- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 stycznia 2022, 10:33
Czy któraś z Was była na poście Dąbrowskiej? Jak efekty? Ciężko było? Miałyście potem jojo? Ogólnie polecacie?
29 stycznia 2022, 11:14
Bylam i regularnie wracam. Pierwsze dni są trudne, potem jest łatwo. Efekty są super, w pierwszym tygodniu zawsze schodziło mi ponad 2 kilo. W kolejnych juz mniej. Jak po poście nie pilnuje się zdrowego odżywiania to kilogramy wracają.
Oczywiście polecam.
Edytowany przez Mirin 29 stycznia 2022, 11:14
29 stycznia 2022, 11:52
Zastanów się czy nie jesteś za szczupła do tego?
Ja dostalam zgagi okropnej, więc nie polecam jak ktoś ma takie skłonności. No i jak nie jadł wcześniej dużo warzyw to też może być szok.
29 stycznia 2022, 12:24
moja mama(54lata) robiła sobie wstęp do IF na poście Dąbrowskiej, przez ok 8 miesięcy schudła z 96kg na 65kg. Teraz od 2 lat utrzymuje wagę a IF i niskie węgle to już jej styl życia. Muszę przyznać, że wygląda super.
Edytowany przez Wielbiona 29 stycznia 2022, 12:25
29 stycznia 2022, 12:34
To jest POST, a nie DIETA. Stosuje się go z powodów zdrowotnych, żeby się oczyścić, a nie żeby schudnąć.
Jako mądrze przeprowadzony post (z łagodnym wejściem i wyjściem) polecam, ale jako dietę cud zdecydowanie nie.
Edytowany przez MizEatAlot 29 stycznia 2022, 12:35
29 stycznia 2022, 13:04
ja bylam. Łatwo wytrzymać. Schudłam 6 kg przez miesiąc. Niestety wszystko wróciło...
29 stycznia 2022, 14:29
Bylam ponad rok temu i schudlam 16kg na 6tygodniach, ale przestrzegalam bardzo surowo, jadlam i pilam faktycznie tylko to co dozwolone. Czulam sie super, poza 2 i 3 dniem. Nie mialam jakis problemow ze zdrowiem (poza koszmarna waga), wiec trudno powiedziec o leczniczej stronie, cera napewno sie wygladzila i wygladala ladniej, ogole czulam sie bardzo dobrze. Nie wrocily kilogramy, ale wprowadzilam wiecej ruchu i staralam sie pilnowac.
W tej chwili tez robie, koncze 4 tydzien. Waga na razie 8kg w dol, daje rade cwiczyc, truchtam 3x30-40 min w tygodniu i mam sile. Ale wiadomo kazdy reaguje inaczej i rozumiem ze nie kazdemu sluzy. Jak sie ktos waha to polecam sprobowac i wytrzymac chociaz tydzien, bo wtedy juz jest z gorki. Tez myslalam ze to nie dla mnie, a poszlo bez problemow.
Edytowany przez Krowka_Lisa 29 stycznia 2022, 14:30
29 stycznia 2022, 14:40
Stosowałam kilka razy, zeby się oczyścić i „zresetować” zazwyczaj po świętach czy wakacjach, zazwyczaj 2 tygodnie.
Co do efektów to wiadomo, utrata wagi i mój IBS jakiś łagodniejszy się zrobił.
Edytowany przez 29 stycznia 2022, 14:42
29 stycznia 2022, 15:04
Ja na poście pozbyłam się 15 cyst na jajnikach (potwierdzone na USG) i nie muszę brać metforminy, bo kontroluję tą dietą IO. Na poście mijają mi też objawy alergii wziewnych. Aaaaaa, i przeciwciała tarczycowe (bo mam Hashi) spadły do normy.
Oczywiście post jest dość trudnym przejściem, bo zdarzają się kryzysy i trzeba powalczyć z własną głową. Nie wolno też oszukiwać, a wiele osób tak robi i można o tym poczytać w wątku na temat WO (tym na ponad 1700 stron). Jeśli po poście rzucisz się na żarcie, to oczywiście wszystko, co zgubiłaś może wrócić i to z nawiązką. To poważna ingerencja w metabolizm, dlatego doradzam nie traktować tego, jako szybkiego sposobu na schudnięcie.
Edytowany przez Adriana82 29 stycznia 2022, 15:16
29 stycznia 2022, 18:30
byłam 4 tygodnie, byłam mocno restrykcyjna i ani razu nie odstąpiłam od zasad. czułam się bardzo zmęczona, byłam rozkojarzona. traciłam w każdym tygodniu niecały 1kg. gdy wróciłam do zwykłego jedzenia (tzn. powoli wprowadzałam poszczególne produkty) to czego nie zjadłam, to miałam później biegunkę. ani razu nie przekroczyłam 1500kcal (jadłam znacznie mniej w tym czasie), a mimo to po 1 tyg wprowadzania normalnego jedzenia waga była o 2kg większa, w drugim - o kolejne 2kg, więc tyle czasu męki na nic. co do zdrowia to nic się nie zmieniło, ale w sumie byłam zdrowa i tylko miałam 2 poważniejsze dolegliwości, które byłoby mało prawdopodobne by post wyleczył.