Temat: Gruba zaczyna od soboty

Laski, w tym tygodniu spadek o 1,6 kg! Razem zgubiłam już 11,2 kg od początku! Może ta dwucyfrowka we wrześniu nie jest taka niemożliwa 😁😁😁😁 w tym tygodniu było naprawdę dużo ruchu u mnie, chodzenie, pływanie itp, plus naprawdę niewiele odstępstw od diety. Vitalia mi pokazała, że mój cel jest zrealizowany w 22% - czy to nie super?

Gratuluję spadków, trzymamy się dalej!

Kate,  gratulacje, piękny wynik!

Stupidcupid, ja dziś stanęłam na wadze i 2 kilo więcej (okres), opuchnięta się czuję na max, ale wiem, że to chwilowe ;) 

KATE jesteś nasza motywacja :) ja muszę zrobić badania hormonalne bo coś czuję że się źle dzieje z moją tarczyca. Przyjmują u was lekarze rodzinni? Ja chciałam iść po skierowania bo stwierdziłam że za dużo wydaje na prywatne przychodnie, a na NFZ też mi mało nie pobierają 

stupidcupid, pewnie zależy od przychodni. U nas część działa w miarę normalnie podobno.

Dziś się obudziłam z jakimś dziwnym bólem w szyi, chyba się mocno rzucałam w nocy i mięsień nadwyrężyłam 🙄 jeśli nie przejdzie, to dzisiaj odpuszczę moje codzienne 6km. Zaczęłam nawet trochę biegać zamiast tylko maszerować, niedużo, ale czasem podbiegnę kawałek. 

Aha, i bardzo się cieszę, bo zrealizowałam mój pierwszy większy cel, tzn przejście z 2 stopnia otyłości w 1. Teraz muszę policzyć ile mi zostało do zwykłej nadwagi 😉 

Jedziemy dalej z tym koksem, nie odpuszczajcie weekendowo!

Sprawdziłam. Żeby przeskoczyć z otyłości w nadwagę, muszę ważyć 89kg. Jeszcze trochę przede mną....

Już nie największa.

Jeśli pozwolicie to dołączę. 

Kate, też chciałabym zmienić otyłość I stopnia na nadwagę :) U mnie na pewno pójdzie to wolniej, bo dalej nie mogę przeciążać kręgosłupa i z ćwiczeniami lipa. Ale powoli do brzegu.
Dostałam super wałówkę od teściowej ze wsi - fura ekologicznych warzyw. Więc następne dni, raczej monitoruję się z Fitatu, niż w 100% wg Vitali. Nagotowałam ogromny gar botwinki, pewno już ostatniej w tym sezonie. Ale za to jutro będę robić pierwsze tego lata leczo z własnego ogródka :)  

Upał w Warszawie ogromny, ale mimo wszystko lubię sierpień w mieście - puste ulice, chyba wszyscy nad morzem, w Karpaczu, albo nad Zegrzem. ;)

Velasx, witamy! Pamiętaj, waga to nie wszystko. Niektóre z nas pomimo mniejszej wagi, maja więcej tłuszczu niż mięśni ;)

Stupidcupid, ja w zeszłym tygodniu byłam u internisty, a potem na badaniach. Największa zmiana to taka, że na pobranie krwi musiałam się umówić na konkretną godzinę.

Velasx, witaj! Waga to tylko waga, niedługo spadnie 😉

Mój weekend pod względem diety i ruchu był bardzo taki sobie, ale chyba już się nauczyłam, że chwilowe odstępstwa nie mają większego znaczenia, o ile trzymam się dalej i wracam potem na dobre tory.

Mi do 1 stopnia brakuje 2.5 kg. Denerwuje mnie to że mój cel 69 kg jest już przełożony na nowy rok. Ostatnio mało postępów u mnie. Od czwartku jadę nad może. Trochę się boję co to będzie. Jadę ze znajomymi więc pewnie alkohol wjedzie, a później trudno mi utrzymać silna wolę. Macie jakieś porady dla mnie jak w miarę dietetyczne spędzić ten wyjazd? 

stupidcupid, po prostu staraj się trzymać. Mi po tygodniu nad morzem spadło tylko 200g, bo też alkohol, pizza itp. Ale starałam się dużo być w ruchu i nie podjadać między posiłkami. Plus trochę mniejsze porcje, np jak pizza to mała, jak ryba smażona, to bez frytek itp. Dasz radę!