22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
21 września 2009, 00:21
a to ela uciekła z naszej klasy!!! hej kluska :)
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
21 września 2009, 00:25
spadam pisać tę pracę bo chciałabym pospać dzisiaj z 3 godz chociaż. buziaki dziewczyny :*
21 września 2009, 00:48
a bo juz mnie denerwuje nk a ten sledzik to juz max
21 września 2009, 02:24
cwaniary ,bo podczas snu sie chudnie nie ?
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
21 września 2009, 02:56
ja dopiero ide, wykonalam swoj dzisiejszy plan w 100% :) zobaczymy jak bedzie jutro bo jutro musze wyprodukowac 15 stron a o 16 bede w domu dopiero... dobranoc :)
- Dołączył: 2007-06-12
- Miasto: Private
- Liczba postów: 7729
21 września 2009, 08:58
no właśnie widziałam,ze ktoś usunął konto na nk......
dzisiaj się nie zważę chyba bo czuje się mega pełna
Heloł Klussska!!!
- Dołączył: 2007-09-11
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11498
21 września 2009, 11:23
spaaaaaaaaaać :( jestem nieprzytomna a do tego nawalil mi samochod, ale dzwonil tata i powiedzial ze jest juz dobrze...
jak wam dzisiaj idzie?
21 września 2009, 17:02
Heloł... :D A ja od rana w pracy byłam... no i musiałam wybrać...spóźnić się czy zważyć i zmierzyć :D Wybrałam prace :P Więc zważę się po 14 dniach... ;] zobaczymy co z tego będzie wiem tylko tyle,że za dwa tyg. ma być 7 na przedzie i nie ma innej opcji :P U mnie jak na razie w pełni dietkowo,aż sama siebie nie poznałam... pierwszy raz od dawien dawna nie zapchałam się w pracy zupkami chińskimi, gorącymi kubkami,paluszkami i batonikami... w pracy pojadłam sobie serka wiejskiego i pieczywa ryżowego :D Ale nie dam się teraz choćby nie wiem co :P taaaa... zawsze sobie to mówie i zawsze daje dupy...ale może tym razem nie dam :D