- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 326
17 maja 2011, 15:43
Hey :D Jestem ciekawa jak radzice sobie z zachciankami? Jestem osobą o raczej słabej woli i przychodzi mi to na prawdę ciężko. Zresztą od ok. 2 tygodni moja waga stoi w miejscu. Przyczyną tego jest właśnie takie podjadanie.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
17 maja 2011, 15:59
Zachcianki... Ludzie, żyjecie na tym świecie średnio 60-70 lat. Zjedzcie sobie lody i czekoladę i chipsy. Bądźcie szczęśliwi chociaż przez chwilę.
Wolę dużą dupę i sytość niż małą dupę i wieczną pokutę.
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 515
17 maja 2011, 16:02
> Zachcianki... Ludzie, żyjecie na tym świecie
> średnio 60-70 lat. Zjedzcie sobie lody i czekoladę
> i chipsy. Bądźcie szczęśliwi chociaż przez chwilę.
> Wolę dużą dupę i sytość niż małą dupę i wieczną
> pokutę.
No właśnie "PRZEZ CHWILĘ"
- Dołączył: 2010-09-03
- Miasto: Tuż Zza Rogu
- Liczba postów: 1263
17 maja 2011, 16:04
CzysteZuo - dokładnie!
Mnie jeszcze czekolada nie zaszkodziła, czy też inna dobroć. Jeżeli mam zachciankę to sięgam po to, na co aktualnie mam ochotę. Nie przesadzam z ilością i nic się nie dzieje. Przecież nie można odmówić sobie czegoś i nie jeść tego do końca, bo prędzej czy później przyjdzie kompuls, od którego nie będzie można się powstrzymać. Dla mnie takie tego nie jedz, tego nie jedz, tamtego też nie to jest głupota. No tak, głódźmy się, żyjmy o chlebie, wodzie i marchewce.
- Dołączył: 2010-06-24
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 5502
17 maja 2011, 16:05
Nie twierdzę, że zapychanie egzystencjalnej pustki chipsami to metoda na życie w harmonii i szczęściu, ale unikanie przyjemności też do niczego nie prowadzi. Ładnym ciałem będziemy się cieszyć względnie do 40 (może krócej) potem wszystko szlag trafi. Można być zdrowym, szczupłym i jeść słodycze od czasu do czasu albo i częściej. Wszystko jest dla ludzi.
17 maja 2011, 16:10
no na początku tak zawsze jest, później idzie łatwiej ;p
- Dołączył: 2011-03-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4247
17 maja 2011, 16:13
zachcianki ma raczej każdy, większość pewnie im ulega, ale wkurwia mnie jak ktoś ulega i potem przychodzi beczeć o tym na forum `booże mam kompulsy, co robić, jak sobie z tym radzicie buuuuuuuu!`
17 maja 2011, 16:16
a ja jak mam na coś ochotę to po prostu to jem :P być może ktoś kto zrzucił 20 kg nie może sobie pozwalać na tyle co ja.. nie wiem nie znam tych wszytskich mechanizmów
- Dołączył: 2011-02-11
- Miasto: Przemyśl
- Liczba postów: 440
17 maja 2011, 16:17
Ja mam czasem takie dziwne zachcianki że masakraa :D Ostatnio taką zachciankę miałam nawet nie wiem na co poprostu dałam sałatę, kasze gryczną, papryke, kukurydze, pomidora i na to ketchup :D hihi, bardzo mi smakowało :) i chyba nie było takie kaloryczne, bo dałam dużo sałaty a kaszy, kukurydzy i katchupu tylko troszkę :P
- Dołączył: 2009-09-03
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 515
17 maja 2011, 16:20
A ja nie mam kompulsów i nie mam zachcianek!!!!!!
Jak to jest??
Wysoka motywacja, ustawienie priorytetów i gdy zdrowie (bo otyłość to choroba) jest NAJWAŻNIEJSZE to chipsy przyprawiają o mdłości a nie apetyt!!!
- Dołączył: 2009-09-07
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 80
17 maja 2011, 16:29
"pięć minut w ustach , całe życie w biodrach" ;) szkoda że dopiero ostatnio to zrozumiałam
Edytowany przez beciaa1973 17 maja 2011, 16:29