1 czerwca 2011, 17:38
Dziewczyny, czy jeśli ktoś całe zycie nosił L/XL i nawet jako dziecko nie był nigdy kościsty i chudy, to czy to w ogóle fizjologicznie jest możliwe, by chudnąć mądrze (tzn. bez diet katorżniczych a la anorektycznych) możliwe jest zejście do rozmiaru S a nawet XS? Czy to trzeba mieć predyspozycje do tego? Ja jestem bardzo niska - 154 cm, noszę 40-42, jestem pulpetem. Dla mnie ciuchy dobre na długość to właśnie S, XS, ale oczywiście w nie nie wchodzę. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek byłoby to możliwe...
PS mam obecnie 62 kg, do S musiałabym chyba ważyć ok 45 kg, prawda?
1 czerwca 2011, 21:52
Za moich czasów... 3 lata temu nosiłam XXL (46), po dwóch latach S/XS (38-36), w dzieciństwie miałam przezwisko "arbuzek" lub "słoniątko"...
Teraz, przez głupotę i zaniedbanie... L/M (spodnie 44, bluzki M) :(
- Dołączył: 2008-10-13
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 907
1 czerwca 2011, 22:20
autorko nie wiem jakiej jestes budowy, ale ja mam tyle samo wzrostu co Ty i przy wadze 47kg noszę XS, teraz waże juz chyba z 51g, bo jestem już prawie w 5 mies. ciąży i dziś weszła na mnie spódnica w tym rozmiarze i nawet się zapięła, ale generalnie rozmiarówka już mi przeskauje na S, spodnie XS wchodzą na uda, ale już sie nie zapinają.. wiadomo... zależy też jai krój ciucha i jaka firma... ja mam z typowych sieciówek: H&M, Orsay, Reserved, itd
myslę, że ja zrzucisz 10g to wjdziesz w S
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
1 czerwca 2011, 22:20
Nawet jeśli teraz ważysz 62 i chciałabyś ważyć 45, to jest to osiągalne!
Tylko trzeba uwierzyć w siebie i zacząć coś robić w tym kierunku, bo samo na lepsze nic się nie zmieni.. : )
A 17 kg można schudnąć! Na pewno nie będzie łatwo, ale jest to wykonalne. ; )
Ja zawsze byłam dość pulchniutkim dzieckiem, ale ogólnie mieściłam się w granicach prawidłowej wagi. Do czasu, aż zaczęłam dojrzewać, przybywało mi krągłości, aż przybyło ich o dużo za dużo.
Pewnego pięknego mroźnego dnia, postanowiłam to zmienić i wzięłam się za racjonalną, zbilansowaną dietę, dorzuciłam ruch i bez kosmicznych wysiłków udało mi się schudnąć już 16 kg! : )
Teraz zostały jeszcze 4, więc jestem przykładem na to, że jak ktoś chce, to potrafi!
Trzymam kciuki!:*
- Dołączył: 2008-10-13
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 907
1 czerwca 2011, 22:21
sorry za pozjadane "k", ale cos mi lawiatura nie wbija :/
- Dołączył: 2011-03-13
- Miasto: Dublin
- Liczba postów: 830
1 czerwca 2011, 22:24
Tak, mozliwe. Zawsze bylem kragla. Cale zycie towarzysza mi rozmiary L, XL. Kiedys udalo mi sie schudnac z 75kg na 55kg ( wzrost 161cm ). Przy takiej wadze zaczelam spokojnie wchodzic w S. Aaa i zawsze myslalam ze jestem grubej kosci i nigdy nie bede chuda. Bzdura - jak schudlam okazalo sie zupelnie co innego.
Pozdrawiam
1 czerwca 2011, 22:26
ja mam 164cm i 54,8kg i noszę S/XS wcześniej było 42/44.. więc tak, jest to możliwe :)
1 czerwca 2011, 22:33
> ja mam 164cm i 54,8kg i noszę S/XS wcześniej było
> 42/44.. więc tak, jest to możliwe :)
Jak Wy to robicie.Ja mam 163 i przy tej wadze ledwo w M wchodziłam.
1 czerwca 2011, 22:42
mam 2 cm więcej, waga jak na pasku, noszę S. bluzki również XS ale spodnie XS są za ciasne, taka budowa.
wczesniej wazylam 68kg i nosilam własnie 40/42.
także jak widzisz da sie :))
1 czerwca 2011, 22:43
1,7 metra i przy 55 szalałam w eskach :D
Ale zależy od rozmiarówki :) Ostatnio w jednym i tym samym sklepie kupiłam koszulkę xl i druga s ;)
Z tym że xl zamierzona co by na ramię opadała i za tyłek sięgała :)
A ogólnie noszę M. Ale dół niestety jaka by waga nie była 29 najmniejsze ;) Bioderka :D:D:D Ale te akurat lubie ;)
Wszystko się da, startowałam z rozmiarem xl i zamysłem, że mam "grube kości" -jak poprzedniczka :)