18 maja 2011, 18:01
Przez 11 dni jadłam 1200-1300kcal i przecwiczylam razem 10 h na rowerku jezdzac dosc szybko bo ok 30 km/h. Dziś się zważyłam i nie schudłam nic:(! Nie zbliża mi się okres. Wypróżniłam się.
Jadłam dużo węgli ale nie w słodyczach bo tych wogóle nie jem ale na obiad zawsze był albo ryż albo makaron z kurczakiem i warzywkami. No ale mimo to ciągle byłam na ujemnym bilansie kalorycznym . Dziś się załamałam i obżarłam się jedząc 3 tys kcal okolo. Czemu tak się dzieje? Pomóżcie mi, chce schudnąć jestem w stanie dużo zrobić by to osiągnąć ale jak, kiedy waga nie chce nic ruszyć:(:( jestem naprawde w wielkim dołku ....
Edytowany przez dziewczyna.bonda 18 maja 2011, 18:21
- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto: Australia
- Liczba postów: 9686
18 maja 2011, 18:30
Przede wszytskim rano powinnaś jeść ciemny chleb, owoce staraj się do południa, bo maja cukier. Ryż czy makaron z warzywami czy kurczakiem około 15, a na kolację białeczko.
18 maja 2011, 18:32
Super. Ciesze sie tymi 1300kcal ale i tak glodzisz organizm. Powinnas mu posilek dostarczac co ok 3-4 godziny zeby metabolizm nie siadl. A dostarczasz sama wiesz jak.
18 maja 2011, 18:34
tylko ze ja pracuje i o 12.30 gdy mam przerwe to jest chleb z dodatkami podawany a nic chce dostawac uwag ze sie odchutudzam jak zobacza mnie z jogurtem naturalnym np. raz przynioslam twarozek wiejski to juz wzbudzilam zainteresowanie. a ja nie lubie czegos takeigo.
18 maja 2011, 18:36
Boze. To albo sie chcesz odchudzic albo nie. Po co sie kims przejmujesz? Pogadaja, pogadaja i przestana.
18 maja 2011, 18:37
ziomus z toba sie nie dogadam napewno. i serio? cieszy cie to?? bo mnie by nie cieszylo;/
18 maja 2011, 18:37
bo pracuje z tymi ludzmi 8 h dziennie i nie mam zamiaru sprzeczac sie z nimi.
18 maja 2011, 18:38
nei denerwuj sie tak bo cisnienie ci jeszcze skoczy:D hah
18 maja 2011, 18:38
Strasznie mnie cieszy. Prawda cieszy, klamstwo boli. Ale jak uwazasz. Czekaj az ci ktos rozpisze 3 posilki na 1000kcal z cwiczeniami i bedziesz chudla 10kg dziennie.
Sam pracuje i co? Pogadali tydzien i koniec. Dieta to zaden wstyd - raczej powod do dumy.
Edytowany przez zi0mus 18 maja 2011, 18:39
18 maja 2011, 18:39
mysle ze to nie mozliwe . :)
18 maja 2011, 18:42
niestety muszę stwierdzić, że zi0mus ma racje. Masz złe podejście do diety - spójrz na jego pasek wagi - coś o tej diecie jednak wie skoro zrzucił ponad 40 kilo :) Chciałaś opinii to musisz się liczyć z tym, że nie każda będzie się pokrywać z Twoim zdaniem. Tutaj nie prawimy sobie tylko słodkości, ale też otwieramy oczy gdy ktoś popełnia błąd a Ty niewątpliwie go popełniasz. Dziewczyna.bonda nie bądź dziecinna i przemyśl wszystko na spokojnie. ;)))
