Temat: Figura do oceny

Hej, wstawiam zdjęcia.

co byście poprawiły? Nad czym pracować?

ćwiczę codziennie,  4 razy w tygodniu fitness po 2 godziny, 2 razy w tygodniu konie, raz lub dwa razy w tygodniu basen i rower..

moja słabość to jedzenie wieczorami,  w dzien nie jestem głodna aż tak tylko wieczorem.. nie jem sklepowych słodyczy typu batony, czipsy ani cola wcale, jedynie takie z piekarni jak ciasto czy ciastka lub lody i to też 1 lub 2 razy w tygodniu. Ciężko mi schudnąć z nóg i ramion 

margo00 napisał(a):

Masz ładna sylwetkę i widać, że coś robisz, bo ciało wydaje się być jędrne. Żeby pozbyć się "warstwy izolacyjnej" i żeby mięsnie ujrzały światło dziennie prawidłowe żywienie jest kluczem. Można spać na siłowni, a bez zbilansowanych posiłków nic z tych ćwiczeń nie będzie. Niestety, ale ciasta i nocne szamanie też Ci na pewno nie pomagają. Każdy trener Ci powie, że 80% sukcesu to przede wszystkim tzw. czysta micha. Więc od tego powinnaś zacząć. Od dobrze zbilansowanych posiłków dobranych do Twojej aktywności. 

Fitness fitnessowi nierowny. Jeśli chodzisz na fitness typu zumba to faktycznie efektow może nie być. Ale jeśli zajęcia są z obciążeniami typu jakieś sztangi, crossfitt czy ćwiczenia TBC, gdzie wykorzystuje się ciężary lub własną masę ciała to można wypracować Tez fajna sylwetkę. I pomysł z siłownia też bardzo dobry. 

Nie chodzę na Zumbę, nie chodzę nawet na step choreo bo nie lubię tańca ani choreografii.

Chodziłam cały czas na FBW, Shape, tabata, HIIT, mobility i pośladki, i activ&fit ostatnio dołączyłam taśmy TRX.

Może faktycznie za dużo tego CARDIO, instruktorki lubią go dodawać między seriami np sztangami.

Mam zamiar zostać przy HIIT, TRX, FBW i dodać CROSS i siłownie.

Sztangi, fbw, cross w grupie na zajęciach aerobiku to nie trening silowy. Poświęć jeden weekend na douczenie się co definiuje trening siłowy (nie użycie ciężaru) i jak trenować i układać plan treningu z głową.

Himawari napisał(a):

menot napisał(a):

Za dużo zdecydowanie cardio. Tak się nie robi figury będąc na oko endomorfikiem. Tak się psuje skład ciała i zalicza jojo gdy tylko z przyczyn losowych nie da się kontynuować ćwiczeń po naście godzin tygodniowo. Po 8 miesiącach już powinnaś być wstanie ocenić że to nie jest dla ciebie optymalne. Wywalić fitness, zamienić na siłkę, zamykając się w godzinie intensywnego treningu z dobrze dobranym ciężarem. Cała reszta jako relaks. Więcej nie znaczy lepiej GDY IDZIE O WYGLĄD, szczególnie przy treningu w strefie cardio.

link: https://fitnessfactoids.wordpr...

Menot, wybacz bezpośredniość, ale mogę się do Ciebie odezwać na priv z jednym pytaniem silowniowym?

pewnie

menot napisał(a):

Sztangi, fbw, cross w grupie na zajęciach aerobiku to nie trening silowy. Poświęć jeden weekend na douczenie się co definiuje trening siłowy (nie użycie ciężaru) i jak trenować i układać plan treningu z głową.

FBW to akurat JEST trening siłowy. Chyba że wszyscy instruktorzy tam gdzie chodzę się nie znają

Na sali bez dobrania indywidualnie ciężaru i że sztangami do 30 kilo? Nie jest. Możliwe, że się nie znają. Trening silowy w grupie to pic na wodę... a raczej trening wydolnościowy z obciążeniem. Nie da efektów treningu siłowego nie działa jak trening siłowy.

menot napisał(a):

Na sali bez dobrania indywidualnie ciężaru i że sztangami do 30 kilo? Nie jest. Możliwe, że się nie znają. Trening silowy w grupie to pic na wodę. 

Możliwe. Ale trening siłowy ma obciążać mięśnie i układ nerwowy prawda ? Jak w takim razie to zrobić bez sztangi, obciążenia własnym ciężarem ciała, martwymi ciągami lub obwodowym ze sprzętem ? Przecież nie podniosę dziś 100 a nawet 50 kilo..

Sara28x napisał(a):

menot napisał(a):

Na sali bez dobrania indywidualnie ciężaru i że sztangami do 30 kilo? Nie jest. Możliwe, że się nie znają. Trening silowy w grupie to pic na wodę. 

Możliwe. Ale trening siłowy ma obciążać mięśnie i układ nerwowy prawda ? Jak w takim razie to zrobić bez sztangi, obciążenia własnym ciężarem ciała, martwymi ciągami lub obwodowym ze sprzętem ? Przecież nie podniosę dziś 100 a nawet 50 kilo..

Załóżmy nawet że nie pójdę grupowo tylko sama na siłownie. Tam też tyle nie podniosę. Niestety na trenera indywidualnego po 100 zł za trening narazie mnie nie stać. Chyba że bym poszła na jeden trening w miesiącu ale to chyba bez sensu. Czyli to tylko dla bogatych tak mam to rozumieć ?

A próbowałaś? W martwym ciągu podniesiesz 50kg na bank. Znów, poczytaj, to zrozumiesz.

To nie kwestia negocjacji czy brania na litość. Mięśnie buduje trening na określonym zakresie obciążenia, którego chociażby z powodu bezpieczeństwa nie używa się na zajęciach grupowych. Do treningu siłowego nie potrzeba trenera, wystarczy się trochę samemu doszkolić z teorii.

menot napisał(a):

A próbowałaś? W martwym ciągu podniesiesz 50kg na bank. Znów, poczytaj, to zrozumiesz.

Spróbuje napewno :) może racja i sama się zdziwię :) więc jeżeli w grupie zacznę nakładać po dwa 10 kg krążki na sztangę czyli po 40 kilo to też nic nie zdziałam ? chodzi tylko aby było więcej ciężaru i nie w grupie czy o trenera personalnego koniecznie ? wiem, też mi się marzy ale narazie nie mam tyle pieniędzy..

menot napisał(a):

A próbowałaś? W martwym ciągu podniesiesz 50kg na bank. Znów, poczytaj, to zrozumiesz.

To nie kwestia negocjacji czy brania na litość. Mięśnie buduje trening na określonym zakresie obciążenia, którego chociażby z powodu bezpieczeństwa nie używa się na zajęciach grupowych. Do treningu siłowego nie potrzeba trenera, wystarczy się trochę samemu doszkolić z teorii.

To już brzmi lepiej :) nie chodzi o litość, może przesadziłam z tymi pieniędzmi trochę..

Poprostu źle zrozumiałam. Więc interesując się tym i trenując sama zgodnie z tym czego się dowiem zdziałam więcej niż na grupie ?

Możesz mieć rację, obserwuję osoby na grupie i niktórych znam spoza fitnessu i chodzą dłużej ode mnie po rok, a nawet dwa lub 3 lata i szczerze to niewiele się zmieniają..faktycznie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.