Temat: Jak Wam idzie dieta? :)

Hej:) Jak idzie wam dieta? Jak się czujecie w tym tygodniu? :) Pozdrawiam

Zaczęłam po raz kolejny w niedzielę i dziś zaczynam 4 dzień :D wczoraj w końcu się ruszyłam i poszłam pobiegac więc jest super :) 

Cudownie, na poście dr. Dąbrowskiej - jaśniejszy umysł i lżejsze ciało 😁

W tym tygodniu słabo i bez zmian, ale w poprzednim miesięczny limit wykonałam. Ale teraz jestem w takim okresie, ze mi sie woda zbiera.

😝 no wlasnie nie idzie 😭😭😭

Od miesiaca sie staram i poczatkowo zlecialo 3 teraz przytylam 3 i balans wyszedl na 0.

I czuje sie źle, bo nie podjadam, mam 3 posilki dziennie ale za to malo sie ruszam. 

Trzebaby sobie pocwiczyc tylko jak bo kregoslup dolega.

ech 😢

Nic robie swoje dalej 😉 moze wysilek przyniesie rezultaty 😎

rok temu -6 :D teraz leci 3tydzien i jakies 1-1,5kg w dół :D na spokojnie do przodu

średnio, do listopada miałam fajne tempo, potem coś się stało i waga albo niewiele spada, albo stoi (a mam jeszcze jakieś 15-20kg do zrzutu :/)

zwalam to na zimowe miesiące (mniej ruchu) + poziom TSH mi strasznie skacze 

nie jest to absolutnie motywujące i ostatnimi czasy mam trochę dość tej walki 

beznadziejnie. jakos nie daje rady nic zrzucic. nie wiem co jest ze mna nie tak.

mam cpm na ~2,100 (158cm, 60kg, umiarkowana intensywnosc treningow, bo tylko chodze an silownie i biegam/rower, reszta czasu na tylku w domu),


po prostu nie daje rady zyc jak zjem mniej niz 1,800. boli mnie glowa i mam zawroty, mam wrazenie ze zaraz padne, a jak tylko dobije do mojej kalorycznosci to sie od razu czuje lepiej. tak samo w dni treningowe czy beztreningowe. w zyciu nie dam rady na 1,500 czy 1,600, nawet na dzien czy dwa nie moge. co mi jest? LOL nigdy nie schudne przez to bo deficyt tu nijaki w skali tygodnia.

edit - mam troche rozjechane hormony, wyszly miesniaki macicy, ale to nie powod chyba zeby sie tak czuc, bo to samo mialam przed.

Pasek wagi

Było super, od czerwca do grudnia 20 kg w dół. Potem święta i trochę przystopowałam. Trzy tygodnie temu rzuciłam palenie, bardzo się staram nie podżerać, ale jest ciężko. Zwiększyłam ilość posiłków i trochę kaloryczność diety, żeby jakoś to rzucanie przetrwać...

Pasek wagi

dzis popłynęłam.. ale spinam pośladki i jade dalej 😉😉

Pasek wagi

malwa456 napisał(a):

beznadziejnie. jakos nie daje rady nic zrzucic. nie wiem co jest ze mna nie tak.

mam cpm na ~2,100 (158cm, 60kg, umiarkowana intensywnosc treningow, bo tylko chodze an silownie i biegam/rower, reszta czasu na tylku w domu),

po prostu nie daje rady zyc jak zjem mniej niz 1,800. boli mnie glowa i mam zawroty, mam wrazenie ze zaraz padne, a jak tylko dobije do mojej kalorycznosci to sie od razu czuje lepiej. tak samo w dni treningowe czy beztreningowe. w zyciu nie dam rady na 1,500 czy 1,600, nawet na dzien czy dwa nie moge. co mi jest? LOL nigdy nie schudne przez to bo deficyt tu nijaki w skali tygodnia.

edit - mam troche rozjechane hormony, wyszly miesniaki macicy, ale to nie powod chyba zeby sie tak czuc, bo to samo mialam przed.

To może masz nieco szybszy metabolizm niż liczą kalkulatory internetowe? Słuchaj swojego organizmu :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.