Temat: Gruba zaczyna od soboty

Witam wszystkich. Jutro otrzymam dietę Vitalii i od soboty zaczynam odchudzanie. Jestem otyła, ważę 115 kg w tej chwili przy wzroście 173cm. Zamierzam schudnąć starą, dobrą metodą CICO (Calories in, calories out), czyli deficyt kaloryczny plus więcej ruchu. Żadnych wariackich pomysłów typu głodówki, diety sokowe itp. 

Byłoby super, gdyby kilka osób przyłączyło się do mnie dla wzajemnego wsparcia i motywacji. Pozdrawiam wszystkich i trzymam kciuki za sukcesy!

Pasek wagi

Ja też ostatnio w gronie 'nic mi się nie chce', ale u mnie to akurat około okresowe przypadłość. Waga poszła w górę (jak co miesiąc...), nastrój kijowy, ale wiem że to minie i będzie lepiej. Staram się ruszać, z trzymaniem diety różnie bywało w weekend, ale jedziemy dalej, bo nie po to schudłam ponad 10 kilo, żeby teraz do wagi wyjściowej wrócić, bo pms i lodów mi się chce! 🙄

Hej laski, ja popłynęłam wczoraj... pizza i słodycze... staram się nie załamywać i dziś poszczę na samych warzywach i owocach...

Pasek wagi

Chyba wszystkie miałyśmy wczoraj jakiś gorszy dzień. Ja miałam ochotę o 13.00 pójść spać - może jakaś pogoda dziwna. Dzisiaj już miałam większy poziom energii.

Ale może to dlatego, że na drugie śniadanie wyszły mi lody? Miał być koktail: jogurt 0% (80g), banan (40g) owoce leśne (200g). No i akurat miałam te owoce leśne z mrożonki, że nie mogłam czekać aż się rozmrożą, to zblendowalam i wyszły mi lody. Coś takiego jak lekko kwaśny sorbret. Wszystko w limicie kalorycznym :)

Czekam na czwartek na ważenie, z małymi obawami, bo dalej niewiele się ruszam :/ 

Pasek wagi

U mnie wczoraj w miarę dobrze, wieczorem chodziłam po domu i miałam na coś ochotę już byłam bliska zjedzenia, aż się wkurzyłam i pojechałam na siłownię. Wróciłam zadowolona, że oparłam się pokusie. Za to weekend. Byłam na urodzinach więc był tort, a wieczorem pizza. Najgorsze są jednak dla mnie weekendy za dużo luzu za mało obowiązków i odpuszczam. Potem jestem zła na siebie i znowu błędne koło. Dziewczyny byla któraś z Was na aqua aerobiku? Czekam aż mi strój wymienia i mam zamiar jeździć. 

Pasek wagi

stupidcupid napisał(a):

U mnie wczoraj w miarę dobrze, wieczorem chodziłam po domu i miałam na coś ochotę już byłam bliska zjedzenia, aż się wkurzyłam i pojechałam na siłownię. Wróciłam zadowolona, że oparłam się pokusie. Za to weekend. Byłam na urodzinach więc był tort, a wieczorem pizza. Najgorsze są jednak dla mnie weekendy za dużo luzu za mało obowiązków i odpuszczam. Potem jestem zła na siebie i znowu błędne koło. Dziewczyny byla któraś z Was na aqua aerobiku? Czekam aż mi strój wymienia i mam zamiar jeździć. 

Aquaareobik jest super!! Szczególnie jeśli jest Cię trochę więcej - bo nie obciąża stawów. Jednocześnie można się fajnie zmęczyć, ale się nie spocisz, a chłodna woda w basenie pomaga spalić kalorie. Jest jeszcze aquacycling - rowerek w wodzie. :) 

Aż ci zazdroszczę i sama nie mogę się już doczekać basenu. U mnie niestety następne dni muszę poświecić na pakowanie się przed przeprowadzką. 

Pasek wagi

Jeju ten rowerek w wodzie brzmi świetnie! Zaraz patrzę co z moim strojem i się zapisuje na aqua aerobic albo ten rower jeżeli jest gdzieś w pobliżu! :D

Pasek wagi

qurcze też muszę popatrzeć u siebie po basenach czy gdzieś jest :D Siłownia to się jeszcze boję przez pandemię, ale tutaj spokojnie można poszaleć

Dziewczyny! Złamałam się i zjadłam loda i drożdżówke. Teraz nie ma lipy jadę na siłownię to spalić bo mam straszne wyrzuty sumienia :(

Pasek wagi

stupidcupid napisał(a):

Dziewczyny! Złamałam się i zjadłam loda i drożdżówke. Teraz nie ma lipy jadę na siłownię to spalić bo mam straszne wyrzuty sumienia :(

Trudno, otrzepujemy się i jedziemy dalej!

Pasek wagi

Postanowiłam że na siłowni spalę conajmiej 700 kcal. Więc chociaż w części będę rozgrzeszona :) 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.