Temat: 10 dniowe akcje czas wznowić:) 11.05-20.05. edycja 4

ikiki

myślałaś o tym aby zrobić sobie 1-3dni spokoju od ćwiczeń, aby brzuch/mięśnie mogły się zregenerować?? wydaje mi się, że to jest wskazane po tak intensywnej pracy. w tym czasie może zrobić masaż na całej powierzchni brzucha, ciało na pewno się odwdzięczy:)) spróbuj, szukaj właściwego rozwiązania. powodzenia;)

motywujace56

zrobiłam przerwę, poza a6w intensywnie ćwiczyłam brzuch 3 x w tyg na fitnesie, a trening miał nie przekraczać 40 minut, myślę, że się przetrenowałam. Wczoraj odpoczywałam:)
I dobrze mi z tym, dzisiaj spróbuję dalej ciągnąc..

Ja jak na razie wytrzymuje, ale na obiad zjadłam zupę koperkową i chyba do jutra już nic nie zjem, za bardzo się przejadłam. Jeszcze kilka dni i kończymy 10-dniową akcje. Myślę od poniedziałku głodówkę 5-10 dniową, zależy ile wytrzymam. A teraz idę poćwiczyć:)

a ja mam sweet day!
zajadam batony (sztuk 2), gorzka czekoladę..
i cieszy mnie to:)
wszystko w bilansie, po prostu musiałam podnieść cukier gdyż mam zamianę rozkładu dnia z niezależnych przyczyn i musiałam poprawić sobie humor i dodać energii.
W sumie nawet nie mam wyrzutów sumienia, po prostu mi się chciało, to zjadłam:)
Juto już idę planowo - dzisiaj się rozpieszczę jeszcze:):):)

ikiki jak z rozsądnych ilościach to ok

przecież nie można sobie wszystkich przyjemności odmawiać:)

ja przez niedziele zjadłam z 6 kawałków ciasta a i tak waga powoli leci w dół, a słodkiego starczy mi na cały miesiąc :)

czarneoczka86

jednak przegięłam trochę, ale nie mam zamiaru nazywać tego kompulsem, bo to dołuje. Lecę niedługo na fitness, poskikam i wracam od jutra do dietki:) będzie ślicznie, 8000 kcal nie zjadłam, więc nawet kg nie przybędzie na stałe:)
nie chcę popaść w paranoje, taki dzień, że potrzebowałam:)
na co dzień radzę sobie bez słodyczy, nie kosztuje mnie wiele odmawianie sobie ich mimo iż je uwielbiam. Po prostu wiem , że to dla mojego dobra.
Ale dzisiaj zjadłam pysznego big milka straciatella i jestem usatysfakcjonowana.. mniam:)

Wagę w pasku zmieniła, bo nie wiem ile ważę, czuję, że jednak 53 - mam kiepską wskazówkową wagę..
jednak ubrania z dnia na dzień luźniejsze więc chrzanię wagę:)

u mnie od 2 tygodni NIC nie chcę drgnąć na wadze! Jakiś strajk ?
Jem częściej, mniej kaloryczniej i codziennie robię ok 25-30 km rowerem, a co drugi dzień biegam ok. 8 - 10 km ! Waga pokaż, że chudnę!
Zaczynam rozmyślać na Dukanem !
Pytanie:
Czy regularny sen i wysypianie się jest w jakiś sposób skorelowane ze spadkiem wagi ?

strzemo

podobno tak, mi to zresztą na rękę, bo lubię się wyspać:):):)
organizm potrzebuje snu na różne procesy, bez tego głupieje i zaczyna oszczędzać "energię" czyli niechciane kcal.. tłuszczyk...

nasza akcja zbliża sie ku końcowi:(