- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 marca 2022, 15:21
Dzisiaj wykupilam diete z vitalia, mialam juz z Qczaj byla super ale mam problemy z laktozaa on niestety nie oferuje. Moj najwiekszy problem to motywacja. Waze o wiele za duzo, prawie w ogole ruchu bo brak czasu. Mam nadzieje ze z dieta jakas dam rade z czasem, gotowal ktos kiedys przepisy z tej diety na 2/3 dni do przodu?
Ogolem, sytuacja u mnie wyglada tak... Maz pracuje wieczorami od 18 do 24, 6 dni w tygodniu (w weekend zaczyna wczesniej). Ja pracuje od 9 do 17 od poniedzialku do piatku. Mamy dwie corezki 5l i roczek. Plus pies i mieszkanie. W Pazdzierniku 2021 zaczelam pierwszy rok studiow na pelen etat zdalnie. Wracam z pracy, ogarniam dziewczyny (kapiel, kolacja itp) one spia o 20. Ja siadam sie uczyc. Czasami koncze okolo 22 i sie kapie i ide spac a czasami az maz wroci z pracy. Padam na pysk. Nie mamy nikogo kto moglby nam pomoc sie zajaxc dziecmi. Jak to wszystko ogarnac
16 marca 2022, 15:44
Nie da się :D Po prostu. Doba ma ograniczoną ilość godzin. W tygodniu pole manewru masz ograniczone. Na upartego możesz próbować ćwiczyć czy gotować z dziećmi, ale mając córkę w tym wieku i też będąc notorycznie zmęczoną wiem, że motywacja to jedno, a wypalenie to drugie.
Może jest opcja na więcej pomocy od męża (np gotuje dla was posiłki przed wyjściem z pracy) czy jakąś aktywność w weekend. Lepiej poćwiczyć 2 dni w tygodniu mając plan na ćwiczenie 2 dni w tygodniu, niż mieć plan na ćwiczenie codziennie i nie poćwiczyć ani razu.
16 marca 2022, 16:02
Dzisiaj wykupilam diete z vitalia, mialam juz z Qczaj byla super ale mam problemy z laktozaa on niestety nie oferuje. Moj najwiekszy problem to motywacja. Waze o wiele za duzo, prawie w ogole ruchu bo brak czasu. Mam nadzieje ze z dieta jakas dam rade z czasem, gotowal ktos kiedys przepisy z tej diety na 2/3 dni do przodu?
Ogolem, sytuacja u mnie wyglada tak... Maz pracuje wieczorami od 18 do 24, 6 dni w tygodniu (w weekend zaczyna wczesniej). Ja pracuje od 9 do 17 od poniedzialku do piatku. Mamy dwie corezki 5l i roczek. Plus pies i mieszkanie. W Pazdzierniku 2021 zaczelam pierwszy rok studiow na pelen etat zdalnie. Wracam z pracy, ogarniam dziewczyny (kapiel, kolacja itp) one spia o 20. Ja siadam sie uczyc. Czasami koncze okolo 22 i sie kapie i ide spac a czasami az maz wroci z pracy. Padam na pysk. Nie mamy nikogo kto moglby nam pomoc sie zajaxc dziecmi. Jak to wszystko ogarnac
Oooo matko, ale masz na głowie! Z tego co piszesz to ogarniasz, brakuje ci po prostu doby na odpoczynek ...w sumie jest marzec, do konca roku akademickiego już niedługo. W twojej sytuacji bym zacisnęła zęby, pozdawała wszystko jak najszybciej żeby ci szkoła odpadła na kilka miesięcy i jeśli to możliwe to może podpytała o indywidualny tok nauczania na przyszły rok? Nie wiem czy musisz być na zajęciach przez internet w czasie rzeczywistym, ale jeśli tak to może by pozwolili ci jakoś rozłożyć przedmioty na późniejsze lata ? (często pierwszy i drugi rok są zawalone przedmiotami). Jeśli masz dobrze płatną pracę i zmiana nie byłaby problemem (chociaż dzisiaj to wiadomo jak jest) to może coś w mniejszym wymiarze godzin? Musisz się zastanowić co możesz zmienić bo to bardzo indywidualne i w sumie tylko ty możesz sobie odpowiedzieć na to gdzie szukać czasu. Trzymaj się i powodzenia. Podziwiam!
16 marca 2022, 16:36
nie możesz do pracy jechać rowerem? Iść piechotą? A spacery z psem? A dzieci cały dzień w domu trzymasz, nie zabierasz na spacery ? Nie możesz zmienić godzin pracy? O której się kładziesz i o której wstajesz ? Przecież o 22 możesz jeździć jeszcze na rowerze stacjonarnym w domu jak masz dopiero na 9 do pracy.
16 marca 2022, 17:08
Szalona kobieto ja Cie podziwiam, ciężko jest mi dawać Ci rady, bo domyślam sie ze jestes zmęczona po takim dniu. Pamiętaj jednak, że zdrowe odżywianie i trochę ruchu sprawi że będziesz zdrowsza. Jeśli chodzi o diete, ja ustawilam sobie tak żeby posiłki powtarzały się co drugi dzień, można wymieniać składniki i całe dania więc gotowalam to samo dla siebie i męża uwzględniając jego wybredne podniebienie, wyliczalam z proporcji. Każdy ruch jest dobry, nie wiem na ile masz sił o 22, może. Warto wtedy zrobić jakieś dywanowki, albo spróbować rano przed praca, nie musisz ćwiczyć codziennie 2 może 3 treningi w tygodniu są lepsze niż nic. Ja Ci życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki.
16 marca 2022, 17:13
nie możesz do pracy jechać rowerem? Iść piechotą? A spacery z psem? A dzieci cały dzień w domu trzymasz, nie zabierasz na spacery ? Nie możesz zmienić godzin pracy? O której się kładziesz i o której wstajesz ? Przecież o 22 możesz jeździć jeszcze na rowerze stacjonarnym w domu jak masz dopiero na 9 do pracy.
Wlasnie z tym rowerem sie zastanawiam, tylko bym musiala inaczej sie ubierac do pracy zeby iecka w kolo sie nie wkrecila :P dzieci w ciagu dnia sa w szkole/u opiekunki. W weekendy jezdzimy w lokalne gory na spacery. Pracy ani godzin niestety nie moge zmienic. Wstaje o 6 zeby wszystkich ogarnac do wyjscia, mala na 8 do opiekunki, starsza na 8.30 do szkoly i wtedy ja prosto do pracy. Klade sie zwykle okolo 12 czasami mi sie uda ciut wczesniej okolo 11 wieczorem jak jestem bardzo zmeczona.
16 marca 2022, 17:21
Szalona kobieto ja Cie podziwiam, ciężko jest mi dawać Ci rady, bo domyślam sie ze jestes zmęczona po takim dniu. Pamiętaj jednak, że zdrowe odżywianie i trochę ruchu sprawi że będziesz zdrowsza. Jeśli chodzi o diete, ja ustawilam sobie tak żeby posiłki powtarzały się co drugi dzień, można wymieniać składniki i całe dania więc gotowalam to samo dla siebie i męża uwzględniając jego wybredne podniebienie, wyliczalam z proporcji. Każdy ruch jest dobry, nie wiem na ile masz sił o 22, może. Warto wtedy zrobić jakieś dywanowki, albo spróbować rano przed praca, nie musisz ćwiczyć codziennie 2 może 3 treningi w tygodniu są lepsze niż nic. Ja Ci życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki.
Oj dziekuje bardzo <3 mialy byc fajnie ulozone wszystko wkoncu dostalam prace ktora ma stale godziny a nie raz koncze o 14 raz o 22 tak jak wczesniej a tu wyszlo Swoje. Meza praca sie rozsypala i opieka nad malutka tez (dluga historia problemy z kontaktem z rodzina :( ) z dnia na dzien zostalismybez opieki i iestety jego praca nie chciala sie zgodzic zeby na przerwie zawiozl mala do opiekunki wiec musial zmienic prace tak zeby mozna bylo ogarnac dziewczynki. Ja nie jezdze na razie wiec czesto mnie podwozi. Do pracy mam 30 minut pieszo ale wszystko zalezy od tego jak dziewczynki sie wyrobia rano zebym miala czas isc pieszo do pracy. Ciesze sie ze beda teraz jasniejsze wieczory to po pracy chce isc z dziewczynkami na spacer z psem zanim bedzie kapiel i kolacja. Juz chcialam na rok odlozyc studia ale bym nie dostala dofinansowania jakbym przerwala rok a tanie nie jest. Czasami po prostu musze ponarzekac. Najlepiej to sie czas ulozylo w Pazdzierniku. 4 zaczelam studia, 6 sie przeprowadzilismy do Swojego mieszkania a 11 zaczelam prace. Czasami brak mi wiary w Siebie ze ogarne wszystko. Wlasnie to ze jak bede zdrowiej jadla bede sie lepiej czula staram sie uzyc jako najwieksza motywacja, ze dam sobie rade lepiej jak bede sie lepiej czula. Maz tez pomaga, on w domu wszystko sprzata, gotuje. Wieczorami ja jedynie ogarne w kuchni i lazience i siadam do nauki.
16 marca 2022, 17:32
Ogarnianie 2 dzieci to przecież normalna rzecz. Też wychowałam 2 i pracowałam na pełen etat dodatkowo dojazd do pracy, przedszkola zajmował godzine w jedną stronę. Ale ja wtedy w ogóle nie miałam czasu na jedzenie, byłam chuda jak patyk przynajmniej do 35 roku życia. Potem gdy dzieci stały się już nastolatkami a ja zaczęłam pracować na swoim to robiłam jak to trafnie podsumował mąż"za dużo pitstopów przy lodówce 😂
16 marca 2022, 17:38
Szalona kobieto ja Cie podziwiam, ciężko jest mi dawać Ci rady, bo domyślam sie ze jestes zmęczona po takim dniu. Pamiętaj jednak, że zdrowe odżywianie i trochę ruchu sprawi że będziesz zdrowsza. Jeśli chodzi o diete, ja ustawilam sobie tak żeby posiłki powtarzały się co drugi dzień, można wymieniać składniki i całe dania więc gotowalam to samo dla siebie i męża uwzględniając jego wybredne podniebienie, wyliczalam z proporcji. Każdy ruch jest dobry, nie wiem na ile masz sił o 22, może. Warto wtedy zrobić jakieś dywanowki, albo spróbować rano przed praca, nie musisz ćwiczyć codziennie 2 może 3 treningi w tygodniu są lepsze niż nic. Ja Ci życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki.
Oj dziekuje bardzo <3 mialy byc fajnie ulozone wszystko wkoncu dostalam prace ktora ma stale godziny a nie raz koncze o 14 raz o 22 tak jak wczesniej a tu wyszlo Swoje. Meza praca sie rozsypala i opieka nad malutka tez (dluga historia problemy z kontaktem z rodzina :( ) z dnia na dzien zostalismybez opieki i iestety jego praca nie chciala sie zgodzic zeby na przerwie zawiozl mala do opiekunki wiec musial zmienic prace tak zeby mozna bylo ogarnac dziewczynki. Ja nie jezdze na razie wiec czesto mnie podwozi. Do pracy mam 30 minut pieszo ale wszystko zalezy od tego jak dziewczynki sie wyrobia rano zebym miala czas isc pieszo do pracy. Ciesze sie ze beda teraz jasniejsze wieczory to po pracy chce isc z dziewczynkami na spacer z psem zanim bedzie kapiel i kolacja. Juz chcialam na rok odlozyc studia ale bym nie dostala dofinansowania jakbym przerwala rok a tanie nie jest. Czasami po prostu musze ponarzekac. Najlepiej to sie czas ulozylo w Pazdzierniku. 4 zaczelam studia, 6 sie przeprowadzilismy do Swojego mieszkania a 11 zaczelam prace. Czasami brak mi wiary w Siebie ze ogarne wszystko. Wlasnie to ze jak bede zdrowiej jadla bede sie lepiej czula staram sie uzyc jako najwieksza motywacja, ze dam sobie rade lepiej jak bede sie lepiej czula. Maz tez pomaga, on w domu wszystko sprzata, gotuje. Wieczorami ja jedynie ogarne w kuchni i lazience i siadam do nauki.
Zaczynam pracę o 7 30, wstaje po 6 ogarniam się i o 6 30 budzę córkę która na 7 prowadzę do przedszkola, a potem idę piechotą do pracy w której jestem około 7 25.
strasznie duzo czasu rano tracisz , musisz coś przeorganizować, 30 min do pracy piechotą to naprawde niewiele zajmuje w ciągu całego dnia, a zawsze jakiś ruch tym bardziej jak wracalabys piechotą
16 marca 2022, 17:52
Szalona kobieto ja Cie podziwiam, ciężko jest mi dawać Ci rady, bo domyślam sie ze jestes zmęczona po takim dniu. Pamiętaj jednak, że zdrowe odżywianie i trochę ruchu sprawi że będziesz zdrowsza. Jeśli chodzi o diete, ja ustawilam sobie tak żeby posiłki powtarzały się co drugi dzień, można wymieniać składniki i całe dania więc gotowalam to samo dla siebie i męża uwzględniając jego wybredne podniebienie, wyliczalam z proporcji. Każdy ruch jest dobry, nie wiem na ile masz sił o 22, może. Warto wtedy zrobić jakieś dywanowki, albo spróbować rano przed praca, nie musisz ćwiczyć codziennie 2 może 3 treningi w tygodniu są lepsze niż nic. Ja Ci życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki.
Oj dziekuje bardzo <3 mialy byc fajnie ulozone wszystko wkoncu dostalam prace ktora ma stale godziny a nie raz koncze o 14 raz o 22 tak jak wczesniej a tu wyszlo Swoje. Meza praca sie rozsypala i opieka nad malutka tez (dluga historia problemy z kontaktem z rodzina :( ) z dnia na dzien zostalismybez opieki i iestety jego praca nie chciala sie zgodzic zeby na przerwie zawiozl mala do opiekunki wiec musial zmienic prace tak zeby mozna bylo ogarnac dziewczynki. Ja nie jezdze na razie wiec czesto mnie podwozi. Do pracy mam 30 minut pieszo ale wszystko zalezy od tego jak dziewczynki sie wyrobia rano zebym miala czas isc pieszo do pracy. Ciesze sie ze beda teraz jasniejsze wieczory to po pracy chce isc z dziewczynkami na spacer z psem zanim bedzie kapiel i kolacja. Juz chcialam na rok odlozyc studia ale bym nie dostala dofinansowania jakbym przerwala rok a tanie nie jest. Czasami po prostu musze ponarzekac. Najlepiej to sie czas ulozylo w Pazdzierniku. 4 zaczelam studia, 6 sie przeprowadzilismy do Swojego mieszkania a 11 zaczelam prace. Czasami brak mi wiary w Siebie ze ogarne wszystko. Wlasnie to ze jak bede zdrowiej jadla bede sie lepiej czula staram sie uzyc jako najwieksza motywacja, ze dam sobie rade lepiej jak bede sie lepiej czula. Maz tez pomaga, on w domu wszystko sprzata, gotuje. Wieczorami ja jedynie ogarne w kuchni i lazience i siadam do nauki.
Zaczynam pracę o 7 30, wstaje po 6 ogarniam się i o 6 30 budzę córkę która na 7 prowadzę do przedszkola, a potem idę piechotą do pracy w której jestem około 7 25.
strasznie duzo czasu rano tracisz , musisz coś przeorganizować, 30 min do pracy piechotą to naprawde niewiele zajmuje w ciągu całego dnia, a zawsze jakiś ruch tym bardziej jak wracalabys piechotą
Najwiecej rano czasu mi schodzi na dziewczyny. Starsza ma straszny ogon. Musze przemyslec poranki... chyba jakbym zrobila trening to bym sie moze lepiej czula caly dzien