- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 stycznia 2022, 08:51
Dziewczyny, jaki macie sposób na dojście do celu, czyli do wymarzonej wagi? Jaką macie dietę, ile kalorii (jeśli liczycie), ile do zrzucenia, jakie tempo? Dodajecie ruch? Zrezygnowałyście z czegoś na dobre?
Wymieńmy się doświadczeniami 😀
Edytowany przez Milosniczka! 3 stycznia 2022, 09:50
3 stycznia 2022, 09:32
Czipsy, słone przekąski, słodycze - z tego radzę zrezygnować, jeśli nie masz silnej woli albo ograniczyć do bardzo małych ilości. Śmietanę zamieniłam na jogurt naturalny. Wyeliminowałam z diety kupne soki, napoje gazowane (po nich jeszcze bardziej chciało mi się pić), smakowe jogurty i serki homogenizowane. Starałam się unikać mocno przetworzonej żywności i tzw. "gotowców". Piłam dużo wody, przekonałam się do owsianek (np. z siemieniem lnianym, płatkami owsianymi, owocami, pestkami dyni, kakao... dodatków do wyboru jest mnóstwo). Jadłam to samo, co wcześniej, ale mniejsze porcje (zamiast trzech kanapek, robiłam dwie). Dbałam o to, aby moje posiłki były kolorowe i urozmaicone - spora ilość warzyw to podstawa. Włączyłam do swojej diety jaja, ryby, zdrowe tłuszcze (np. awokado, orzechy włoskie). Nie słodziłam herbaty i kawy, a tę drugą piłam tylko bez mleka.
No i na koniec: dużo ruchu, codziennie! Spacer po lesie, jazda na rowerze (normalnym bądź stacjonarnym), siłownia (zwykła bądź plenerowa), dywanówki, basen, sauna, tenis, jazda konna, wyprawy w góry, bieganie, joga, taniec... Zależy, co lubisz i do czego masz łatwy dostęp. Ważne, żebyś ruszała się systematycznie, a nie łapała zryw tylko od święta.
Edytowany przez Ves91 3 stycznia 2022, 09:34
3 stycznia 2022, 10:13
zaczelam chudnąć stosując schemat 16/8 a raczej wychodzi mi 18/6. Nie przekraczam 60g węgli dziennie. Waga leci, nie mówiąc o tym, że pozbyłam się insulinooporności. Proponuję posłuchać filmików braci rodzeń, marka Skoczylasa, keto Ewka, itp.
aa już nie mówiąc o tym, że ograniczenie wszelkich węgli dostarcza naprawdę niezwykłego uczucia, nie czuje się głodu ani senności, całe życie tuczona węglami nie czułam się tak dobrze
Edytowany przez Wielbiona 3 stycznia 2022, 10:15
3 stycznia 2022, 10:25
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
3 stycznia 2022, 10:27
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
piąteczka ;)
3 stycznia 2022, 11:46
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
piąteczka ;)
Właśnie niestety zbieram żniwa pozimowego rozpasania :D Ale od 1.01. walczę na nowo :D
3 stycznia 2022, 11:47
Latwiej będzie mi napisać co jem , warzywa, owoce w zasadzie 90% są to jabłka,jaja,czasem ryby, czasem jakieś pieczywo wpadnie choć staram się unikać.Do picia woda i czarna kawa. Po wielu latach i dietach dotarło wreszcie do mnie że nawyki trzeba zmienić na stałe. A i to utrzymanie wagi poniżej 60 kg to hardcore.
3 stycznia 2022, 15:16
W sumie u mnie też IF, chociaż ja tego nigdy nie traktowałam jakoś mega restrykcyjnie (potrafię np zjeść banana rano, a potem nie jeść nic do 18), więc moje IF sprowadza się bardziej do ograniczania podjadania i ogólnej liczby posiłków. Czy jest w tym jakaś magia? Nie, mniej posiłków to dla mnie mniej kalorii zjedzonych i tyle, a jeśli nie jem wcale, to uczucie głody potrwa mi mniej więcej godzinę a potem przechodzi kompletnie. Jedząc często, jestem głodna i myślę o jedzeniu dużo częściej.
Taki chaotyczny tryb jedzenia dał mi lepsze efekty gdy idzie o wagę, niż restrykcyjne liczenie makr i kalorii. Przy czym - z pełną świadomością, że pewnie często mój deficyt był za duży i pewnie aspekt zdrowotny szedł w odstawkę.
3 stycznia 2022, 17:31
U mnie również sprawdza się IF. Pierwszy posiłek jem koło 12-13 ostatni różnie, między 18 a 21, więc to też nie jest tak, że codziennie mam takie same okno żywieniowe. No i najważniejsza rzecz, musiałam zupełnie przestawić swoje myślenie na temat jedzenia. Wybieram przede wszystkim zdrowe produkty, unikam słodyczy, fast foodów, słodkich napojów, "gotowców". Dzięki temu od wielu lat utrzymuję wagę w granicach 58-59 kg. Oczywiście zdarzają mi się wahania wagi, ale są one niewielkie, więc nawet jak przytyję 3-4 kg, to potem wracam do swojej wagi.
3 stycznia 2022, 18:53
Najlepsze efekty mam stosując IF 8/16 czyli jedzenie w 8 godzinnym oknie żywieniowym i 16 godzin bez memłania paszczą. Waga spada ładnie. No i tradycyjnie - wyeliminowanie słodyczy, przekąsek itp. niezdrowego żarcia. Z natury jestem leń, więc nie dodaję żadnej aktywności fizycznej, choć pewnie by pomogło. Ale jak jest ciepło, to często robimy sobie jakieś wycieczki piesze po górach i ogólnie więcej się człowiek rusza. Dlatego też zimą mi się łatwiej tyje jak sobie pofolguję z jedzeniem ;)
A jak na IF reaguje Twoja tarczyca? :)