22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1884
30 września 2007, 16:48
Filemoonka nie mozesz sie poddawac tak łatwo!!! schudniesz!! uda ci sie to!! ja w ciebie wierze!!!
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Private
- Liczba postów: 7729
30 września 2007, 17:10
.
Edytowany przez zid2012 2 czerwca 2010, 16:50
- Dołączył: 2006-02-08
- Miasto: Madryt
- Liczba postów: 4008
30 września 2007, 17:38
Ja też miałam dzisiaj bardzo aktywny dzień, najpierw godzinka w tenisa ziemnego, potem godzinka na basenie, a za chwilę godzinka na orbitreku. Czego to się dla Ciała nie robi. Ale muszę się jakoś odstresowac teraz, bo z basenu jak wracałam to jakiś "koleś" zajechał mi drogę i o mało do niego nie wjechałam (a o samochód mojej mamy BARDZO się boję, bardziej niż o swój). A poza tym jutro studia się zaczynają i też zaczęłam się nimi trochę stresowac. Tym bardziej, że zajęcia mam jutro od 8:15 do 19:00 więc nie jest ciekawie..
30 września 2007, 18:43
A ja po Krakowie.
Prawie nic nie jadłam.
tylko tortille z kurczakiem.
Dużo pospacerowałam.
Ale jest mi źle, bo mam wyrzuty sumienia.
Chodzi o rodziców.
Zdenerwowali się troszkę na mnie.
bo pojechałam o 3 rano i jeszcze z kolegą, którego nie znają.
I koleżanką, ale ją już znają...
Nigdy już tak nie pojadę! :(
Jedynie pociągiem z bratem i FAJNĄ paczką na wagary czy na jeden dzień czy coś... :)
Pierwszy mój wyjazd tam musi byc z bratem. ;P
Trezba trochę się do rodziców przymylić...
Ale co zrobić z tym incydentem?
Proszę o rady...
PS. Czuję, że schudłam, ale jutro się zważę.
Muszę tylko wytrzymać ten wieczór. :)
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
30 września 2007, 18:44
nie poddaję się, ale nie mam pojęcia kiedy waga znów mi ruszy w dół i pewnie nie zdążę schudnac 10 kg do sylwestra... ale nadal jestem na diecie i nadal robię cwiczenia, no przecież kiedyś muszę zacząc tracic te kilogramy
30 września 2007, 19:25
dziewczyny znacie może jakieś dobre sposoby na przeczyszczenie??
ja wczoraj zjadłam chyba z 8 suszonych śliwek i nic... a nie chcę brać tabletek, bo nie lubię sie faszerować chemią.... poradzcie mi coś bo juz sobie nie radzę.... wiem że to głupia sprawa ale nie wiem co robić...
a z dietą jakoś leci, chociaż z ćwiczeniami znacznie lepiej mi idzie.... dokładniej wszystko mam opisane (co do diety i ćwiczeń) w pamiętniku....
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
30 września 2007, 20:02
Hej, ostatnio też miewam takie problemy
ja zrobiłam tak, że dwie godziny przed snem jak już było długo po kolacji to zjadłam jabłko, rano na czczo znowu jabłko i szklanka ciepłej przegotowanej wody i udało się. Myślę nad tym, żeby codziennie jesc na śniadanie owsiankę na mleku
30 września 2007, 20:10
Witam wszystkich...
mam pytanie....
Mozna jeszcze zrzucać kilosyy?? Ale tu z wamii :P
pozdrawiam :))
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Private
- Liczba postów: 7729
30 września 2007, 20:50
.
Edytowany przez zid2012 2 czerwca 2010, 16:50
30 września 2007, 20:54
Wiecie co nienadazam z czytaniem tego forum powoli :)
Wrabalam dzis ta pizze z pol sredniej z tele pizzy :(:(
sniadanie 100kcal a wieczorem zjadlam z 2 kanapki pumpernikiel +ser szyna szczypior pomidor margaryna echh
Ale jutro juz beede grzeczna
Kurde ale przez 10 dni nie przekroczylam razcej 1000 oscylowalam przy 800 codziennie od 1-3 godziny ruchu
wiec moze ta pizza mnie nie zgubi nie ?
nawet nie mam pojecia ile to kalori itd :(
A waga w koncu po 10 dniach ruuuszyla ale jutro oficjalne wazenie wiec bede sie chwalic