22 września 2007, 15:51
Kto się przyłącza?? Do Sylwestra zostało 100 dni. Ja mam cel schudnąć 13 kg. Do 55 kg. Nie wiem czy mi się to uda, ale musze w to wierzyć. Zatem jeśli chce ktoś ze mną walczyć to zapraszam. Warunek: godzina dziennie ćwiczeń i dieta 1200 kalorii plus nie jedzenie po godzine 19.00. Zapraszam! :D
7 lutego 2008, 17:53
a jutro juz na bank ide rano do fryzjera... bo wlasnie sie zobaczylam w lustrze....
7 lutego 2008, 18:34
Ja liczę, ze z brzucha i boczków jeszcze dużo schudnę, bo tłuszczyku tam jeszcze sporo, a liczę, że będzie zwalniać z bioder i biustu, bo tam nie mam zbyt dużo. Chciałabym jeszcze z ud, bo mam 58 - mam nadzieję, że się uda:)
Myślę, Ela, że dasz radę dużo zejść z bioder i nóg. Najlepiej byłoby iść na siłowinie z parę razy i zapytać się instruktora co i jak i wtedy będziesz wiedzieć co robić.
- Dołączył: 2007-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3945
7 lutego 2008, 18:39
Qrde czytam se czytam i jem obiadek w tym czasie, a tu takie ochydne foto anoreksji:(((( az mi się jeść odechciało
Asia Gratulacje !!!!!! a cięzko było???
Słuchajcie, mi się chyba waga popsuła , wróciłam godzine temu do domu i poszłam na wagę - i co widzę 94 kilo!!!!!!!!!!!, a wczoraj było 94,5!!!!!!!!!!!!!!
NOrmalnie 5 KILO schudłam w 17 dni!!!!!!!!!!!!!!! SZOK SZOK SZOK
7 lutego 2008, 18:42
ja bym chciala jutro tez troche mniej na wadze zobaczyc (bo bylam grzeczna) no ale nie grozi mi to - babodni w natarciu i wszystko jasne
i jak pomysle ze w polowie grudnia wazylam kilogram mniej niz teraz to sie wkurzam
..no ale pizze to bym zjadla again hehehhe
- Dołączył: 2007-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3945
7 lutego 2008, 18:47
Qrde wolałabym chudnąć wolniej , ale cały czas, a jak znam życie to mi zaraz stanie ta waga i będe się wqrzac i płakac Wam tu:) Moja przyjacióka dzisiaj jak mnie zobaczyła na lotnisku to powiedziała, że widac już ze schudłam - zwłaszcza na twarzy:)))
- Dołączył: 2007-11-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3945
7 lutego 2008, 18:50
co motywuje??? waga która stoi???? mnie akurat zawsze zniechęcała:((
7 lutego 2008, 18:52
to jak ktos powie ze widac ze schudlysmy , jesli oczywiscie mialysmy za cel schudnac..
no a przynajmniej mnie to motywowalo jak co chwila w pracy mi mowili jak ladnie mi waga lecie...
7 lutego 2008, 18:53
a ty nie kracz ze ci waga stanie tylko rob swoje i tyle!
wszystkim zawsze staje (waga! rzecz jasna
) w czasie odchudzania ale potem znow rusza - wiec wytrwalosci a tej jak widac ci nie brakuje
moje ulubione powiedzonko to:
>>cierpliwosci! z czasem nawet trawa sie w mleko zmienia... <