liderbud, wg mnie trochę za surowa Twoja dieta. Słuchaj. Będziesz tak jadła przez miesiąc... Schudniesz z 10 kg.... Ale po miesiącu już nie wytrzymasz, rzucisz się na jedzenie. Nie dość, że będziesz wymiotować, bo przez miesiąc nie jadłaś mięsa itp to jeszcze przytyjesz. Nie polecam żadnych diet.. Tylko zdrowe odżywianie + ćwiczenia. Sama przyjemność ;d
Właśnie jogurty, serki wiejskie a nawet sery żółte trzeba jeść, bo one mają wapń...
- jeść 4-5 posiłków dziennie z odstępami ok. 3 godzin
- śniadanie jeść max. 30 min po wstaniu.
- na śniadanie wybierać węglowodany, by mieć energię na cały dzień.
- śniadanie powinno być syte i duże.
- na II śniadanie wybierajcie coś lekkiego - jogurcik owocowy, owoc itp...
- obiad powinien być największym posiłkiem w ciągu dnia
- ja zrezygnowałam z ziemniaków, ryżu itp, czyli jem zazwyczaj mięsko (koniecznie duszone/pieczone - nie smażone na oleju) plus duuużo warzyw.
- podwieczorek powinien być lekki jak II śniadanie (jogurt, orzechy, warzywa)
- kolacja powinna być lekka, białkowa. Polecam jeść twarożki albo serki wiejskie
- zamieniłam biały chleb na razowy
- nie zrezygnowałam z oleju (całkowicie), dodaję go troszkę czasami do potraw.
- zrezygnowałam ze słodyczy. Najlepiej je stopniowo ograniczać
- codziennie ćwiczę. Pomaga mi to uniknąć obwisłej skóry itp. W dodatku chudnie się szybciej
- przestałam pić gazowane i kolorowe napoje.
- nie słodzę herbaty/kawy
- pijcie zieloną herbatę:)
- mitem jest jedzenie do godziny 18.. Jeść max. 3 godziny przed pójściem spać.
- żadnych panierek
- wszędzie gdzie się da chodzić na piechotę / ew. rowerem.. byle być w ruchu.
- kanapki smaruję masłem.. I żyję. Śmietany też używam.
Najlepsze w tej `diecie` jest to, że można jeść praktycznie wszystko. Tylko w zdrowszej wersji. Nie ma ograniczenia co do produktów.
Ale pamiętajcie ! Jeżeli macie wielką ochotę na słodycze to po prostu zjedzcie. Jedna kosteczka gorzkiej czekolady może być. Ja jadłam kiedyś codziennie do 2 kostek gorzkiej czekolady dziennie. Teraz już nie muszę jeść ;)
Wszystko jest dla ludzi, ale trzeba zachować umiar :)
Może chudnie się wolno, ale za to skutecznie. Nie przejmujcie się małymi wzrostami wagi, bo ja miałam nie jeden.. Ale nie chcę, by dieta rządziła moim życiem. Powodzeniaa. ;) Jak macie jakieś pytania to pytajcie, z chęcią pomogę.
Łojoj jakie kazanie ;d