Temat: 100 dni na zrzucenie tłuszczu

Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
Posmaruj sobie czyms kasia moze ?
A jak wam dieta cwiczenia i inne pierdoły idą

A ja zrem tyje tyje tyje za cholere sie wziasc nie moge za diete i za cwiczenia podejsc 120 i dupa wrrrrrrrrrrr
chyba powinnam sie zaczac spowiaDAC Z TEGO CO ŻREM
wlasnie sobie posmarowalam, zupelnie mi wylecialo ze mam masc w domu

ja tak srednio, dzisiaj poleglam calkiem bo mialam leniwe na obiad - miamiiiiii :D a jutro mam cos jak pizza tzn troche zmienione. troche ciasta na spod, gora warzyw i minimalna ilosc zoltego sera. w niedziele juz planuje na 100% grzecznie. jutrzejszy grzeszek bedzie wliczony w kcal.
to kiedy my się w końcu mierzymy?bo nie wiem w jaki dzień

>A jak wam dieta ćwiczenia i inne pierdoły idą

to staram się opisywać codziennie w pamiętniku :-)


Pasek wagi
mi tam jakos idzie - nie narzekam poki co...
bynajmniej na to nie narzekam bo na zeba nadal narzekam ;)
a bedziesz miala kanalowe? z tego wywnioskowalam skoro grzebali Ci tam i masz przyjsc za jakis czas. tez mialam kanalowe i mi jak sie wwiercili i wlozyli trucizne to nie bolalo mnie az do momentu kiedy... nie wazne ;)) dlatego moze nie zrobili Ci tam czegos dokladnie, jak Ci nie przejdzie to moze przejdz sie tam
kasia bylam tam dwa razy.. mialo przestac bolec po 3h.. nie przestalo po 40...
co 1-2h lykam prochy i juz sama nie wiem co robic.. bom troche spuchnieta odkad mi pogmerali troche w nim
:(
no nic - nie marudze. bo to malo ciekawy temat..
jesli bedzie Ci lepiej, to marudz ile tylko chcesz :) a ja serio bym poszla tam na Twoim miejscu, w koncu lekami sie zatrujesz :/
@import url(/themes/default/css/
Dorota - zęby to jeden z najgorszych bóli jaki może być, zaraz obok migrenowego napadu bólu głowy i bólu @. Współczuję Ci. Szałwię sobie może kup i płukaj nią.

Zid - owszem nikt mnie nie zmuszał do przeprowadzki. Choć może nie do końca - zmusił mnie rynek pracy. Niestety dla chemików póki co nie ma dobrej pracy na śląsku, a taką tutaj Bartek dostał. Mnie było w większości obojętne byle żeby nie wylądować jako analityk w laboratorium, więc zgodziłam się na wyjazd. Ale to akurat sama najlepiej rozumiesz wyjeźdżając z Polski z mężem
A co do porównywania stolicy i śląska to zauważam i mówię też o pozytywnych rzeczach. Już nie raz mówiłam np, że stolica ma świetnie rozwiązaną komunikację tramwajową. Na przystanku tramwajowym tam, gdzie mieszkał mój Bartek nawet nie było rozkładu, bo ktoś go wziął. Wisiała tylko tabliczka z napisem: "Zaroz bydzie".
A tak już na sam koniec - to daję radę tutaj wiedząc, że to tylko czasowe rozwiązanie. Za jakiś czas na bank wrócimy na stare śmiecie

A waga odebrana i od razu się zważyłam - ale porażka totalna. Nie ma szans - praktycznie zaczynam od początku
Do Basi dzwoniłam jakiś tydzien, dwa temu i było w miarę wszystko ok. Poza tym na gg gadałyśmy chyba w zeszłym tygodniu, bo mi się to już wszytsko miesza:)
A w przyszłym tygodniu mnie nie ma, bo tata ma urodziny.
> A waga odebrana i od razu się zważyłam - ale
> porażka totalna. Nie ma szans - praktycznie
> zaczynam od początku

eee przesadzasz mała chyba 53,9kg to jeszcze nie tragedia
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.