się zmobilizować,bo ostatnie dni były porażką patrząc przez pryzmat diety;>>pozdrawiam!!

p.s.a co z Bożym Narodzeniem???????????????????
ale co z Bożym Narodzeniem? jemy wszystko po troszeczku i będzie dobrze :-) co jak co, ale wtedy nie odmówię sobie moich ukochanych sałatek i pierożków ;-) A jak wam idzie dzisiaj? Mi cwiczenia świetnie, ale strasznie nudzę się dzisiaj i cały czas myślę o żarciu :-/
Ja jeszcze dziś nie ćwiczyłam. Położyłam się spaś przed 5 rano a wstałam ok. 10 totalnie wypluta. musze jutro oddać 3 rozdziały promotorowi więc siedze i klikam , klikam (ha ha to chaba mało kalorii jednak spala co). Dziś powinnam robić 6 dziń a6w . Normalnie robię rano, ale ten ranek mi wybaczcie.. Nie mniej przyżekam Wam a przede wszystkim sobie , z ejeszce dziś poćwiczę wg. planu.

Co do dietki, to wczoraj dałam czadu i zamiast 1200 było ok 1600-1700 , a pozatym babodni na horyzoncie więc dziś waga nie jest moim sprzymierzeńcem.

Do Elia12 - znam ten ból z cerą. Wyglądam jak Pryszczilla. Nie martw się babodni mam miną i znów będziemy piękne, a może i jeszcze piękniejsze.
Mamammma mia jak dobrze ze coraz nas wiecej dzisiaj wrocilam z urodzin ale jedzonko dzisiaj lightowo. No i sukces zamiast podjechac dwa przystanki do sklepu to przeszlam sie na piechote dobrym marszem, zajelo mi to w 2 strony 40 min. swietnie sie czulam potem jeszcze 10 min na steperku a dla mnie taki wysilek to dobry sukces oby tak dalej
A ja byłam dzisiaj w górach, a potem 70 minut na orbitreku... z jedzeniem też nawet nie najgorzej (chociaż pozwoliłam sobie na loda włoskiego:P) W niedzielę zawsze daję sobie jakiś bonusik... ;]
witam ;) Ja dziś pierwszy dzień do pracy idę.. :/ trochu zła trochu szczęśliwa bo waga mi zaczne szybciej lecieć w dół.. Widziałam pytanie o Boże narodzenie... No więc ja chcę schudnac do Bożego Narodzenia do 55 kg a do sylwestra już utrzymać wagę.. albo stracić na wadze do 54 i ew. przytyć przez święta kilogram... święta świętami i jedzenie będzie.. tu nie ma się co oszukiwać.. a na wadze u mnie znowu mnie... aż 05 kg :D
hej dziewczynki! moja relacja z wczorajszego dnia: 30 min cwiczen, a po 19tej zjadlam jogurt... ale taki maly i naturalny bo babcia mi go wcisnela, bo "by sie zepsol"... :( ale dzis po 19tej nic a nic, obiecuje! no i wy,yslilam ze w miare mozliwosci bede planowac dzienny jadlospis, nie zawsze sie bedzie dalo, ale postaram sie. a jak u was???
Ja od dzis biore sie ostro do roboty.. zdazyłam juz pocwiczyc równa godzine:) jeszcze wieczorkiem cos pocwicze moze hula-hop i skakanka.. z dieta tez narazie dobrze bo jakos nie mam apetytu na szczescie:) no i od wczoraj nie jem  po 18stej..
Super! Świetnie że zdajecie relacje :D myslałam że będzie trudniej się nam zmobilizować, ale jednak nie, myliłam się!  Ja, że wczoraj poszłam spać o 2 w nocy to o 21.00 zjadłam jedno pieczywo chrupkie (25 kalori).. No, ale jestesm rozgrzeszona.. Bo to 2 w nocy to ja więcej spaliłam kalorii niż zjadłam :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.