22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
1 października 2007, 15:14
Hej, wróciłam z uczelni szybciej, bo nas profesor wcześniej puścił
u mnie dietka lepiej, niż jakbym miała siedziec w domu lub ganiac po mieście, to może w końcu zacznie spadac ta waga
1 października 2007, 16:09
Nie wiem ile ważę.
Nie wiem, gdzie moja waga.
Ale myślę, że z 57.5kg. :)
Jutro się zważę.
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
1 października 2007, 18:50
Ale dzisiaj cisza na forum... jak wam poszedł dzień?
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
1 października 2007, 18:52
minął
ech to zmęczenie
1 października 2007, 19:05
u mnie dzionek w porządku.. i tez zauważyłam tę pustkę... Teraz zjadłam dwa kawałki ciasta i dwie kanapki...
Dramat... już mam wyrzuty sumienia...
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
1 października 2007, 19:07
porób cwiczenia i pozbądź się wyrzutów sumienia
ja zaraz idę, tylko obejrzę fakty
1 października 2007, 19:08
A jakas przydupiona jestem dzis :(
mimo porannych sukcesow pomiarowych
dieta wporzo zjadlam salatke z tunczykiem bialym serem jogurtem i warzywami( na raty) potem mnie wzielo i zjadlam kawalek bagietki z margaryna i szczypiorkiem, jeszce chyb pomarancza albo grapefruta wszamie
90 min na rowerze
2 minuty na skakance
10 minut rozciagania
20 min cwiczen
teraz sie calenetiksuje opornie jakos mi to idzie
ale marudze dzis i wogole jakas taka nijaka jestem
1 października 2007, 19:08
Hm u mnie bylo tak sobie. Zaczelam raz jeszcze a6w. Teraz na pewno wytrwam z tym ze przerwa bedzie w niedziele. Rowerek zaliczony 30 minut i cwiczonka wszelakiego typu.
Jutro dzien zaczynam od cwiczen, potem sniadanko i spacerek.
No i milo by bylo gdybym mogla sie pochwalic ze choc odrobinke waga ruszyla w dol. Na razie stoi jak zakleta od 4 dni.
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto:
- Liczba postów: 238
1 października 2007, 19:11
To bylam ja...
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
1 października 2007, 19:11
elia12 może to tak na jesień? głowa do góry