Temat: Dieta dla 12-latki

Otóż moja młodsza siostra ma 12 lat (prawie 13), 150 wzrostu i wazy 43 kg. Po bilansie szkolnym przyszła do domu załamana i cały dzień płakała ze wszystkie kolezanki maja niedowage( większosc ma po 160, a waza po 40 kg), a ona w normie. To poteguje fakt ze ja tez jestem bardzo szczupła. Teraz ona uparła sie zeby przejśc na diete. Ale ja tez zaczełam sie odchudzac w jej wieku i prawie miałam anoreksje, a problemy hormolnalne mam do dzisiaj. Nie chcemy z mama zeby ona tez tak miała, ale tez szkoda nam patrzec jak ona sie fatalnie wsrod kolezanek czuje... Próby odstawienia słodyczy nic nie dały bo ona wtedy nadrabia kalorie w makaronach i innych posiłkach. Dlatego mama poprosiła zeby rozpisała jej jakąś zdrowa, pozywna diete zeby powoli schudła ze 2 kg, ale zeby nie odchudzała sie na własna reke.

I stąd moje pytanie- czy taka 1600-1700 kcal bedzie dobra? nie chce zeby jej czegos brakowało albo zeby miała jakies problemy... Np. na jutro napisałam cos takiego:
-sniadanie- owsianka( płatki owsiane, kakao, kokos)
-szkoła- jabłko, serek wiejski
-obiad- 200 g kurczaka z grilla+ poł warzyw na patelnie smażonych na oliwie+małe ciasteczko
-podwieczorek- troche orzechów
-kolacja- wędzony łosos z mozarella
To tak własnie wyszło ok.1 600-1700. Na pozostałe dni podobnie. Moze byc? cos dodac? i uda jej sie na tym schudnac ze 2 kg do wakacji( dodam ze jest w klasie sportowej więc ma całkiem sporo ruchu)?
No własnie z ruchem to juz więcej sie nie da bo przez dodatkowe wf-y jest późno w domu, ale tego akurat mysle ma wystarczajaco. Jej największe problemy to :słodycze, uzależnienie od makaronu i ogromne kolacje w stosunku do małych sniadań. Wiadmo ze trzeba ograniczuc słodycze, zamienic makaron na ciemny itp, ale ona jesli czegos nie bedzie miała napisane kropka w kropke co ma zjesc to bedzie w miedzyczasie podjadac i w ogóle. Dlatego chce zeby ta 40tygodniowa dieta nauczyła ja zdrowych nawyków i przekonała do potraw innych niz spaghetti, a te 2 kg niech juz ma dla lepszego samopoczucia... Ale chyba macie racje ze moze 1600 to za mało, tak 1800-1900, to chyba tez cos odrobine schudnie prawda?
to jest jakieś chore...ze niby cala klasa ma niedowage... i sie smieja z tej co normalnie wazy... to ile ona ma wazyc zeby miec niedowage?!  ja w jej wieku ważyłam z 58 kg i ok 150, i wiadomo były usmieszki itd ale do odchudzania trzeba dojrzeć!!
heh gdyby moją 17etnią siostrę dało się przekonać do czegoś innego niż słodycze i paluszki rybne ;)
moim zdaniem siostra spokojnie schudnie nawet na 2000 kcal, nie ma co ciąć do 1700
wydaje mi się że 2000 kalorii to niezbędne minimum

chodzi o to, żeby to 2000 składało się z odpowiednich produktów:
- koniecznie pełnoziarniste pieczywo
- chudy nabiał: jogurt naturalny, serek wiejski, feta, mleko
- białko wysokiej jakości: jajka, drób, chuda wołowina, wątróbka drobiowa
- tłuste ryby
- kakao dobrej jakości (naturalne, nie granulki)
- tłuszcze roślinne: oliwa, orzechy
- codziennie porcja owoców
- no i do każdego posiłku spora porcja warzyw

twoja propozycja jest ok, ale zdecydowanie za mało jedzenia w szkole - to okres dużego wysiłku dla dziewczynki i powinna dostarczyć sobie odpowiednią porcję energii w minimum dwóch dawkach

poza tym najnowsze badania zachęcają do jedzenia pełnoziarnistego pieczywa jako ważnego źródła błonnika
kanapka z chleba żytniego z pieczonym kurczakiem i mnóstwem warzyw nasyci na długo, zapewni odpowiednie proporcje błonnika, białka i witamin
ja wiem, że teraz jest moda na jego ograniczanie, ale to nie jest dobra droga
wiem ze brak pieczywa moze wydawac sie dziwny tylko ze moja siostra nie będąc na diecie zjada może 2 kromki ROCZNIE. A do szkoły to i tak jest postep bo do tej pory upierała sie nie brac nic("u nas to jest obciach jesc w szkole, ew.Snickresa"). Nie mozna jej wtłoczyc zdrowych produktów w ciagu 5 minut, no i wydaje mi sie ze do czego jak do czego ale do chleba jej nie przekonam...
> niestety na przykładzie
> wielu znaych mi osób wiem ze jak dziecko chce
> przejsc na diete to na nia przejdzie. Chyba lepiej
> zeby jadła zdrowo i pożywnie i przy okazji zgubiła
> te 2 kg, niz zeby zaczeła chowac jedzenie, nie
> jesc nic w szkole etc. Poza tym licze tez ze przy
> okazji przekonam ja do zdrowych produktów i w
> koncu polubi ryby i warzywa i bedzie sobie
> dostarczac wiecej składników niz wczesniej ;)
dokładnie tak, dlatego super,ze z mamą zainteresowałyście się tym faktem:)

podpisuję się pod postem sayonara
Koleżanki mają niedowagę a ona wagę w normie koszmar... Ja bym na twoim miejscu siotrze powiedziała jak bylo z tobą i wybiła z głowy odchudzanie
no i by powiedziala jak z nia bylo a siostra pewnie by sobie tylko zakodowala ze dzieki niejedzeniu schudla..problemy zdrowotne by ja nie interesowaly bo by stwierdzila ze az tak bardzo nie schudnie itp....ja uwazam ze super postepujesz jadlospis wydaje mi sie zdrowy :)..ja tez pamietam jak to bylo w szkole..jak potrafia sie wysmiewac z czegokolwiek....i taki nastolatek nie mysli o konsekwencjach niejedzenia tylko o tym ze dzieki temu schudnie..a czesto nawet nie wie jak w inny sposob moze schudnac..Ty jestes starsza siostra..widzi ze sie na tym znasz i pewnie bedzie sie trzymac tego jadlospisu dzieki czemu bedzie sie zdrowo odzywiac
jadłospis ok, tylko ja bym zwiększyła ilość kcal do 1900-2000 (w końcu dużo ćwiczy).
tak jak mówisz, jeśli będzie jadła większe śniadanie, zamieni spaghetti na lżejszą i  bardziej zbilansowaną kolację oraz odstawi słodycze na pewno schudnie te 2 kg.
moim zdaniem super postępujecie z mamą :) jeśli już ma chudnąć to pod kontrolą. to jest prawda, że jak dziecko będzie chciało się odchudzać to i tak to zrobi.
Pasek wagi
To jest chore, nie można na oko ustawiać diety dla 12letniego dziecka. To jej rozwali metabolizm!!!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.