Temat: 100 dni na zrzucenie tłuszczu

Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D

Oj to super! Wsparcie zawsze jest potrzebne...Wczoraj oddałam wszystkie słodycze jakie miałam w domu dla siostrzeńców i braciszka:) Zostawiłam tylko gorzką czekoladke...Ale mam nadzieje że mi sie nie przyda. Dzisiaj zjadłam płatki z kefirem, nektarynke, koktajl z brzoskwiniami i zaraz zjem mandarynkę:) Teraz ide oglądac perfekcyjna pania domu ale jak sie skończy to poćwiczę troszkę;)

hej dziewczyny. zgrzeszylam.zjadlam wczoaj kilka batonow a dzis mam kaca moralnego. niewie co mam zrobic to juz dobe 2 tygodnie a moja waga stoi.pomozcie  potrzeuje was.
nie mam ochoty dalej  zrozpaczona  

nie ma co płaka nad rozlanym mlekiem. Zamiast lamentowac weź się w garśc i wyjdz np pocwicz albo wyjdz na spacer. Zażyj  troszkę ruchu, powinno poprawic ci humor, nie zapomnij o wodzie 2-3 litrów dziennie mile widziane w czasie diety. Słodycze dasz rade ostwic, bo one przeciesz nie moga byc od ciebie silnejsze. Ty żyjesz i myślisz a one, no cóż tylko są. Dasz rade wierzę w ciebie i Trzymam mocno kcuki. Zapamietaj!!! "jesz po to by życ, a nie żyjesz po to by jeśc". Pozdro
Pasek wagi
racja.. anitaeric wez dzieciaczki i idz na spacer..zawsze to jakis ruch i kaloriie polca w dół..
dzieki lodziara21 wlasnie ze u nie leje. gimnastyke juz tez zrobilam przy dziecku tez zrobilam. wypilam tez juz 2 kawy i jak narazie 1 litr wody. maly spi a duza jest u ojca.wiec teaz klikam

Nie załamuj się tylko dalej stosuj dietę! I przed każdym grzeszkiem pomyśl, że 1-2kg, które spadły i na króre tak bardzo pracowałas powrócą, a ty bedziesz musiała znów o nie walczyć!

Hej dziewczyny, u mnie ciągle bez zmian... w takim tempie to nie schudnę 10 kg to sylwestra... ech, będę was dopingowac 
u mnie masakrycznie :)

waga poszła mi masakrycznie w góre, ale ciała o dziwo ładne nadal :>
ja dzis juz zaliczylam 30min rowerka 30min orbitreka krotki spacerek - czyli pracowita niedziela :) nadzieje mam wielka ze jutro waga bedzie ladnie w dol...
z dietka mogloby byc troszke lepiej bo od dwoch dni skuszam sie na cos dobrego w wyniku stresow zwiazanych z ogladaniem ME w siatke, no ale dzis juz ostatni mecz i znow mozna bedzie zapomniec o lakociach :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.