22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
30 września 2007, 22:15
no to jutro chwila prawdy i pierwszy tydzien za nami :) byleby przywitac go z usmiecham na twarzy widzac rezultaty..
1 października 2007, 00:55
Nie no nie martwie sie ale jak juz nagrzeszylam to chcialabym dodatkowo to spalic ta pizza byla zaplanowana i wiedzialam ze ja zjem
po za tym 100kcal sniadanie no i kolacja o ktorej pisalam.
rano 40 min na rowerze teraz godzina cwiczen .
Moze zaczynam juz przeginac troche pale
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Derby
- Liczba postów: 159
1 października 2007, 01:06
A ja troszkę pogrzeszyłam dzisiaj
. Przyznaje się bez bicia
. do dietki dołozyłam sobie sałatke owocową, oraz 2 grahamki z szynka drobową ,jajkiem na twardo, serem pleśniowym i majonezem light, i to niestety nie koniec.
Kumpel skusił mnie na ciacho z kremem i dżemem truskawkowym. Od jutra dietka spowrotem nie ma co i tak do sylfka nie dam się skusic
, a bynajmniej bede sie mocno starac. Wsumie walczyłam sam ze sobą żeby wźąc się za wysiłek fizyczny. I tak zrobilam a6w, pompki, skakanka, dodam że późno wieczorem.
1 października 2007, 01:47
Oj, to nie jestem sama. A już miałam Wam napisać, że możecie mnie wykreślić z listy "znajomych", że dowidzenia
. No bo ja, emm emm...
znowu pożarłam na noc. Wczoraj po imprezce u kolegi, jak dotarłam do domu, wciągnęłam co się dało(po alkoholu puszczają mi hamulce), a dziś drobnymi kroczkami też sobie pofolgowałam na wieczór. I po tym wszystkim zanosi się na to, że przesunę moje serduszko do lewego końca paska
. Aha. Może jednak nie będzie tragedii, bo w końcu muszę skorygować mój system ważenia - ważyłam się wieczorem, i to w ubraniach(1,5kg więcej). Jutro koryguję i już nie kombinuję. Miałam prowadzić zdrowy tryb życia, a nie oszukany. A, i proszę o solidny ochrzan za ten weekend. Dieta nie ma weekendów, to ja partolę. Miłego dnia!
1 października 2007, 07:31
HURRRAAA po tygodniu 1,4kg w dol!!!
wiem ze narazie wiekszosc to woda ale i tak jestem szczesliwa
z radosci po pracy ide znow na silke a teraz biore sie za przeliczenie kalorii planowanych na dzis.
Trzymam kciuki za reszte naszych wynikow!
1 października 2007, 07:37
ja w weekendy tez sobie robie troszke dyspense i pozwalam na jakas "zachciewajke" - inaczej czlowiek by zwariowal (taka jest moja prywatna teoria, moze niekoniecznie sluszna..) ale wiem ze w weekend mam tez wiecej czasu i wiecej moge go przeznaczyc na ruch i spalanie kalorii wiec bilans powninen wyjsc OK.
- Dołączył: 2007-09-20
- Miasto:
- Liczba postów: 238
1 października 2007, 08:01
Hello!
Ja sie wczoraj tak objadlam, ze
. Ale na sniadanie bylo 200 kcal, na obiad to min. 600 ( do tej pory czuje sie pelna). Ale bylo warto.
kolacji oczywiscie juz nie jadlam.
Dzisiaj waga stoi. Na szczescie nic nie podskoczyla.
Niestety nie cwiczylam wcale. Ale od dzisiaj zaczynam od nowa a6w. A czy wczorajszy spacer i zbieranie grzybow sie liczy??
Milego dnia.
1 października 2007, 08:07
No :)
W 10 dni -2kg
w pasie -5cm
biodra -2,5cm
biceps -1,5cm
cyce -4cm
udo bz
lydka -1cm
centymetreowo calkiem calkiem co ??
a teeeraz ostro do roobpty sie sie zabieram pod koniec tygodnia musze miec
7 z przodu
w miesiac zrzucilam 6 kilosow w sumie
a w biodrach 5,5 cm mniej
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
1 października 2007, 08:11
Hej, ja narazie się nie chwale bo nie ma czym. Zaraz jadę na uczelnię, pierwszy dzień, buuuu
wszystko zacznie się od nowa... będę wieczorem, buziaki
1 października 2007, 08:12
aaa wedle tych vitaliowych pomiarow 6 % tluszczu mniej mam w te 10 dni
no pochwlacie mnie pochwalcie bo taaaaaaaaaaaaaaka grzeczna bylam
po za pizza