13 maja 2011, 22:15
Nie wiem może ja mam tylko takie odczucie, ale jak gruba osoba biega czy idzie z kijkami to zaraz sensacja. Dla mnie to naturalne, że ktoś gruby chce schudnąć, ale nie dla innych. W efekcie jak ktoś jest strasznie gruby i chce schudnąć, to ma przesrane. Wydaje mi się, że społeczeństwo chciałoby, żeby takie osoby wcale nie wychodziły. A przecież można schudnąć tylko przez ruch. I tu koło się zamyka... Bo jak wychodzisz to się gapią i chamskie komentarze, ale jeśli nie wyjdziesz, to nie schudniesz. Ciekawe czy za granicą też ludzie są tak "tolerancyjni"?
14 maja 2011, 11:09
Odkąd jestem na diecie, to podziwiam wszystkie osoby "z problemem", że o siebie walczą. ;) Przy okazji dopinguje, wspieram i namawiam wręcz do sportu. Ktoś, kto nie miał nigdy choćby nadwagi, nigdy nie zrozumie w pełni, co czuje osoba, która w dzień w dzień słyszy głupie komentarze na swój temat.
14 maja 2011, 11:14
No i właśnie dlatego nie chcę biegać, ani chodzić z kijkami, ani robić niczego na świeżym powietrzu. Nie jestem pewna siebie, a tu gdzie mieszkam, co chwilę, widzę kogoś znajomego. I cały czas włącza mi się to głupie myślenie : "ale wstyd".
- Dołączył: 2008-03-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2022
14 maja 2011, 11:19
Ani ja, ani mój chłopak, ani nikt z moich znajomych tak nie myśli :). Kiedy widzimy grubszą lub nawet otyłą osobę, która w jakiś sposób cwiczy to jedyne co możemy sobie pomyślec to to, że można ją podziwiac za to, że wzięła się za siebie i walczy o swoje zdrowie. Choc tak naprawdę rzadko kiedy zwracam uwagę na to czy ktoś kto cwiczy jest gruby czy nie :D. Może tylko tak Wam się wydaje, że ktoś się na Was gapi i coś mruczy pod nosem?
- Dołączył: 2008-09-19
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 495
14 maja 2011, 11:36
Jest różnica między obrażaniem kogoś a pomyśleniem sobie o pewnych rzeczach. nie uwierzę, że jak widzicie grubą osobę to jest wam mniej przyjemnie na jej ciało patrzeć niż na wysportowaną laskę i albo świetne ciało faceta. Chodzi o pewne doznanai estetyczne. Nie ma bata , żeby otyłe , trzęsące się ciało poruszał się z większą gracją i było bardziej spręzyste niż szczupłe i wysportowane. Po prostu nadwaga wygląda brzydko, pomijając , że jest to poprostu niezdrowe. Ale już głośne komentowanie czy obrażanie grubasa, jak uprawia sport to inna sprawa. To po prostu niekulturalne, ale też nie niezgodne z prawem. Trochę dystansu od strony grubasów i szczuplaków by się przydało. Ci pierwsi zwierać poślady i ćwiczyć nie oglądając się czy ktoś patrzy czy nie, bo mają ludzie lepsze widoki niż przyglądanie się zaniedbanym cialom, a szczuplaki trochę powstrzymać powinny soczyste komentarze.
- Dołączył: 2010-08-18
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 901
14 maja 2011, 11:41
Ja właśnie bardzo lubię widok osób ćwiczących, biegających, jeżdżacych, kijkujących etc. Podziwiam, że chcą zmienić swoje życie na lepsze zamiast siedzieć i narzekać :)
14 maja 2011, 11:45
kilka dni temu szłam w dresach ulicą za jakąś bardzo atrajcyjną nastolatką ubraną w mini sukienkę
w bramie stał chłopak lat ok. 20 i na mój widok zrobił "pfffffffff" i splunął z odrazą, tak żebym widziała
w sumie olałam to - dla mnie to zwykłe bydło jest.
szłam z kijkami i widzę że mija mnie dwóch chłopaków lat ok. 30 i obrabiają mi tyłek z uśmieszkami na twarzach
czy inne 36 latki to naprawdę takie laski? jakoś nie zauważyłam
i w ogóle jak można kobietę w moim wieku porównywać z dziewczynami 20-letnimi?
myślałam że w takim wieku gówniarze już się odczepiają ale widzę, że tak będzie do śmierci
- Dołączył: 2010-08-30
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2226
14 maja 2011, 12:12
Moim zdaniem jest to straszne podejście do sprawy, bo zamiast zaaprobować decyzję takiej osoby, docenić jej starania i chęć i wprowadzenie elementów pomagających w prowadzeniu zdrowego trybu życia, to część osób (ale nie potrafię się odnieść w jakim procencie...) reaguje tak jak to opisujecie. Co się dzieje z tą mentalnością? Osobiście sądzę, że taka osoba powinna być motywacją, bo choć nie widać po niej efektów (jeszcze) to na pewno stara się o swoje zdrowie i kondycję.
- Dołączył: 2010-05-14
- Miasto:
- Liczba postów: 4034
14 maja 2011, 12:19
ja wieczorami biegam nad wisłą, gdzie w godz. 20-23 siedzi na ławkach mnóstwo ludzi (szczególnie grupek młodzieży od kąd jest ciepło) i nie zauważyłam, żeby ktoś się śmiał czy dziwnie patrzył, a do szczupłych nie należę.
może po prostu miałam szczęście do tej pory, ale dla mnie to naturalne że osoby z nadwagą chcą lepiej wyglądać i uprawiać sport, nie widze w tym nic dziwnego, a takie komentarze to zwykłe chamstwo.
- Dołączył: 2011-02-26
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 399
14 maja 2011, 12:21
A ja mam tak, że idę na fitness, a tam same chudzielce. No może wystarczy powiedzieć szczupłe. Jakoś super gruba nie jestem chyba, ale uwierzcie mi, że jestem tam najgrubsza. Gdzie są te dziewczyny, które rzeczywiście mają nadwagę? Wstydzą się, czy są tylko na diecie, a wcale nie ćwiczą? I ja się czuję tam strasznie i mam wrażenie, że wszyscy się gapią na moje grube nóżki.
Zero tolerancji dla grubych ludzi, a;e też zero tolerancji i akceptacji społecznej dla tych co są na diecie, i co ćwiczą. Ech.
- Dołączył: 2011-05-10
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 38
14 maja 2011, 12:25
wszystko zależy jak kogoś rodzice wychowają, dużo osób chcąc "zaimponować" w towarzystwie obrażają, komentują osoby grubsze, starsze, wyróżniające się. Nie mają kultury osobistej, pewnie nie wiedzą nawet co ona oznacza