Temat: uuu... kogo tuczy własny chłopak??

Tak, mój chłopak w te ferie kiedy przyjechał do Wrocka i dowiedział się od dziewczyn, że sie odchudzam natychmiast (codziennie) zabierał mnie do restauracji na kolacje( przez tydzień), bardzo tuczącą kolacje... i przytyłam... ważyłam 60 kg, spuściłam sie o 3 kg i potem moja waga gwałtownie wzrosła o 6 kg... teraz na koncie 63 kg... po tygodniu powiedziałam mu że to i tak nie pomoże mu bo jak pojedzie zaczne sie intensywniej odchudzać i wiecie co?? już sie mnie o odchudzanie nie czepia, za to pilnuje, żebym za dużo nie schudła.
hehe... mnie tuczył bo był mistrzem pizzy i zapiekanek serowych... a potem miał za złe, że jem i kiedy tyłam po tych jego serowych daniach chamsko wspominał o wielkim tyłku- to się dopiero nazywa wsparcie;)
MNie tuczyl wlasny chlopak .. albo przynajmniej staral mi sie wpychac jedzenie, gdy nie jadlam nic przez dwa tygodnie .. ale w sumie .. nie udalo mu sie to. Bo ze mna nie tak latwo:D.
O tak.
Wspolne kolacyjki, pizza przed telewizorem wieczorami...znamy to.
I to tlumaczenie ze przeciez w nocy wszystko spalimy...ehhh...:D
Koniec koncow chyba slabo spalalismy te kcal nocami bo nam obojgu po 10kg przybylo;) 
a mi mój facet co chwile mówi, jaka jestem gruba

przed chwilą pochwalił się, że on schudł jakoś tak sam z siebie 5 kg, a ja...

no k... własnie ja tyle nie schudłam i pewnie jeszcze długo nie schudnę...

nienewidze jego i siebie

nienawidze całego świata
karolcia nieprzejmuj sie bo muj facedt jest identyczny do twojego ,czasami odnosze wrazenie jakby sie nabijal zemnie ,to razem nilubimy tego swiata.

wiesz, ale z facetami jest tak, ze im to chyba szybciej schudnac. moj chlopak wystarczy, ze na wiosne pobiega troche za pilka i 2 miesiace bez zadnej diety i 10 kg do tylu juz ma. i nie przejmuj sie nimi - odchudzamy sie dla siebie, a przy okazji mozesz mu troche na zlosc zrobic :)) mi akurat chlopak kazal sie nie odchudzac, ale dobija mnie to, ze przez ostatnie miesiace schudlam niemalo i wszyscy to zauwazaja, tylko on mowi, ze on nic nie widzi - ale sie tym nie przejmuje. trzymaj sie karolcia cieplo i nie przejmuj sie facetami :))

A niech sie nabijaja  A my robmy swoje. Tak, ja tez to widze, ze im szybciej przychodzi schudniecie it o bez zadnych wysilkow, ot tak niechcacy calkiem przypadkowo. Ale pocieszcie sie, ze ZADEN facet nie umialby sie tak wysilac jak my, tak sobie szykowac zdrowych posilkow, tak starac sie i przez tak dlugi czas trzymac rezim - wiekszosc z nich po prostu nie umie sobie czegos odmawiac. A jak juz sobie odmowia, to sa biedne skrzywdzone dzieci, ktorym zabrano lizaka ;) My jestesmy silniejsze psychicznie. Nie poddawac sie, dziewczyny! NIe reagowac na glupie gadki!
Wasze wypowiedzi potwierdzaja regułę,że dobry,udany zwiazek rujnuje sylwetke;) gdzies tak czytałam:D ja tez miałam pizze,tv,itd....i potem szok nagle po uwazniejszym spojrzeniu w lustro tudziez stanieiu na wadze...
no ja mam tak samo chyba tylko w łóżku nie ma nic do tego ze sie odchudzam i chce spalić kalorie:D ale jak mam diete to pilnuje zebym jadłą i jak przez 3 dni jadłam bardzo mało to sie pyta teraz codziennie czy jem i jak jade od niego to mi zawsze podtyka pod nos jakies smoakołyki:P
tak pizza, kebab, to jego ulubione danie. Asam nie bedzie jadl.Jeszcze wie, ze uwielbiam ptasie mleczko waniliowe wedlowskie, to mi kupuje, zeby mi zycie osłodzic i chyba przy okazji utuczyc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.