Temat: w kręgu wzajemnej motywacji.

Witam wszystkich, odchudzam sie od 4 tygodni, schudlam juz prawie 4kg z czego jestem bardzo dumna. Tylko powoli zaczyna brakowac mi motywacji.Tak wiec szukam osob do dalszego odchudzania i motywowania sie, zalozylam juz 2 watki ktore umarly, dlatego potrzebuje osob ktore beda czesto tu zagladac i opisywac swoje wzmagania z odchudzaniem. Diety dowolne, cwiczenia tez, czy jest ktos chetny.
tez bym chciala wiecej jedrnosci...zastanawialam sie nad zakupem tabletek z kwasem hialuronowym i balsamow ujedrniajacych...pomoze?? oczywiscie cwiczenia tez..
ja jezdze na rowerku wczojaj zaczelam A6W, dzis chce jeszcze zaczac skakac na skakance i kupilam sobie balsam ujedrniajacy z eveline. duzo dziewczyn na forum go zachwala -zobaczymy, mam nadzieje ze chociaz troszke pomoze

Ja też urzywałam eveline kiedyś, nie ujędrniający, ale antycellulit. Ogólnie kosmetyki tej firmy nie drogie, ale skuteczne.

A co do umierającego wątku- też musisz wziąć pod uwagę to, że wieczorem większość osób wchodzi na neta, wtedy odpisują. Raczej mało kto ma czas (i chęć) siedzieć cały czas przed kompem.

I tak jak madllennn pisze- musisz sama się spróbować mobilizować :) Za małe ubrania- to jest rzeczywiście coś, co działa ;p Chociaż te za duże też motywują do osiągania dalszych sukcesów :D

O, dzisiaj to ja jestem pierwsza :D

Waga: 64,2. Ale w sumie wczoraj zjadłam 3 ciastka, było dużo ruchu, to też wyszło na zero. Dzisiaj postaram się nie przeginać. Idę tez na rolki. Musi jutro być mniej! Zwariuję, waga za chiny nie chce zejść poniżej 64. I tak już się męczę od miesiąca.

A do końca czerwca mam cel, żeby schudnąć 2,5 kg. Czyli 61,5 muszę ważyć!

dzis waga pokazala -0,1 niby nic,a mam nadzieje ze znow ruszy w dol bo przez pare dni byl zastoj a nawet bylo na +. A6W juz dzisiaj zaliczona pozniej jeszcze rowerek, kurcze nie moge znalesc czasu na skakanke. dzis wieczorkiem przychodza do nas znajomi w pewnie jakies % beda,  wlasnie pod tym wzgledem nie lubie weekendow.  
a moja pokazała 60,7 , cieszę się szczerze z tego powodu :)
dwa śniadania już zaliczone, jeszcze obiad i finito :)
Pasek wagi

moja rano pokazala 62,2 czyli  od i do c*uja:D he he we wtorek kolejne wazenie...a dzis impreza z % :/ oby te procenty nie wyszly mi boczkiem:D


Madllennn ja po imprezie zawsze natsępnego dnia mam mniej, bo się odwadniam, ale za 2-3 dni waga się podnosi o duuuużo.

Dziś postaram się nie wypić za dużo, żeby mi się udało do tego czerwca zrzucić zte 2,5 kg :)

Kupiłam sobi sukienkę dzisiaj :D Rozmiar 38

witam w piekny niedzielny poranek.
no i jest 0,7 na plusie, kurcze zawsze tak mam po zakrapianej imprezie. no bo jak tu pic i nie jesc, nie da sie po prostu. mysle ze 2-3 dni i wszystko wroci do normy tzn mam taka nadzieje. a u was jak tam dietka utrzymana?
Ha!!!
Jestem tu i ja ;)
Mam nadzieje ze będziecie tu pisać i sie chwalić a ja jak zawsze zazdrościć haha
Startuję z wagą 67 (było mniej ale obżarłam się ;D)
Od poniedziałku dieta 1200 + 80 minut orbitreka  ;)



© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.