22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
30 września 2007, 12:29
Oj to super! Wsparcie zawsze jest potrzebne...Wczoraj oddałam wszystkie słodycze jakie miałam w domu dla siostrzeńców i braciszka:) Zostawiłam tylko gorzką czekoladke...Ale mam nadzieje że mi sie nie przyda. Dzisiaj zjadłam płatki z kefirem, nektarynke, koktajl z brzoskwiniami i zaraz zjem mandarynkę:) Teraz ide oglądac perfekcyjna pania domu ale jak sie skończy to poćwiczę troszkę;)
30 września 2007, 14:00
hej dziewczyny. zgrzeszylam.zjadlam wczoaj kilka batonow a dzis mam kaca moralnego. niewie co mam zrobic to juz dobe 2 tygodnie a moja waga stoi.pomozcie potrzeuje was.
nie mam ochoty dalej zrozpaczona
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Derby
- Liczba postów: 159
30 września 2007, 14:09
nie ma co płaka nad rozlanym mlekiem. Zamiast lamentowac weź się w garśc i wyjdz np pocwicz albo wyjdz na spacer. Zażyj troszkę ruchu, powinno poprawic ci humor, nie zapomnij o wodzie 2-3 litrów dziennie mile widziane w czasie diety. Słodycze dasz rade ostwic, bo one przeciesz nie moga byc od ciebie silnejsze. Ty żyjesz i myślisz a one, no cóż tylko są. Dasz rade wierzę w ciebie i Trzymam mocno kcuki. Zapamietaj!!! "jesz po to by życ, a nie żyjesz po to by jeśc". Pozdro
- Dołączył: 2007-06-14
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1884
30 września 2007, 14:28
racja.. anitaeric wez dzieciaczki i idz na spacer..zawsze to jakis ruch i kaloriie polca w dół..
30 września 2007, 14:33
dzieki lodziara21 wlasnie ze u nie leje. gimnastyke juz tez zrobilam przy dziecku tez zrobilam. wypilam tez juz 2 kawy i jak narazie 1 litr wody. maly spi a duza jest u ojca.wiec teaz klikam
30 września 2007, 15:12
Nie załamuj się tylko dalej stosuj dietę! I przed każdym grzeszkiem pomyśl, że 1-2kg, które spadły i na króre tak bardzo pracowałas powrócą, a ty bedziesz musiała znów o nie walczyć!
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
30 września 2007, 15:16
Hej dziewczyny, u mnie ciągle bez zmian... w takim tempie to nie schudnę 10 kg to sylwestra... ech, będę was dopingowac
30 września 2007, 15:41
u mnie masakrycznie :)
waga poszła mi masakrycznie w góre, ale ciała o dziwo ładne nadal :>
30 września 2007, 16:28
ja dzis juz zaliczylam 30min rowerka 30min orbitreka krotki spacerek - czyli pracowita niedziela :) nadzieje mam wielka ze jutro waga bedzie ladnie w dol...
z dietka mogloby byc troszke lepiej bo od dwoch dni skuszam sie na cos dobrego w wyniku stresow zwiazanych z ogladaniem ME w siatke, no ale dzis juz ostatni mecz i znow mozna bedzie zapomniec o lakociach :)