3 lipca 2011, 20:31
Odchudzałam się ponad tydzień,3 dni temu zawaliłam(Przez chęć do słodyczy i głód). Myślałam że po
tygodniu będzie lepiej ale nie..Myliłam się było gorzej.. teraz od tych
3 dni próboję wrócić do diety nie umiem... Dieta 1800kcal. Pieczywo
białe ograniczyłam do2 kromek dziennie. Słodycze: dziennie batonik musli lub 1-2 ciasteczka kruche. Zdarzyły się 2-3 dni kiedy wogóle nie jadłam słodyczy.Starałam się jeść produkty z dużą ilością błonnika.Starałam się jeść co 3h.Trochę ćwiczyłam ,aeroby typu:rower czy bieganie. Nie wiem jak wrócić do diety.. Poprostu nie umiem. Czemu każdy piszę że po tygodniu jest lepiej jak to nie prawda.?:(! Przynajmiej w moim przypadku..
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
3 lipca 2011, 21:14
> Sekila - pewnie, ze 1800 będzie odpowiednie. dodaj
> jakiś ruch i będzie ok:PLenag0 - skąd wiesz, że
> przed dietą jadłaś 1800 kcal. liczyłaś? na oko,
> tak?;] no to jakbyś 1800 jadła to byś nie musiała
> iść na dietę bo byś cały czas chudła bo Twój
> bilans kaloryczny byłby ujemny.
Nie kazdy tak ma ;p ja przy ok 2000kcal albo tylam,albo stalam w miesjscu.
- Dołączył: 2011-06-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1232
3 lipca 2011, 21:17
Lenag0
Zjadasz batoniki - II błąd ?
3 lipca 2011, 21:18
1800 kcal + ruch to dobra dieta :) dużo dużo lepsza niż 1000kcal! batoniki musli i ciastka możesz jeść, nie widzę sensu w rezygnacji ze słodyczy, jeśli je lubisz to jedz :) ja jadłam je na diecie i schudłam ;)
białe pieczywo? czemu nie, ja jem jak nie ma ciemnego :)
3 lipca 2011, 21:28
ja tez zaczelam jesc jasne pieczywo bo ciemny chleb ktory kupuje sie rozpada ;/
grahmaka ok, ale nie zawsze ja kupuje
3 lipca 2011, 21:32
pewnie, że można jeść, ale wszystko z umiarem :) nawet białe pieczywo.
każdy organizm reaguje inaczej. gdybym ja zjadł jedną białą kajzerkę, to na jednej by się nie skończyło. ale jeżeli umiecie panować nad 'głodem' to ok.
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Myślenice
- Liczba postów: 696
3 lipca 2011, 21:35
Ja też czasem jem słodycze. Ale nie w dużych ilosiach. Polecam lody, są chyba najlepsze podczas diety (jeśli chodzi o słodycze) bo nie mają za dużo kcal. Ja na ogół robie tak, ze jeśli mam ochotę na słodycze to czekam aż będzie moja pora na posiłek i zjadam odpowiednią ilość (ok 200kcal) w ramach jednego posiłku. A co do ciemnego chleba to również jadam i powiem wam, że mi bardzo smakuje. Białego chleba już dawno nie jadłam. W zasadzie smakowo aż tak ogromnej różnicy nie ma.
- Dołączył: 2011-04-21
- Miasto: Międzyrzec Podlaski
- Liczba postów: 183
3 lipca 2011, 21:45
a probowalaś ciemnego piczywa? z ziaarnami? Jest o 5razy bardziej sycący niż taki zytni (biały) .
Co do slodyczy- to i moja slaba strona bo uuwielbiam czekolade nad życie, ale wytrwałam dzięki upartemu odmawianiu kazdej kosteczki tego cudownego smakolyku jakos udalo mi sie wyzbyć pokus i teraz jem coś slodkiego jeśli mam te zle dni , lub na swieta bo beez przesady ile można bez tego zyc ! Mam znajomą, której dietetyczka zaproponowala obrzeranie sie slodyczami ale pod jednym warunkiem- raz na miesiąc, raz a dobrze aż po sam korek, pomagalo jej to abrdzo bo wiedziala ze musi czekac do okreslonego dnia i wtedy jadla jadla az sie przejadla ii to starczylo na dlugo ;P !
Najważniejsza jest kweestia sportu! Jerzeli nawet przytrafi Ci sie jakaś wpadka żywieniowa to biegaaj, pedaluj, używaj wszystkich mięsni- wtedy i tak zrzucisz zbedne kalorie ;)
- Dołączył: 2011-05-05
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 20543
3 lipca 2011, 21:50
> "nie jedz tego, na co masz ochotę, jeżeli jest to
> niezdrowe. Napij się w zamian wody, zjedz jogurta,
> marchewkę...."haha jeśli Ty za każdym razem jak
> masz ochotę na coś niezdrowego jesz marchewkę to
> gratuluję Ci... ja nie wytrzymałabym na takiej
> diecie 2 dni ;P
oooj ja też chyba nie:)
z drugiej strony zwłaszcza na początku taka wzmożona dyscyplina jest dobra,
bo utwierdza w tym, że nadszedł czas zmian :)
ps. swoją drogą ile właściwie chcesz schudnać?
bo waga 57 kg nie jest specjalnie wygórowana nawet przy niskim wzroście.
Tak więc jeśli rzeczywiście wcześniej jadłaś te 3000 tys kcal to i tak się super uchowałaś :)
Edytowany przez Kasmi 3 lipca 2011, 21:54