Temat: Wasze sposoby na schudnięcie

Dziewczyny, jaki macie sposób na dojście do celu, czyli do wymarzonej wagi? Jaką macie dietę, ile kalorii (jeśli liczycie), ile do zrzucenia, jakie tempo? Dodajecie ruch? Zrezygnowałyście z czegoś na dobre? 

Wymieńmy się doświadczeniami 😀

Pasek wagi

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)

A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)

Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29

Pasek wagi

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)

A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)

Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29

Faktycznie super! Tez mam IO, hashi i niedoczynnosc, i z jednej strony IF mnie mega kusi, a z drugiej boje się właśnie o tarczyce 

nie odchudzam się, ale mogę podzielić się moimi patentami na trzymanie linii- tym co na mnie działa, tylko ja jestem zdeterminowana i bardziej lubię czuć się dobrze w swoim ciele niż jeść bez umiaru:D

Tak jak dziewczyny pisały- IF. Co prawda od lat nie stosuję tak na sztywno, ale weszlo mi w krew i czuję się ciężko gdy nie mam tych 14 godzin przerwy (bo ja akurat 16 się nie trzymałam). Jem sobie coś zazwyczaj do 20, a śniadanie najczęściej po 10.

niespecjalnie sięgam po słodycze- jak już jem to 1-2 kostki czekolady czy jakiegoś jednego cukierka. Słodycze w domu mam, bo kupuje mężowi (który zresztą się o to wkurza bo nie może się opanować), ale nie jestem od nich uzależniona i ta kostka czekolady mi wystarcza. Jak widzę że wpadam w ciąg że codziennie zaczynam jeść 2-3 kostki bo mnie ciągnie to odstawiam na conajmniej tydzień i przechodzi.

wszelakie slodzidla zastąpiłam erytrytolem- żadnych innych cukrów (typu słodzenie miodem, cukrem trzcinowym, agawa bo to przecież zdrowsze niż cukier- i tak samo kaloryczne)

jestem wege i staram się żeby moja dieta była bardzo białkowa- większość białkowych produktów wege ma i tak dużo węgli (oprócz tofu;) ) - w każdym razie unikam obiadów które składają się głównie z makaronu czy ryżu i nie zawierają solidnej porcji białka, z tego samego powodu to nie kupuje na śniadania świeżych bułeczek i podstawa nie są jednak, a zjadam 2 cienkie kromki żytniego chleba i do tego tofucznice, szakszuke, sadzone czy jajecznicę, czasem też omlet z cieciorki bez chleba.

jem duże objętościowo posiłki a wcale nie takie kaloryczne bo wypchane warzywami tak jak wspomniana szakszuka czy wszelakie curry itd:)

Moja dieta to minimum węglowodanów i słodyczy , dużo zdrowych tłuszczy . No i jak nie mam czasu na ćwiczenia to robię spacer koło 10 km, lub marszobiegi.

Pasek wagi

Ja bez wegli chodze glodna. Po tylu dietach moge niestety tylko potwierdzic,ze MŻ i ruch. Zaznaczam,ze nie mam cukrzycy/hashimoto/insulinoopornosci itd. Codzienny ruch ( u mnie najlepiej sie sprawdza na gubieniu bieganie). Z lenistwa i wygody przeszlam na diete pudelkowa.  Slodycze moga dla mnie nie istniec, wiec z tym problemu nie mam. Najgorsze sa :sushi i pizza. 

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)

A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)

Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29

Faktycznie super! Tez mam IO, hashi i niedoczynnosc, i z jednej strony IF mnie mega kusi, a z drugiej boje się właśnie o tarczyce 

bracia rodzeń mówią o wpływie na tarczycę, jednak ostrzegam, że mają sarkastyczne poczucie humoru(mi się nie podoba) ale merytorycznie jest na ok

K1985 napisał(a):

Ja bez wegli chodze glodna. Po tylu dietach moge niestety tylko potwierdzic,ze MŻ i ruch. Zaznaczam,ze nie mam cukrzycy/hashimoto/insulinoopornosci itd. Codzienny ruch ( u mnie najlepiej sie sprawdza na gubieniu bieganie). Z lenistwa i wygody przeszlam na diete pudelkowa.  Slodycze moga dla mnie nie istniec, wiec z tym problemu nie mam. Najgorsze sa :sushi i pizza. 

bez węgli głodna? Niemożliwe, być może miałaś za krótki wstęp, pierwsze 3 dni organizm się dopomina o uzalezniacz, później nie można z niczym porównać tego uczucia, gdy czasem mija 20h a Ty przypadkiem przypominasz sobie, że faktycznie należałoby coś zjeść. Chociaż z drugiej strony, jako zdrowa osoba możesz sobie pozwalać na węgle ;)

w tej chwili bazująca na surowych produktach z paroma dodatkami. Nie muszę liczyć kcal

kiedys stosowałam 2 tys kcal i okno żywieniowe . Ale musiałam skrupulatnie liczyć.

Pasek wagi

Ja trzymam wage trzymajac sie jednej reguly: 

Kazdy posilek sklada sie z weglowodanow w mniejszej ilosci (tak, tych niedobrych niedobrych weglowodanow :D), bialka w wiekszej, warzyw lub owocow (to blonnik, chociaz owocow jem mniej ogolnie), staram sie dodac zdrowe tluszcze (czy to ojel, nasiona czy orzechy). Jem 3 posilki dziennie, czasami po poludniu jest jakas przekaska (ser i orzechy, jakis owoc i jogurt). Wszystko jem pelnotluste, czy to mleko, jogurt grecki czy sery. Jest to bardziej sycace i zadowalajace.

Mam hashimoto, i weglowodany mi nie szkodza w takiej ilosci jaka jem na codzien. Jak sobie za duzo pozwole, to owszem waga szybko mi skacze do gory, chociaz raczej bedzie to woda niz tluszcz. Ale w swieta pomimo ciasta codziennie, nie przytylam nic. Czyli jakby naturalnie trzymam dobra kalorycznosc.

Przewaznie moja kolacja wypada na cos miedzy 18 a 20. A sniadanie najpredzej kolo 8:30 do 10. Poprostu po przebudzeniu nie jestem glodny, bo budzie sie powoi i zanim ruszy mi system mija conajmniej godziny. Czyli jakby bez przymusu wychodzi jakies IF. Co 4 godziny wlacza mi sie glod, wiec to tez wychodzi jakos naturalnie. Nie podjadam.

Pozwalanm sobie na jakies slodycze, chociaz jest to przewaznie czekolada od 70% do herbaty popoludniowej. I nie bede klamac, jak kupie tabliczke raz w tygodniu, to sa i takie tygodnie, ze ja zjadam w te 7 dni. Jak jestem gdzies w gosciach, to kawalek ciasta tez jest ok. Chipsy i inne slone przekaski mnie nie interesuja wogole.

W jedzieniu chodzi nie tylko o kalorie i wartosci odzywcze, ale tez o uczucie statystfakcji. Sushi jest zdrowe, przeciez nie je sie tego tonami. Jod w algach i rybie. Troche weglowodanow, jakies warzywa, blonnik. Co tu ma byc niezdrowego? Dobra pizza na swiezym ciescie, z warzywami, jakims dobrym serem. Czemu nie? Mozna zjesc jeden, dwa kawalki, do tego jakas dobra salatka i czlowiek najedzony i szczesliwy.

A poza tym: Spie duzo tak zeby sie wyspac. Ruszam sie srednio, i sie nie katuje ruchem. Wszystko ma byc przyjemnoscia a nie przymusem. 

Wielbiona napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Himawari napisał(a):

Karolka_83 napisał(a):

Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)

A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)

Też się tym martwiłam, ale wyniki miałam bardzo dobre. Ostatnie TSH=1,29

Faktycznie super! Tez mam IO, hashi i niedoczynnosc, i z jednej strony IF mnie mega kusi, a z drugiej boje się właśnie o tarczyce 

bracia rodzeń mówią o wpływie na tarczycę, jednak ostrzegam, że mają sarkastyczne poczucie humoru(mi się nie podoba) ale merytorycznie jest na ok

Posłuchałam, ale nie jestem przekonana - przy kontroli ze strony mojej endokrynolog dosyć długo byłam na diecie bez glutenu i bez laktozy (bez nabiału w ogóle, takiego laktose-free tez) - nic to nie zmieniło ani w moim samopoczuciu, ani wynikach laboratoryjnych. Nie kupuje tez myślenia typu „Keto objawienie dobre na wszystko”, chociaż na pewno niektórym to służy 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.