- Dołączył: 2011-01-05
- Miasto: Inowrocław
- Liczba postów: 689
7 lipca 2011, 22:15
DZIEWCZYNY OSTRZEGAM WAS PRZED TYM , PRZED CZYM MNIE OSTRZEGLA PSYCHOTERAPEUTKA- ZERO: KAWY, COLI, PEPSI, GREJFRUTOW I SOKU Z GREJFRUTOW, CYTRUSY BARDZO RZADKO, KOMPUTER OK ,ALE NIE W NOCNYCH GODZINACH , BO BARDZO POBUDZA, PAPIEROSY PRECZ- NIESTETY JA PALE
7 lipca 2011, 22:19
"
naprawde myslisz ze z tym mozna wygrac?"
Objawy nie pojawiają się u mnie od jakiś 6 lat.
Lekarz tłumaczył mi, że nerwica często pojawia się w przełomowych momentach życia, po dużych wstrząsach, w okresie gwałtownych przemian, pod wpływem przedłużającego się stresu. Powiedział mi również, że aby usunąć ją z mego życia muszę ją czymś zastąpić, muszę odsunąć od niej myśli. Praca nad sobą naprawdę wiele daje. Mój sukces zawdzięczam w 100% sobie. Brałam jedynie Validol w okresie matur.
- Dołączył: 2009-02-26
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 2666
7 lipca 2011, 22:21
Ja też palę i kawę piję, ale tylko rano, grejpfruty też jem i przy komputerze wieczorami, jak widać też siedzę..Mam swoje rytuały, posiłki, czynności w ciągu dnia, lubię mieć wszystko zaplanowane i działać wg tego planu, wtedy mniejsze jest ryzyko, że mnie to dopadnie. Co ciekawe, w chwilach stresu jak np. egzamin, potrafię się zmobilizować, nerwica jakby znika, za to jak już stresujące wydarzenie mija, uderza ze zdwojoną siłą.
- Dołączył: 2008-09-06
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3138
7 lipca 2011, 22:23
> ja prawdopodobnie mam nerwicę na skutek
> stresu.Objawy to m.in.: nerwobóle, kołotanie
> serca, drżenie rąk, "cięższy oddech", stan
> ciągłego poddenerwowania
mam to samo
7 lipca 2011, 22:26
Może komuś się przyda:
1) Regulacja snu (zasypianie o wczesnej porze, wczesne pobudki)
2) Spędzać więcej czasu na świeżym powietrzu
3) Sport
4) Hobby
5) Im więcej zadań sobie wyznaczamy, tym mniej czasu ma nasz mózg na "rozmyślanie"
6) W miarę możliwości jeździć z kimś komunikacją miejską (w przypadku duszności w tramwajach - w ten sposób "oswoiłam się" ze strachem). Później często słuchałam muzyki i w ten sposób oszukiwałam swój mózg.
7) Otworzyć się na ludzi, wychodzić z nimi na spotkania, imprezy etc.
8) Mantra.
Jak coś mi jeszcze przyjdzie do głowy, to napisze. :}
7 lipca 2011, 22:30
ja potrafię już sama przerwać, gdy zdarza mi się ciąg dni w "dołku". Znam już objawy i łatwiej mi nad tym zapanować. Kiedyś to trwało tygodniami, teraz jest inaczej
7 lipca 2011, 22:40
Komputer może pobudzać ? ; O
- Dołączył: 2010-04-24
- Miasto: Grudziądz
- Liczba postów: 63
7 lipca 2011, 22:40
ja również mam nerwice też mam kołatanie serca ciągłe uczucie niepokoju ze zaraz cos mi sie stanie drżenie rąk ogulnie zawroty głowy problemy z oddychaniem itd mam to od 3 lat i razcej juz nic z tym nie zrobie biore leki troszke pomogły ale nadal to nie to co było kiedys
- Dołączył: 2010-10-08
- Miasto: Uk
- Liczba postów: 74
7 lipca 2011, 23:11
Od wielu lat miam nerwice,ale szczyt osignela po smierci mojego meza.Ucisk w gardle,trzesace dlonie,dusznosci,ciagle obawy,ze za chwile stanie sie cos zlego....ahhhhhh duzo by pisac....dziewczyny nerwica to nie zarty trzeba ja leczyc bo inaczej zniszczy nasze zycie......
- Dołączył: 2011-06-25
- Miasto: Neverland
- Liczba postów: 626
7 lipca 2011, 23:18
po śmierci ojca miałam nerwicę żołądka. Pogłębiło się gdy byłam w szkole sportowej - stres przed zawodami był często tak mocny, że mama musiała dzwonić po pogotowie aby podali mi zastrzyki przeciwbólowe. Po zmianie szkoły samo ustąpiło.