Temat: Gruba zaczyna od soboty

Witam wszystkich. Jutro otrzymam dietę Vitalii i od soboty zaczynam odchudzanie. Jestem otyła, ważę 115 kg w tej chwili przy wzroście 173cm. Zamierzam schudnąć starą, dobrą metodą CICO (Calories in, calories out), czyli deficyt kaloryczny plus więcej ruchu. Żadnych wariackich pomysłów typu głodówki, diety sokowe itp. 

Byłoby super, gdyby kilka osób przyłączyło się do mnie dla wzajemnego wsparcia i motywacji. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za sukcesy!

Pasek wagi

No i już wracam na dobre tory. W weekend trochę popuściłam ,bo wtedy pracuję sporo w ogrodzie i nie mam czasu na jedzenie a co dopiero na szykowanie :D No i wczoraj hamburger z Pasibusa :D No uwielbiam je, ale też wieczorem trochę poskakałam na VR więc te pewnie go wytrzęsłam :D Dzisiaj już grzecznie

Earvena, nan trzy, stosuje naprzemiennie: Lirene Mezoteraia, Lift 4 skin oraz Tsubaki Slim Body. Wszystkie z Rossmana, z tych drozszych, ale sa w promocji.

Ja od dzisiaj zaczęłam w końcu stosować bańkę chińską i olejek antycellulitowy. Jutro zrobię zdjęcia całej sylwetki i tego cellulitu żeby mieć do porównania :) 

Pasek wagi

Halo dziewczyny co tutaj taka cisza? :) 

Pasek wagi

hej dziewczyny! 

No to moja spowiedź - z tygodnia bezwarunkowej diety wyszło mi straszne g. Generalnie z jakiekolwiek diety wyszło mi g. 
W zeszły czwartek zaczęłam pakować całe mieszkanie do przeprowadzki, kartony przewiezione w poniedziałek, pewno do niedzieli jako tako rozpakuję się w nowym mieszkaniu.. Żyję pomiędzy dwoma mieszkaniami, w żadnym z nich kuchnia nie rozpakowana, więc jem bez składu i ładu. Przez ostatnie dwa dni to nawet nie liczyłam kalorii. Teraz podliczyłam dzień dzisiejszy i wyszło mi koło 1800. Zjedzenie prawie całej paczki wafli ryżowych i 2 bananów to hit mojego odchudzania! Waga - spakowana w jakimś kartonie na dole, nawet nie umiem go zlokalizować i nie wiem co wpisać w pomiary. 

Postaram się zlokalizować jutro wagę, to napiszę wam jak wyglada tydzień bezwarunkowego olewania diety, a nie tydzień jej przestrzegania. Myślałam, że wszystko jakoś pogodzę, ale prócz normalnej pracy, czas spędzam w marketach budowlanych i na razie nie widzę końca tego projektu remontowo-przeprowadzkowego. 

Idę do lodówki, wymyślę przynajmniej jakieś normalne śniadanie na jutro. I obiecuję sobie, że się ogarnę... najdalej od poniedziałku. 

Napiszcie, że chociaż u was lepiej!

Pasek wagi

Chciałabym powiedzieć że u mnie lepiej, ale niestety tydzień też mi nie minął najlepiej. Nawet nie mam dla siebie usprawiedliwienia. Muszę iść na badania hormonalnej bo bym tylko ciągle spala. Po 9-10 godzin dziennie. Marnuje życie na jedzenie i spanie. Ogólnie w sobotę byłam na imprezie więc wleciał fast food i alkohol. Reszta tygodnia w miarę ok, niestety ze słodyczami, wliczonymi w bilans. Już sama nie wiem jakiego kopa potrzebuję. Jedyny plus że byłam w końcu na aqua aerobiku i jestem bardzo zadowolona z tego :) 

Pasek wagi

Hej dziewczyny, 

U mnie trochę lepiej, bo dietę trzymałam, ale olałam ruch trochę, waga z wczoraj 98.8 kg.

Spędzam długi weekend z mężem w mieście Szekspira, pięknym Stratford-upon-Avon, więc do poniedziałku mało mnie tu będzie raczej, ale postaram się czytać na bieżąco.

Fandorin, powodzenia z przeprowadzką, wiem jakie to "cudowne" doświadczenie. Stupidcupid, kolejny tydzień będzie lepszy!

Fandorin przy przeprowadzce to i tak masz sporo ruchu, więc spalisz co zjesz :D

Stupidcupid ja mam też ostatnio takie dni, ciśnienie, pogoda i zmęczenie materiału - i człowiek czuje się jak zombie. Masakra ostatnie dni są, nic kompletnie się nie chce, zmuszam się do wykonywania obowiązków

Laski nie jest tak źle u mnie coś się ruszyło bo waga dzisiaj zeszła poniżej 91 :) z upragnieniem czekam na 8 z przodu. Pomyśleć, że kiedyś dla mnie waga 80 kg to była katastrofa 🤦🏼♀️laski damy radę, ja zaraz się biorę za mega porządki w domu to też trochę spalę. Na obiad zrobię jutro fit gołąbki bez zawijania :) a Wy co ciekawego robicie do jedzenia :) dzisiaj się uśmiałam bo w sklepie wzięłam arbuza, kapustę i surówke, a Pani kasjerka do mnie: "ale zdrowy zestaw". Pomyślałam sobie, ile to razy brałam zestaw chipsy, lody i żelki, a dzisiaj taka zmiana. 

Pasek wagi

No ładnie! Tydzień mnie nie ma, a tu grupa pada! Do roboty, leniuchy :)

Jutro rano stanę na wagę, ale niestety, ten tydzień nie był dobry dla mojej diety, głównie przez piwkowanie i podjadanie... ale dziś już był reżim. Zobaczymy, ile mi do góry poszło, bo że poszło, to jak amen w pacierzu...

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.