- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2022, 08:51
Dziewczyny, jaki macie sposób na dojście do celu, czyli do wymarzonej wagi? Jaką macie dietę, ile kalorii (jeśli liczycie), ile do zrzucenia, jakie tempo? Dodajecie ruch? Zrezygnowałyście z czegoś na dobre?
Wymieńmy się doświadczeniami 😀
Edytowany przez Milosniczka! 3 stycznia 2022, 09:50
3 stycznia 2022, 19:42
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)
Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29
3 stycznia 2022, 21:47
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)
Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29
Faktycznie super! Tez mam IO, hashi i niedoczynnosc, i z jednej strony IF mnie mega kusi, a z drugiej boje się właśnie o tarczyce
3 stycznia 2022, 22:33
nie odchudzam się, ale mogę podzielić się moimi patentami na trzymanie linii- tym co na mnie działa, tylko ja jestem zdeterminowana i bardziej lubię czuć się dobrze w swoim ciele niż jeść bez umiaru:D
Tak jak dziewczyny pisały- IF. Co prawda od lat nie stosuję tak na sztywno, ale weszlo mi w krew i czuję się ciężko gdy nie mam tych 14 godzin przerwy (bo ja akurat 16 się nie trzymałam). Jem sobie coś zazwyczaj do 20, a śniadanie najczęściej po 10.
niespecjalnie sięgam po słodycze- jak już jem to 1-2 kostki czekolady czy jakiegoś jednego cukierka. Słodycze w domu mam, bo kupuje mężowi (który zresztą się o to wkurza bo nie może się opanować), ale nie jestem od nich uzależniona i ta kostka czekolady mi wystarcza. Jak widzę że wpadam w ciąg że codziennie zaczynam jeść 2-3 kostki bo mnie ciągnie to odstawiam na conajmniej tydzień i przechodzi.
wszelakie slodzidla zastąpiłam erytrytolem- żadnych innych cukrów (typu słodzenie miodem, cukrem trzcinowym, agawa bo to przecież zdrowsze niż cukier- i tak samo kaloryczne)
jestem wege i staram się żeby moja dieta była bardzo białkowa- większość białkowych produktów wege ma i tak dużo węgli (oprócz tofu;) ) - w każdym razie unikam obiadów które składają się głównie z makaronu czy ryżu i nie zawierają solidnej porcji białka, z tego samego powodu to nie kupuje na śniadania świeżych bułeczek i podstawa nie są jednak, a zjadam 2 cienkie kromki żytniego chleba i do tego tofucznice, szakszuke, sadzone czy jajecznicę, czasem też omlet z cieciorki bez chleba.
jem duże objętościowo posiłki a wcale nie takie kaloryczne bo wypchane warzywami tak jak wspomniana szakszuka czy wszelakie curry itd:)
3 stycznia 2022, 23:16
Moja dieta to minimum węglowodanów i słodyczy , dużo zdrowych tłuszczy . No i jak nie mam czasu na ćwiczenia to robię spacer koło 10 km, lub marszobiegi.
3 stycznia 2022, 23:47
Ja bez wegli chodze glodna. Po tylu dietach moge niestety tylko potwierdzic,ze MŻ i ruch. Zaznaczam,ze nie mam cukrzycy/hashimoto/insulinoopornosci itd. Codzienny ruch ( u mnie najlepiej sie sprawdza na gubieniu bieganie). Z lenistwa i wygody przeszlam na diete pudelkowa. Slodycze moga dla mnie nie istniec, wiec z tym problemu nie mam. Najgorsze sa :sushi i pizza.
4 stycznia 2022, 07:12
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)
Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29
Faktycznie super! Tez mam IO, hashi i niedoczynnosc, i z jednej strony IF mnie mega kusi, a z drugiej boje się właśnie o tarczyce
bracia rodzeń mówią o wpływie na tarczycę, jednak ostrzegam, że mają sarkastyczne poczucie humoru(mi się nie podoba) ale merytorycznie jest na ok
4 stycznia 2022, 07:14
Ja bez wegli chodze glodna. Po tylu dietach moge niestety tylko potwierdzic,ze MŻ i ruch. Zaznaczam,ze nie mam cukrzycy/hashimoto/insulinoopornosci itd. Codzienny ruch ( u mnie najlepiej sie sprawdza na gubieniu bieganie). Z lenistwa i wygody przeszlam na diete pudelkowa. Slodycze moga dla mnie nie istniec, wiec z tym problemu nie mam. Najgorsze sa :sushi i pizza.
bez węgli głodna? Niemożliwe, być może miałaś za krótki wstęp, pierwsze 3 dni organizm się dopomina o uzalezniacz, później nie można z niczym porównać tego uczucia, gdy czasem mija 20h a Ty przypadkiem przypominasz sobie, że faktycznie należałoby coś zjeść. Chociaż z drugiej strony, jako zdrowa osoba możesz sobie pozwalać na węgle ;)
4 stycznia 2022, 07:40
w tej chwili bazująca na surowych produktach z paroma dodatkami. Nie muszę liczyć kcal
kiedys stosowałam 2 tys kcal i okno żywieniowe . Ale musiałam skrupulatnie liczyć.
Edytowany przez maharettt 4 stycznia 2022, 07:43
4 stycznia 2022, 13:20
Ja trzymam wage trzymajac sie jednej reguly:
Kazdy posilek sklada sie z weglowodanow w mniejszej ilosci (tak, tych niedobrych niedobrych weglowodanow :D), bialka w wiekszej, warzyw lub owocow (to blonnik, chociaz owocow jem mniej ogolnie), staram sie dodac zdrowe tluszcze (czy to ojel, nasiona czy orzechy). Jem 3 posilki dziennie, czasami po poludniu jest jakas przekaska (ser i orzechy, jakis owoc i jogurt). Wszystko jem pelnotluste, czy to mleko, jogurt grecki czy sery. Jest to bardziej sycace i zadowalajace.
Mam hashimoto, i weglowodany mi nie szkodza w takiej ilosci jaka jem na codzien. Jak sobie za duzo pozwole, to owszem waga szybko mi skacze do gory, chociaz raczej bedzie to woda niz tluszcz. Ale w swieta pomimo ciasta codziennie, nie przytylam nic. Czyli jakby naturalnie trzymam dobra kalorycznosc.
Przewaznie moja kolacja wypada na cos miedzy 18 a 20. A sniadanie najpredzej kolo 8:30 do 10. Poprostu po przebudzeniu nie jestem glodny, bo budzie sie powoi i zanim ruszy mi system mija conajmniej godziny. Czyli jakby bez przymusu wychodzi jakies IF. Co 4 godziny wlacza mi sie glod, wiec to tez wychodzi jakos naturalnie. Nie podjadam.
Pozwalanm sobie na jakies slodycze, chociaz jest to przewaznie czekolada od 70% do herbaty popoludniowej. I nie bede klamac, jak kupie tabliczke raz w tygodniu, to sa i takie tygodnie, ze ja zjadam w te 7 dni. Jak jestem gdzies w gosciach, to kawalek ciasta tez jest ok. Chipsy i inne slone przekaski mnie nie interesuja wogole.
W jedzieniu chodzi nie tylko o kalorie i wartosci odzywcze, ale tez o uczucie statystfakcji. Sushi jest zdrowe, przeciez nie je sie tego tonami. Jod w algach i rybie. Troche weglowodanow, jakies warzywa, blonnik. Co tu ma byc niezdrowego? Dobra pizza na swiezym ciescie, z warzywami, jakims dobrym serem. Czemu nie? Mozna zjesc jeden, dwa kawalki, do tego jakas dobra salatka i czlowiek najedzony i szczesliwy.
A poza tym: Spie duzo tak zeby sie wyspac. Ruszam sie srednio, i sie nie katuje ruchem. Wszystko ma byc przyjemnoscia a nie przymusem.
Edytowany przez Malena23 4 stycznia 2022, 13:29
4 stycznia 2022, 13:26
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)
Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29
Faktycznie super! Tez mam IO, hashi i niedoczynnosc, i z jednej strony IF mnie mega kusi, a z drugiej boje się właśnie o tarczyce
bracia rodzeń mówią o wpływie na tarczycę, jednak ostrzegam, że mają sarkastyczne poczucie humoru(mi się nie podoba) ale merytorycznie jest na ok
Posłuchałam, ale nie jestem przekonana - przy kontroli ze strony mojej endokrynolog dosyć długo byłam na diecie bez glutenu i bez laktozy (bez nabiału w ogóle, takiego laktose-free tez) - nic to nie zmieniło ani w moim samopoczuciu, ani wynikach laboratoryjnych. Nie kupuje tez myślenia typu „Keto objawienie dobre na wszystko”, chociaż na pewno niektórym to służy