- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
4 stycznia 2021, 14:24
Czesc dziewczyny. Czy ktoras z Was probowala juz lub jest obecnie na planie Bright Line Eating Susan Thompson? Czytam wlasnie jej ksiazke o tym planie i z jednej strony mnie przeraza, a z drugiej jej argumenty o mozliwym uzaleznieniu od cukru i maki przemawiaja do wyobrazni.
9 stycznia 2021, 15:09
Ja przeczytałam książkę. Zakupiłam wagę elektroniczną i notesy do planowania posiłków. Dziś zaczęłam. Jestem już po 2 posiłku i jest ok😀
9 stycznia 2021, 20:55
Ja zaczynam od jutra, dziś zakupiłam warzywa. Ale prawdę mówiąc boję się że nie wytrzymam bez chleba i makaronów.... Myślałam że znajdę na forum kogoś, kto tego już próbował, ale chyba ten plan nie jest chyba zbyt popularny w Polsce.
12 stycznia 2021, 19:29
To prawda. Ble jest raczej mało znany. Widziałam dwa wątki w internecie, ale bez odzewu. Ja dowiedziałam się od przyjaciółki, która czytała książkę po angielsku i zapisała się do oficjalnej grupy na Facebooku.Ja bez chleba i makaronu daję radę. Z cukrem też nie mam problemu. Mi pomoże dużo białka, brak podjadania i regularne posiłki. Staram się też chodzić z kijkami 4 razy w tygodniu. Zobaczymy jak będzie:)
13 stycznia 2021, 07:58
To prawda. Ble jest raczej mało znany. Widziałam dwa wątki w internecie, ale bez odzewu. Ja dowiedziałam się od przyjaciółki, która czytała książkę po angielsku i zapisała się do oficjalnej grupy na Facebooku.Ja bez chleba i makaronu daję radę. Z cukrem też nie mam problemu. Mi pomoże dużo białka, brak podjadania i regularne posiłki. Staram się też chodzić z kijkami 4 razy w tygodniu. Zobaczymy jak będzie:)
Dzieki, ze sie odezwalas. Ja tez jestem po lekturze anglojezycznej wersji. Czy twoja kolezanka dala rade schudnac i utrzymac wage? Czy nadal trzyma sie tych wszystkich wytycznych? Ja mam problem z obiadami. Jednak bylam przyzwyczajona do dodatku kasz, makaronow lub ziemniakow. Same warzywa na cieplo juz mi wychodza bokiem, a to dopiero 3 dni minely. Mam ksiazke z przepisami BLE, ale to raczej takie amerykanskie smaki typu maslo orzechowe na batatach, wiec raczej z niej nie korzystam. Daj znac od czasu do czasu, jak ci idzie.
13 stycznia 2021, 20:04
Moja koleżanka nie miała dużo do schudnięcia. Od zawsze nosi 36. Może musiała schudnąć 2/3 kg.Ona stosuje BLE raczej dla zdrowia, niż w celu schudnięcia. Ja za to powinnam zrzucić z 15 kg. Ja jestem 6 dzień i póki co wszystko mi smakuje:)
13 stycznia 2021, 21:28
No to podziwiam ją, bo dla mnie rezygnacja z wyrobów mącznych jest jednak wyzwaniem. Ja do zrzucenia mam ponad 40kg, więc muszę się naprawdę postarać. Mam nadzieję, że obie osiągniemy nasze cele i poczujemy tą energię i wolność o których pisze Susan.
15 stycznia 2021, 10:10
Kupiłam książkę, jestem w 1/3 . Na razie wiem że słodycze i cukier mogłyby dla mnie nie istnieć ale bułeczki o to jest moja pięta ahillesowa. Ogólnie nigdy nie miałam jakieś mega otyłości. Obiecałam sobie że odchudzam się ostatni raz i nie stawiam na dietę ale na" model żywienia"
16 stycznia 2021, 09:30
Ja niestety jestem otyła. Dla mnie jedzenie było i chyba nadal trochę jest sposobem na walkę z nieprzyjemnymi emocjami i w tym momencie nie potrafię sama kontrolować wielkości porcji jeśli coś mi smakuje. Z tym na książka trafiła w punkt. Na razie się trzymam, nie chodzę głodna, ale zachciewajki mam. Też największy ból mam w braku pieczywa.
16 stycznia 2021, 09:39
Ja niestety jestem otyła. Dla mnie jedzenie było i chyba nadal trochę jest sposobem na walkę z nieprzyjemnymi emocjami i w tym momencie nie potrafię sama kontrolować wielkości porcji jeśli coś mi smakuje. Z tym na książka trafiła w punkt. Na razie się trzymam, nie chodzę głodna, ale zachciewajki mam. Też największy ból mam w braku pieczywa.
Mi w diecie a tak naprawdę w nowym modelu żywienia pomogło to że nie jem mięsa ani produktów odzwierzęcych. Jem ryby,jaja, masło bo bez tego nie wyobrażam sobie życia. Ale im mniesza różnorodność tym łatwiej jeść mniej. Mój mąż je normalnie więc trochę mam pokusy ale jakoś sobie radzę