Temat: Pare slow wsparcia...

Dzisiaj wykupilam diete z vitalia, mialam juz z Qczaj byla super ale mam problemy z laktozaa on niestety nie oferuje. Moj najwiekszy problem to motywacja. Waze o wiele za duzo, prawie w ogole ruchu bo brak czasu. Mam nadzieje ze z dieta jakas dam rade z czasem, gotowal ktos kiedys przepisy z tej diety na 2/3 dni do przodu?

Ogolem, sytuacja u mnie wyglada tak... Maz pracuje wieczorami od 18 do 24, 6 dni w tygodniu (w weekend zaczyna wczesniej). Ja pracuje od 9 do 17 od poniedzialku do piatku. Mamy dwie corezki 5l i roczek. Plus pies i mieszkanie. W Pazdzierniku 2021 zaczelam pierwszy rok studiow na pelen etat zdalnie. Wracam z pracy, ogarniam dziewczyny (kapiel, kolacja itp) one spia o 20. Ja siadam sie uczyc. Czasami koncze okolo 22 i sie kapie i ide spac a czasami az maz wroci z pracy. Padam na pysk. Nie mamy nikogo kto moglby nam pomoc sie zajaxc dziecmi. Jak to wszystko ogarnac

P.s.

Może niech mąż kapie dzieci , ogarnia kuchnie i robi im kolację, a ty zajmul się czymś wymagającym większego wysiłku, ruchu np.  odkurzaniem, myciem podlog, zabierz dzieci po pracy na spacer, 

ja od wiosny do jesieni kiedy jest już dość ciepło wracając z pracy piechotą robię po drodze zakupy o 17 jestem po dziecko pod przedszkolem, odkładamy zakupy, ja szybko jem obiad ( dziecko jadło w przedszkolu)   i potem wychodzimy na dwór na 1,5-2 h gdzie też staram się być w ruchu np idziemy piechotą nad jezioro obok którego jest plac zabaw, też czasowo uczyłam się mając dziecko i pracę, ruch zapewniam sobie chodzeniem do pracy, uczyłam się np jak dziecko bawilo się na placu 

jak wstajesz o 6 to możesz kłaść się spokojnie o tej 24, jak uczysz się do 22 to do 23 możesz jeździć na rowerku no 3 razy w tyg , ja też kiedyś uczyłam się podczas jazdy rowerkiem albo powtarzałam materiał w tym czasie  

Wieczorem coś pokombinuj albo rano zmień organizacje 

Noma Twoje rady są tak idiotyczne, że aż się kichy przewracają. Wstajesz o 6 to idź spać o północy ? Wtf? Jakim prawem mowisz komuś ile ma spać. 6 h to nie jest wystarczająca ilość snu. Jedna rada gorsza od drugiej i w tę Twoją fantastyczna organizacje tez nie wierze. Autorko, podziwiam, że tyle na siebie wzięłaś. Ja bym chyba nie dała rady

Pasek wagi

Superfitmumma napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

Superfitmumma napisał(a):

kamcia8614 napisał(a):

Szalona kobieto ja Cie podziwiam, ciężko jest mi dawać Ci rady, bo domyślam sie ze jestes zmęczona po takim dniu. Pamiętaj jednak, że zdrowe odżywianie i trochę ruchu sprawi że będziesz zdrowsza. Jeśli chodzi o diete, ja ustawilam sobie tak żeby posiłki powtarzały się co drugi dzień, można wymieniać składniki i całe dania więc gotowalam to samo dla siebie i męża uwzględniając jego wybredne podniebienie, wyliczalam z proporcji. Każdy ruch jest dobry, nie wiem na ile masz sił o 22, może. Warto wtedy zrobić jakieś dywanowki, albo spróbować rano przed praca, nie musisz ćwiczyć codziennie 2 może 3 treningi w tygodniu są lepsze niż nic. Ja Ci życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki.

Oj dziekuje bardzo <3 mialy byc fajnie ulozone wszystko wkoncu dostalam prace ktora ma stale godziny a nie raz koncze o 14 raz o 22 tak jak wczesniej a tu wyszlo Swoje. Meza praca sie rozsypala i opieka nad malutka tez (dluga historia problemy z kontaktem z rodzina :( ) z dnia na dzien zostalismybez opieki i iestety jego praca nie chciala sie zgodzic zeby na przerwie zawiozl mala do opiekunki wiec musial zmienic prace tak zeby mozna bylo ogarnac dziewczynki. Ja nie jezdze na razie wiec czesto mnie podwozi. Do pracy mam 30 minut pieszo ale wszystko zalezy od tego jak dziewczynki sie wyrobia rano zebym miala czas isc pieszo do pracy. Ciesze sie ze beda teraz jasniejsze wieczory to po pracy chce isc z dziewczynkami na spacer z psem zanim bedzie kapiel i kolacja. Juz chcialam na rok odlozyc studia ale bym nie dostala dofinansowania jakbym przerwala rok a tanie nie jest. Czasami po prostu musze ponarzekac. Najlepiej to sie czas ulozylo w Pazdzierniku. 4 zaczelam studia, 6 sie przeprowadzilismy do Swojego mieszkania a 11 zaczelam prace. Czasami brak mi wiary w Siebie ze ogarne wszystko. Wlasnie to ze jak bede zdrowiej jadla bede sie lepiej czula staram sie uzyc jako najwieksza motywacja, ze dam sobie rade lepiej jak bede sie lepiej czula. Maz tez pomaga, on w domu wszystko sprzata, gotuje. Wieczorami ja jedynie ogarne w kuchni i lazience i siadam do nauki.

Zaczynam pracę o 7 30, wstaje po 6 ogarniam się i o 6 30 budzę córkę która na 7 prowadzę do przedszkola, a potem idę piechotą do pracy w której jestem około 7 25. 

strasznie duzo czasu rano tracisz , musisz coś przeorganizować, 30 min do pracy piechotą to naprawde niewiele zajmuje w ciągu całego dnia,  a zawsze jakiś ruch tym bardziej jak wracalabys piechotą 

Najwiecej rano czasu mi schodzi na dziewczyny. Starsza ma straszny ogon. Musze przemyslec poranki... chyba jakbym zrobila trening to bym sie moze lepiej czula caly dzien

moja też miała problemy ze wstawaniem , ubieraniem itd ale trzeba krótko i na temat, twoja chodzi do szkoły już dawno powinna mieć to wypracowane

ja widzę że to np u nas kwestia podejścia, ja w 30 min ogarniam dziecko z którym jestem o 7 w przedszkolu, mąż ma problem zdarzyć z dzieckiem na 8 30 i często słyszę od niego  jak to córka była marudna, nie chciała wstać, śniadanie jadła godzinami, fochowala podczas ubierania, u mnie nie ma takich cyrków, dziecko ma być na czas ogarnięte i koniec, nie to może iść w piżamie do przedszkola, albo głodna , ja pokazuje zegarek, że o tej i o tej wychodzę do pracy bez względu na to na jakim etapie przygotowań jest dziecko , krótko i na temat , początkowo faktycznie był problem , ale przedstawiłam dziecku swoje zasady i się dostosowała bo jednak nie chciała iść do przedszkola w piżamie 

ByleDo60 napisał(a):

Noma Twoje rady są tak idiotyczne, że aż się kichy przewracają. Wstajesz o 6 to idź spać o północy ? Wtf? Jakim prawem mowisz komuś ile ma spać. 6 h to nie jest wystarczająca ilość snu. Jedna rada gorsza od drugiej i w tę Twoją fantastyczna organizacje tez nie wierze. Autorko, podziwiam, że tyle na siebie wzięłaś. Ja bym chyba nie dała rady

doba ma 24 h więc zawsze jest coś za coś, jeśli chce się w ciągu dnia zmieścić kilka rzeczy, a jeśli ktoś woli spać to niech śpi i 12 h ale musi się liczyć z tym, że nie da rady zrobić innych rzeczy, twoja wiara to już twój problem 

zapewniam cię, że da się dostosować do 6h trybu spania i jest nawet dość dużo snu , tylko trzeba chcieć , jak studiowałam to i spałam o wiele krócej, zajęcia od 8 do 20, w zimę 1,5-2 h autobusem do domu, potem do 1 w nocy nauka i o 5 pobudka żeby do 6 coś powtórzyć, z każdego przedmiotu dostawaliśmy po 100 stron tygodniowo do nauki plus co 2 tyg kolokwia z angielskiego po kilkaset słówek 


.nonszalancja. napisał(a):

nie możesz do pracy jechać rowerem? Iść piechotą? A spacery z psem? A dzieci cały dzień w domu trzymasz, nie zabierasz na spacery ? Nie możesz zmienić godzin pracy? O której się kładziesz i o której wstajesz ?  Przecież o 22 możesz jeździć jeszcze na rowerze stacjonarnym w domu jak masz dopiero na 9 do pracy. 

Ktoś tu chyba nie ma dzieci i nie wie co znaczy praca  na etacie, studia i jeszcze rodzina....

Pasek wagi

TaPlo napisał(a):

.nonszalancja. napisał(a):

nie możesz do pracy jechać rowerem? Iść piechotą? A spacery z psem? A dzieci cały dzień w domu trzymasz, nie zabierasz na spacery ? Nie możesz zmienić godzin pracy? O której się kładziesz i o której wstajesz ?  Przecież o 22 możesz jeździć jeszcze na rowerze stacjonarnym w domu jak masz dopiero na 9 do pracy. 

Ktoś tu chyba nie ma dzieci i nie wie co znaczy praca  na etacie, studia i jeszcze rodzina....

doczytaj 😛

Ja pracuję na pełen etat i studiuję a dzieci nie mam i już mi czasem brak doby :O Podziwiam. 

Co do diety, ja gotuję zawsze na 2 dni obiady (tak sobie ustawiłam żeby mi posiłki planowało, poza Niedzielą), gotuję dla siebie, chłopa i mamy zawsze robię więcej. Jak mam zapiernicz to czasem mój coś przygotuje. Ćwiczenia robię jeżdząc do pracy rowerem około 7km w jedną stronę. Czasami zrobię jakąś dywanówkę. 

Kochana, życzę wytrwałości, wierzę, że jest Ci trudno to wszystko pogodzić ale może chociaż część założeń uda się wpisać w rutynę dnia codziennego. Powodzenia. 

Pasek wagi

mirabelkaa92 napisał(a):

Ja pracuję na pełen etat i studiuję a dzieci nie mam i już mi czasem brak doby :O Podziwiam. 

Co do diety, ja gotuję zawsze na 2 dni obiady (tak sobie ustawiłam żeby mi posiłki planowało, poza Niedzielą), gotuję dla siebie, chłopa i mamy zawsze robię więcej. Jak mam zapiernicz to czasem mój coś przygotuje. Ćwiczenia robię jeżdząc do pracy rowerem około 7km w jedną stronę. Czasami zrobię jakąś dywanówkę. 

Kochana, życzę wytrwałości, wierzę, że jest Ci trudno to wszystko pogodzić ale może chociaż część założeń uda się wpisać w rutynę dnia codziennego. Powodzenia. 

dziekuje bardzo kochana ❤ wlasnie chcialam tak zebym mogla na dwa dni do przodu albo wypisac przepis mezowi zeby mogl cos ugotowac (Szkot po Polsku nie czyta) najgorsze to siedzenie w pracy przy biurku 🤦‍♀️ I to przegryzanie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.